Opowieść ogrodowa

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Opowieść ogrodowa

#1 Post autor: Julka » 31 paź 2011, 9:34

Opowieść ogrodowa

Ogród, jak to ogrody, tonie w miłej ciszy.
Koi chłodem w upały, zaprasza do cienia,
albo lekkim wietrzykiem owiewa przybyszy,
którzy marzą i o tym, czego nawet nie ma.

Nadszedł czas na jesienne chłody i kolory,
rude, złote, brązowe, ktoś skrył w chmurach słońce,
a rozszalały wicher zmącić ciszę skory,
połamane konary groźnie straszył końcem.

Nagle porwał dziewczynę na spienionym koniu.
Biała suknia jak welon, ciągnęła się za nią.
Rozwiane długie włosy i otwarte dłonie,
i poplątane myśli, które serce ranią.

Naprzeciw niej szybował ze snów ukochany.
Chwytała jego ręce z nadaremnym trudem.
(Nie rozumiała, że sny, to majaki na nic.)
Zamieniały się dla niej w nierealną złudę.

Dodano -- 13 sty 2017, 19:23 --

Ostatnio nie zamieszczam tu wierszy,
ale czasem wchodzę sobie poczytać komentarze pod moimi wierszami
i z perspektywy czasu widzę, jak społeczność Ósmego Piętra, żeby nie powiedzieć złośliwie, powiem dotkliwie, zniechęcała mnie do pisania wierszy, a co za tym idzie zamieszczania ich na tym forum.
Kiedy osoby patrzące na moje wiersze z perspektywy ich treści, (bo to ich najbardziej obchodzi)
miały na ich temat bardzo pozytywne opinie, a nie ustawianie przekazania jej przez autora według ich poglądów,
no powiedzmy indywidualnego widzenia osób, które tu stawiają się w roli ekspertów.

Oczywiście wydany przeze mnie tomik, czytają ludzie z różnego środowiska,
więc nie ma powodu do obniżania ich poziomu intelektualnego.
Ostatnio zmieniony 13 sty 2017, 19:23 przez Julka, łącznie zmieniany 2 razy.

Gorzki Dziad

Re: Ogrodowa opowieść

#2 Post autor: Gorzki Dziad » 31 paź 2011, 9:46

alegoria pisze:Ogrodowa opowieść

Ogród, jak to ogrody, tonie w miłej ciszy.
Koi chłodem w upały, zaprasza do cienia,
Dwa pierwsze wersy banalne, alejakoś zacząć trzeba.
alegoria pisze:Nadszedł czas na jesienne chłody i kolory,
Ten przeskok z upałów do jesieni wydaje mi sie karkołomny.
alegoria pisze:a rozszalały wicher zmącić ciszę skory,
Ten rozszalały jest strasznie patetyczny, no i ucieka rytm. Chodzi mi o rozłożenie akcentów.
alegoria pisze:Nagle porwał dziewczynę na spienionym koniu.
Biała suknia jak welon, ciągnęła się za nią.
Rozwiane długie włosy i otwarte dłonie,
i poplątane myśli, które serce ranią.
Patetyczne, banalnie, no i wyskoczyło z tych letnio jesiennych ogrodów toto coś jak Filip z konopii.
Tego co pogrubiłem staraj sie raczej unikać w wierszach.
Jest ograne.
Może masz jakiś lepszy wiersz? bo ten hm. niekoniecznie przypadł mi do gustu.
pozdrawiam. :buq:

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Ogrodowa opowieść

#3 Post autor: Gloinnen » 31 paź 2011, 10:02

Wiersz odczytuję z dwóch perspektyw. Pierwsza - to odniesienie do pewnych wydarzeń - całkiem niedawnych. :D Trochę minęłaś się z prawdą. Gdzie, jaka złuda! I dziewczyna i jej ukochany, pomimo tego, że z ogrodu ich wywiało, mają się całkiem dobrze! Więc protestuję przeciwko poincie z nutką defetyzmu! Ma być optymistycznie i już!

Teraz o technice.

Nijak nie mogę sobie wyobrazić "spienionego konia". Nawet metaforycznie.

Jeśli mogę nieśmiało zasugerować - do unikania w przyszłości:

"myśli, które serce ranią" (wiem, smutne i prawdziwe, ale może niekoniecznie w wierszu?)
"sny, to majaki na nic" - czy to nie trochę tautologia? wiem, że chciałaś ten oniryczny (senny) nastrój podkreślić, ale chyba niepotrzebna powtórka.
"biała suknia jak welon" - nie, no, zaczekaj jeszcze z tymi ślubnymi motywami!
"nierealna złuda" - protestuję!

Dziękuję za ten wiersz, czekam na kolejne :) Pozdrawiam,
:buq:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Re: Ogrodowa opowieść

#4 Post autor: Julka » 31 paź 2011, 10:13

Ha ha ha, pojechali jak po ośle lecz ja ich do diabła poślę. :hahaha:
nic nie zmienię no i basta, bo przecież nie jestem z ciasta.
Banałami się zachwycam, czemu?
to już tajemnica. :szal:

Dzięk za krytyczne spojrzenie :piwo:
słońce zawsze rzuca cienie.

Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Re: Ogrodowa opowieść

#5 Post autor: Julka » 31 paź 2011, 10:20

Zgorzkniały dziad
hi hi rzeczywiście
Jesień musi przychodzić po lecie :beczy:

Kocham banały w tym problem cały :szal:
Ale co mi tam - dzięki.

Gorzki Dziad

Re: Ogrodowa opowieść

#6 Post autor: Gorzki Dziad » 31 paź 2011, 10:49

alegoria pisze:Zgorzkniały dziad
hi hi rzeczywiście
.
Jak najbardziej
:sza:
alegoria pisze: Kocham banały w tym problem cały :szal:
Ale czytelników nimi nie uwiedziesz.
Najwyżej zanudzisz.
Też dziekuję za odpowiedź.
:zzz:

Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Re: Opowieść ogrodowa

#7 Post autor: Julka » 31 paź 2011, 21:32

Nijak nie mogę sobie wyobrazić "spienionego konia". Nawet metaforycznie.
Bo Ty Glo jesteś miastowa i pewnie nie widziałaś
co się dzieje jak ujeżdżają konie :hahaha:
A ja jestem wróżką, :buq: to wiem wszystko

Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Re: Opowieść ogrodowa

#8 Post autor: Julka » 31 paź 2011, 21:41

Ale czytelników nimi nie uwiedziesz.
Najwyżej zanudzisz.
Też dziekuję za odpowiedź
Zgorzknialcu jeden, co Ty opowiadasz, moja kuma Tekla uwielbia
tylko banalne, sercem pisane wierszyki, i nie tylko ona. :hahaha:
To co? Myślisz że je piszę dla arystokracji?
Mam ten komputer :maczuga:

Awatar użytkownika
Dante
Posty: 663
Rejestracja: 31 paź 2011, 20:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Opowieść ogrodowa

#9 Post autor: Dante » 31 paź 2011, 21:47

alegoria pisze: Naprzeciw niej szybował ze snów ukochany.
Chwytała jego ręce z nadaremnym trudem.
A ja zmilknę, nie zagrzmię tonem komentarzy,
bo nie można przeszkadzać, gdy Poetka marzy :love:
Co partaczowi zajmie trzy strony,
geniusz w trzech słowach pomieści,
dlatego wierszy moich jest mało,
lecz za to ileż w w nich treści
;-)

Gorzki Dziad

Re: Opowieść ogrodowa

#10 Post autor: Gorzki Dziad » 31 paź 2011, 22:06

alegoria pisze:moja kuma Tekla uwielbia
tylko banalne, sercem pisane wierszyki, i nie tylko ona. :hahaha:
To co? Myślisz że je piszę dla arystokracji?
Mam ten komputer :maczuga:
Banał i "pisanie sercem", to dwie różne sprawy i pozornie tylko lubią chodzić w parze.
Żeby zadowolić Kumę (Babcie?) Teklę, nie ma potrzeby wmawiać reszcie świata, że pisze się dobre wiersze, choćby to było wbrew zdrowemu rozsądkowi.
Tekla lubi te wiersze ze względu na Ciebie, bo Ciebie lubi. Tak jak rodzice uważają swoje przedszkolne pociechy za genialne.
Dla potrzeb Babci Tekli to forum, ta dyskusja "ten komputer" i publikowanie Twoich wierszy są po prostu zbędne.
Tekla ma mniejsze wymagania ot i tyle.
:go:

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”