Oszołomienie
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Oszołomienie
Granatowy szantung na sklepieniu,
cały w drobnych, platynowych dżetach.
Pod nim snuje się perłowym cieniem
zapach ziemi – ambra i werbena.
Karbunkuły już się skrzą w kielichach
sokiem ścieka grono z chryzolitów,
noc pieśń śpiewa – zmysłową i cichą,
która zmilknie z opalowym świtem.
Niech namiętność i to mocne wino tańczą w żyłach, póki ciemność płonie,
na pohybel uporczywym widmom, co nas więżą w lodowatych dłoniach.
cały w drobnych, platynowych dżetach.
Pod nim snuje się perłowym cieniem
zapach ziemi – ambra i werbena.
Karbunkuły już się skrzą w kielichach
sokiem ścieka grono z chryzolitów,
noc pieśń śpiewa – zmysłową i cichą,
która zmilknie z opalowym świtem.
Niech namiętność i to mocne wino tańczą w żyłach, póki ciemność płonie,
na pohybel uporczywym widmom, co nas więżą w lodowatych dłoniach.
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 01 maja 2012, 2:03
Re: Oszołomienie
Ewo, bardzo nastrojowo, dla mnie. pozdrawiam.



-
- Posty: 15
- Rejestracja: 02 maja 2012, 9:40
Re: Oszołomienie
Jak namiętność i wino, to już wspaniały klimat. 

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Oszołomienie
Ewuńka - ja mam małe zastrzeżenie do ambry jako zapachu ziemi. 
Jak wiesz, jest to wydzielina kaszalota.
Może bardziej właściwa byłaby mirra, chociaż u nas nie występuje?
Piżmo?
Ładny klimat.
Trochę mi tylko nie bardzo płynnie wchodzi brzmieniowo "rym" - dżetach/werbena.
No to na pohybel widmom


Jak wiesz, jest to wydzielina kaszalota.
Może bardziej właściwa byłaby mirra, chociaż u nas nie występuje?

Piżmo?
Ładny klimat.

Trochę mi tylko nie bardzo płynnie wchodzi brzmieniowo "rym" - dżetach/werbena.
No to na pohybel widmom


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Oszołomienie
Na pohybel widmom....
Ładnie jak zawsze Ewo .
Z uszanowaniem L.G.

Ładnie jak zawsze Ewo .
Z uszanowaniem L.G.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Oszołomienie
cieszę się, Marylo, że zagustowałaś...Maryla Stelmach pisze: Ewo, bardzo nastrojowo, dla mnie



witaj, Leonardzie, jesteś mile widziany
ooo, tak...To zawsze mile jest widziane...Leonard Kern pisze: Jak namiętność i wino, to już wspaniały klimat.


ooo, Mila, ambra w wodach kolońskich czy inszych toaletowych ma taki - według mnie - taki "ciepły" aromat, trochę mi się kojarzy z amalgamatem zapachów, jaki czasem wydziela latem rozgrzana ziemia, z zielenią, wilgocią i takimi tam innościami...O mirrze tez myślałam, bo mieści się w tym "bukiecie" a i piżmo też... A że u nas nie wystepuje - nie szkodzi akurat w tym wierszyku, bo to jest czwarty z mojej "serii" tekstów poświęconych porom roku, a utrzymanych w konwencji "skarbca", z rekwizytami kojarzonymi z przepychem - więc i drogie pachnidła - pasują, jak mi się zdaje...Miladora pisze: Ewuńka - ja mam małe zastrzeżenie do ambry jako zapachu ziemi.
Może bardziej właściwa byłaby mirra, chociaż u nas nie występuje?
Piżmo?
Pieknie Ci dzięki za uwagę - zawsze do zastanowienia, a nieraz i do zastosowania...





pewnie, Leonie, szczególnie gdy niemiłe i paskudne...Leon Gutner pisze: Na pohybel widmom....

Cudnie Wam, moi Kochani, dziękuję, że wstąpiliście, rzuciliście okiem na wierszyk i rzekliście dobre słowa...
I pełno serdeczności z uśmiechami posyłam do Was...
Ewa
-
- Posty: 873
- Rejestracja: 26 mar 2012, 2:13
- Lokalizacja: Syreni Gród
Re: Oszołomienie
Cennie wygląda ten Twój obrazek Ewo. Podobasiem.
Karbunkuły już się skrzą w kielichach - już karbunkuły skrzą się w kielichach.
Zmieniłabym szyk w tym wersie. Lepiej mi brzmi przy czytaniu, bardziej naturalnie.
Pozdrowionka majówkowe.

Karbunkuły już się skrzą w kielichach - już karbunkuły skrzą się w kielichach.
Zmieniłabym szyk w tym wersie. Lepiej mi brzmi przy czytaniu, bardziej naturalnie.
Pozdrowionka majówkowe.

Wiatr kroczy moim śladem. Nie nie kroczy, to ja jestem Wiatr.
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Oszołomienie
ooo, Nalko, tak właśnie miał wyglądać, skoro już sobie taka konwencję umyśliłam...A że widać - to dobrze, dobrze, wychodzi - udało mi się na ten raz...Nalka31 pisze: Cennie wygląda ten Twój obrazek Ewo.



Pięknie Ci dziękuję za odwiedziny i za miłe słowo...I pełno ciepłych serdeczności wysyłam do Ciebie...
Ewa
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: Oszołomienie
Bardzo ładny kamienny naszyjnik słów i znaczeń. Tworzy dostojny opis kolii mieniącej się skarbami natury. Bardzo oryginalny pomysł i bardzo dobre wykonanie.
A nieszczęsną ambrę, zamieniłbym na umbrę, żeby nie pruć kaszalotowi kilkudziesięciu metrów jelit
Umbra, to przecież - naturalny barwnik używany w malarstwie, zbliżony do ugru i sieny. Składa się głównie z czerwonego iłu. Zawiera dwutlenek manganu, tlenek żelaza, a także tlenki krzemu, magnezu i glinu a zatem ziemia może sobie pachnieć... ziemią skalistych bogactw.
Poza tym wierszowi niczego nie brakuje. Ma potrzebne poezji kamykowej misterium blasków i kolorów. Bardzo dobrze się czyta i można sobie wiele przypomnieć z gemmologii, mineralogii i krystografii, że nie wspomnę o smakowitej poezji między kamyczkami w wierszu.


A nieszczęsną ambrę, zamieniłbym na umbrę, żeby nie pruć kaszalotowi kilkudziesięciu metrów jelit

Umbra, to przecież - naturalny barwnik używany w malarstwie, zbliżony do ugru i sieny. Składa się głównie z czerwonego iłu. Zawiera dwutlenek manganu, tlenek żelaza, a także tlenki krzemu, magnezu i glinu a zatem ziemia może sobie pachnieć... ziemią skalistych bogactw.
Poza tym wierszowi niczego nie brakuje. Ma potrzebne poezji kamykowej misterium blasków i kolorów. Bardzo dobrze się czyta i można sobie wiele przypomnieć z gemmologii, mineralogii i krystografii, że nie wspomnę o smakowitej poezji między kamyczkami w wierszu.


jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Oszołomienie
Lubię jak noc śpiewa pieśń zmysłową i cichą, zwłaszcza noc majowa, lubię jej zmysłowy głos. Dzięki za tę nastrojową chwilę 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein