zanim zgasnę

[teri]

Ładnie - mnie się podoba.
Ten tekst prypomniał mi o moim - też wkleję
Pozdrawiam

[anastazja]

Dziękuję teri

Dodano -- 15 kwie 2012, 15:10 --

Sede - radujesz me serce, dziękuję

[Gloinnen]

pozbieram świetliki i ułożę w czułość

Ten obraz moim zdaniem jest bardzo dobry, pięknie można go sobie wyobrazić, tę grę świateł która otwiera okno na inne doznania zmysłowe, lubię metafory oparte na synestezji...

Reszta, to, według mnie, , takie typowe pisanie o bliskości z wykorzystaniem wszystkich możliwych oklepanych rekwizytów - zamykanie oczu, ściskanie dłoni, oddychanie, uśmiech, kropelki na policzku... Owszem, przyznaję, ładnie, zwiewnie, mgiełkowo, ale nic ponadto... Poza jednym oryginalnym i świeżym obrazem - nie widzę w tekście niczego ciekawego. Z pisania powiało nudą.

Ale dodam, że wybrałaś sobie wymagający temat, gdyż "chodliwy", a przez to straszliwie wyeksploatowany. Bardzo ciężko jest w takich wypadkach być oryginalnym i nie powielać masowych schematów.

Pozdrawiam,


Glo.

[Mirek]

pozbieram świetliki i ułożę w czułość
zanim odpłynę
kropelką rosy na twoim policzku

i już

[anastazja]

Dziękuję Mirku

[ble]

Pięknie, Anastazjo. Tak ciepło, po ludzku

[anastazja]

Miła Glo - ja też jestem wyeksploatowana - trudno znaleźć świeże słowa jeżeli rolę grają; świetliki, czułość i inne. Jak zmienić świetlika metaforycznie? - nie wiem, a chcę aby były. Jeżeli chodzi o rosę, gra rolę łzy, no ale pewnie mało widoczna.

Pozdrawiam cieplutko

Dodano -- 26 kwie 2012, 20:50 --

Ogrzałaś mnie troszkę, dzięki ble

[Gloinnen]

Anastazjo, akurat świetliki są super, nie zmieniaj...

[atoja]

pomimo... wiersz chyba ma w sobie to cuś jeśli aż tyle komentarzy...
Jednak podpisuję się pod komentarzem Glo
pozdrawiam Anastazjo

[anastazja]

atoja - dzięki, za poświęcony czas