obsesyjnie

[Nicol]

.


rozbiegamy się jak liany
rozbujane w różne strony
uwieramy się jak kamyk
co wpadł w sandał niczym domysł

kaleczymy dni milczeniem
jakby słów już nie starczało
uciekamy w obce drżenie
które nam ogarnia całość

i niczego nie zyskując
raczej trwoniąc co zdobyte
cisza chce coś sprytnie ująć
w krzyk stający się skowytem

deszcz wykrapla żal na oknie
co być mogło - już się stliło
pustka sączy nas samotnie
gasząc światło a z nią miłość 


.

[Miladora]

Kupuję, Nicolku.

Po małych poprawkach.

- rozbiegamy się jak liany
rozbujane w różne strony
uwieramy się jak kamyk
co wpadł w sandał jak zły domysł

A może:
- rozbiegamy się lianami
wiszącymi w różne strony
uwieramy niczym kamyk
co wpadł w sandał jak zły domysł


Piękne zakończenie:

deszcz wykrapla żal na oknie
co być mogło - już się stliło
pustka sączy nas samotnie
gasząc światło a z nią miłość

Dobrego

[Nicol]

Jednego "jaka"ukatrupiłam ale te dwa pozostałe muszą ciągnąć w parze ...
Mila wstaw w wazon i nie miej za złe opornej

[Miladora]

nie miej za złe opornej

Nie mam.
Wstawiłam.

Ale sama wiesz, że ta zwrotka jest słabsza, bo są jeszcze "sięjączki" i "roz/roz".

[Nicol]

Jednego "siejaka" z początku drugiej zwr. wysłałam w kosmos
Ale zaś te dwa calowym będąc powtórzeniem ostać się uparły
a do piany z tym ...

[Miladora]

a do piany z tym ...

No dobra. Rozpuszczam... tfu, odpuszczam.

[Qń Który Pisze]

Nicol... mistrzostwo świata, a pierwsza i ostatnia... do nagrody Nobla
Urokliwy wierszyk i misternie spleciony. Treścią i sensem w niej zawartym.
Qń padł na cztery

[Leon Gutner]

rozbiegamy się jak liany
rozbujane w różne strony
uwieramy się jak kamyk
co wpadł w sandał niczym domysł

Taak - to tak jakoś szczególnie - wcale nie dlatego że na początek .
Kilka zdań na temat stanów - kilka dni przed rozwodem
Bardzo twoje - bardzo nastrojowe i już bardzo Leonowe .

Z uszanowaniem L.G.

[Nicol]

Nicol... mistrzostwo świata, a pierwsza i ostatnia... do nagrody Nobla
Urokliwy wierszyk i misternie spleciony. Treścią i sensem w niej zawartym.
Qń padł na cztery

oj Qnik zagalopował się nieco z tymi nagrodami ...
Ja ukontentowana wizytą onego niczego już dostawać nie muszę - satysfakcja i tak przednia...
Pogłaskawszy chrapki aksamitne i poszeptawszy do uszka
Wenę na dalsze strofki łapię sobie a Qnikowi macham z ochotą

Dodano -- 23 kwie 2012, 22:29 --

rozbiegamy się jak liany
rozbujane w różne strony
uwieramy się jak kamyk
co wpadł w sandał niczym domysł

Taak - to tak jakoś szczególnie - wcale nie dlatego że na początek .
Kilka zdań na temat stanów - kilka dni przed rozwodem
Bardzo twoje - bardzo nastrojowe i już bardzo Leonowe .

Z uszanowaniem L.G.

bardzo moje i bardzo leonowe klimaty to widać taka już konsekwencja wiosny czy czego tam jeszcze
Cieszy mnie leowizyta i pianki nabrawszy do syta złocistym częstuję

[skaranie boskie]

Fajnie Nicol.
Po twojemu.
Małpa się roztkliwiła czytając