Wiersz, który musiał kiedyś powstać

Podziel się tym, co lubisz najbardziej
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Nilmo

Wiersz, który musiał kiedyś powstać

#1 Post autor: Nilmo » 25 kwie 2012, 22:26

Co musi zostać powiedziane
Günter Grass


Dlaczego milczę, zbyt długo milczę o tym,
co oczywiste i przećwiczone w grach symulacyjnych,
na których końcu my, którzy przeżyliśmy,
jesteśmy tylko przypisami.

Chodzi o rzekome prawo do uprzedzającego uderzenia,
które mogłoby unicestwić
ujarzmiony przez zarozumialca
i regularnie zmuszany do owacji naród irański,
dlatego że na jego terenie
prawdopodobnie powstaje bomba atomowa.

Ale dlaczego zabraniam sobie
wypowiedzieć nazwę innego kraju,
w którym od lat - choć w tajemnicy -
powiększa się arsenał nuklearny,
lecz poza wszelką kontrolą, bo nikt nie jest do niego
dopuszczany?

Powszechne przemilczanie tego faktu,
które sprowokowało również moje milczenie,
odczuwam jako ciążące kłamstwo
i przymus, którego nie można zlekceważyć
pod groźbą kary;
oskarżenie o "antysemityzm" słyszy się często.

Ale teraz, gdy mój kraj,
raz po raz wzywany i odpytywany
przez własne zbrodnie,
które są nieporównywalne,
wysyła do Izraela z przyczyn wyłącznie ekonomicznych,
choć zręczny język przedstawia to jako zadośćuczynienie,
kolejną łódź podwodną, której specjalnością
jest wystrzeliwanie wszystko pustoszących głowic
tam, gdzie rzekomo istnieje
jedna bomba atomowa
(dowodem na jej istnienie jest tylko obawa)
- teraz mówię to, co musi zostać powiedziane.

Dlaczego do tej pory milczałem?
Bo sądziłem, że moje pochodzenie,
związane z nigdy nie dającą się usunąć skazą,
zabrania mi wypowiedzieć tę oczywistą prawdę
wobec państwa Izrael, wobec którego mam
i będę miał dług wdzięczności.

Dlaczego dopiero teraz, w podeszłym wieku
i u schyłku mojego pisania, mówię,
że mocarstwo atomowe Izrael
zagraża i tak już kruchemu pokojowi na świecie?
Dlatego, że musi zostać powiedziane to,
na co jutro już może będzie za późno;
i dlatego że my, Niemcy, wystarczająco już obciążeni,
moglibyśmy stać się dostawcami zbrodni,
którą łatwo przewidzieć, a więc naszej współwiny
nie dałoby się zamaskować
zwykłymi wymówkami.

I przyznaję: przerywam milczenie,
dlatego, że dość już mam
obłudy zachodu; poza tym można mieć nadzieję,
że wielu wyzwoli się z milczenia,
zmusi sprawcę widocznego niebezpieczeństwa
do rezygnacji z przemocy
i będzie nalegać, by rządy Izraela oraz Iranu
zgodziły się na swobodną i nieprzerwaną kontrolę
izraelskiego arsenału nuklearnego oraz irańskich urządzeń atomowych
przez którąś z międzynarodowych organizacji.

Tylko w ten sposób można pomóc wszystkim,
Izraelczykom i Palestyńczykom,
więcej, wszystkim ludziom żyjącym obok siebie i nienawidzącym się w tym
okupowanym przez szaleństwo regionie,
a w końcu też i nam samym.

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Wiersz, który musiał kiedyś powstać

#2 Post autor: 411 » 03 maja 2012, 14:24

Zastanawia mnie, kto sie podjal przekladu tego wiersza?
I dlaczego panuje pod nim taka dziwna cisza - nikt nie ma zdania na ten temat?

Milego, J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Nilmo

Re: Wiersz, który musiał kiedyś powstać

#3 Post autor: Nilmo » 04 maja 2012, 6:25

I dlaczego panuje pod nim taka dziwna cisza - nikt nie ma zdania na ten temat?
Wiosna, bratki, płatki, kolorowe gatki...popatrz na tematykę wierszy jakie mają tutaj poklask, to przestaniesz się dziwić.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Wiersz, który musiał kiedyś powstać

#4 Post autor: Gloinnen » 04 maja 2012, 14:10

411 pisze:Zastanawia mnie, kto sie podjal przekladu tego wiersza?
I dlaczego panuje pod nim taka dziwna cisza - nikt nie ma zdania na ten temat?
411, a Ty masz? Chętnie podyskutuję.
Nilmo pisze:popatrz na tematykę wierszy jakie mają tutaj poklask,
Złej baletnicy...

:down:
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Wiersz, który musiał kiedyś powstać

#5 Post autor: Gloinnen » 04 maja 2012, 14:25

Nilmo pisze:nalegać, by rządy Izraela oraz Iranu
zgodziły się na swobodną i nieprzerwaną kontrolę
izraelskiego arsenału nuklearnego oraz irańskich urządzeń atomowych
przez którąś z międzynarodowych organizacji.
Według mnie to czysta utopia. Międzynarodowe organizacje są zdominowane przez kraje, którym zależy na utrzymanie konfliktów zbrojnych w określonych rejonach świata, gdyż jest to dla nich po prostu doskonały biznes. Wiadomo, że na wojnie i zbrojeniach najłatwiej się wzbogacić. Podobnie zresztą organizacjom międzynarodowym, powołanym do walki z biedą, głodem i wyzyskiem na świecie, wcale nie zależy na tym, aby wyeliminować te zjawiska, gdyż ubogie regiony są im potrzebne do eksploatacji (tanie surowce, siła robocza). Podobnie jest chyba z kwestią popierania "po cichu" zbrojeń nuklearnych - i nie tylko.
Tu dochodzi jeszcze kwestia ropy naftowej. Gdyby na Bliskim zapanował pokój, silne i mocne państwa uniemożliwiłyby amerykańską hegemonię w regionie, co spowodowałoby zamknięcie niekontrolowanego (lub kontrolowanego "inaczej") dostępu do złóż.

Nie jestem jednak ekspertem w temacie, więc moje zdanie jest raczej opinią laika...

Pozdrawiam,
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Wiersz, który musiał kiedyś powstać

#6 Post autor: Sede Vacante » 04 maja 2012, 19:18

Duża odwaga sprzeciwić się polityce swego narodu, który jednak nie należy do spokojnych i obojętnych na uwagi pod swoim adresem.
Dużo tej hipokryzji w polityce.
U.S.A. to kraj najbardziej terrorystyczny na świecie, choć pod podszewką ratowania świata.
Polska choćby wcale nie jest tak tolerancyjnym krajem, jak się mówi.
Brawo dla autora za odwagę więc i za chęć podejmowania tematów bardzo ważnych, choć kontrowersyjnych i niebezpiecznych.
Brawo za to, że walczy słowem, a nie tylko podziwia to co piękne i temu pokłony stawia.
Poezja jak widać też może być bronią, tarczą, czy misją zatrzymywania ludzi na chwilę przemyśleń.
Czy taki wiersz można oceniać pod względem technicznym? Czy potrzeba, gdy przekaz tak istotny, bez względu na to, czy się zgadzamy, czy nie?
Więcej takich wojowników słowa bym sobie życzył.
Dziękuję osobie, która przełożyła i zamieściła.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Wiersz, który musiał kiedyś powstać

#7 Post autor: skaranie boskie » 04 maja 2012, 23:08

Rzadko odwiedzam ten dział.
Tym milej jestem zaskoczony napotkawszy tu na ten tekst.
Celowo używam słowa "tekst", bo nijak nie odpowiada on moim kanonom poezji.
I nie w kwiatkach i gatkach rzecz.
Moim zdaniem pisać można o wszystkim, nazywanie jednak wierszem artykułu do prasy politologicznej, zakrawa mi na kpinę. Nie ujmując talentu pisarskiego Panu Grassowi, powiem z pełną odpowiedzialnością za swoje słowa, że powinien przywrócić tekstowi formę sprzed pocięcia enterem i zamieścić go w najpoczytniejszych mediach świata.
Nie dziwię się wydawcy tej politycznej agitki (akurat o popieranym przez mnie wydźwięku), że wykorzystując sławne nazwisko, bez sprzeciwu wydał to jako poezję. W końcu nie tylko Deutschland über alles, kasa też!
No i jeszcze jedno.
Pan Günter, jak widać, wiele wyniósł z lektury Mein Kampf...
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Nilmo

Re: Wiersz, który musiał kiedyś powstać

#8 Post autor: Nilmo » 05 maja 2012, 21:27

Moim zdaniem pisać można o wszystkim, nazywanie jednak wierszem artykułu do prasy politologicznej, zakrawa mi na kpinę.
Sory, skaranie ale się z Tobą nie zgodzę. Wiersz jest wierszem wolnym. Wyraża, żal, oburzenie, bunt przeciwko opisywanej sytuacji, skruchę..długo by można pisać nad przekazem emocjonalnym jaki niesie ten wiersz. Forma jak najbardziej poetycka....czego mu zatem brakuje aby być wierszem? Kwiatuszków, rozmazanej Zuzanny w oknie, frazesów rodem z XiXw?
Mówi o tym co naprawdę ważne, co nie jest migreną niedojebanej księżniczki, a bolączką świata, sięga poza widoki z balkonu Julci i marzenia o Dulcynei.
Szekspir pisał o królach, współcześni piszą o politykach, bo tam toczą się losy kopciuszka i hrabianki. Czy wiersz mógłby mieć taką wymowę jaką ma gdyby Grass pieprzył się w takie forumowe pierdołki jak snucie choćby takich aluzji do bomby atomowej-
"niemcy już nie dawne niby
pod mycką nawożą grzyby"
Tak ma wyglądać poezja? Wybacz, ale uważam że każde metaforyzowanie w tym temacie, czyniłoby z tematu farsę, a wiersza zadaniem było uderzyć a nie pieścić czy śmieszyć. I to zadanie spełnił, co widać i słychać po reakcjach na świecie.
Taka jest główna rola poezji. Poruszyć kamienie.
I wybacz ale spotkałem się z wieloma zarzutami w stosunku do treści tego wiersza, ale pierwszy raz czytam opinię, która stwierdza że to nie wiersz. Mało widać ostatnio czytasz współczesnej poezji.
Nie mówię tu o forach...o poezji mówię.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Wiersz, który musiał kiedyś powstać

#9 Post autor: Gloinnen » 05 maja 2012, 21:54

Nilmo pisze:każde metaforyzowanie w tym temacie, czyniłoby z tematu farsę, a wiersza zadaniem było uderzyć a nie pieścić czy śmieszyć.
To po co w ogóle wybór formy tzw. wiersza?
I czy to jest w ogóle wiersz, czy ten utwór tylko został tak nazwany, aby zrobić dobry piar?
Nie umniejszając bynajmniej ciężaru przekazu i powagi treści - skoro pieprzymy metafory, pieprzymy wszelkie istotne cechy poetyckiego obrazowania, to czy jest sens udawać, że się wiersz napisało? Można sięgnąć do ogromnego spektrum rozmaitych gatunków literackich, a nie zgrywać poetę. Bo co, bo wiersz bardziej szarpnie? bo brzmi bardziej podniośle? bo bije w wielki dzwon?
Cechą immanentną poezji (przynajmniej tak zwykło się uważać) jest między innymi metaforyka. I nie bardzo rozumiem, dlaczego wykorzystanie charakterystycznych oraz typowych dla tworzenia poetyckiego przekazu środków miałoby osłabić jego wymowę. Wręcz przeciwnie. Każdy gatunek rządzi się swoimi prawami i człowiek zdolny oraz myślący wyciśnie do ostatniej kropli zawarty w nich potencjał, aby powiedzieć swoje. I zrobi to tak, że wstrząśnie. Panu Grassowi to chyba się nie udało. Owszem, podjęty temat niewątpliwie wywołał szeroką dyskusję, ale z pewnością nie literacką. A taką chyba też możemy tutaj zainicjować.
Zgodzimy się wszyscy, że treść nie uświęca formy, czyż nie?
Powyższe jest wszystkim, co chcesz - esejem, felietonem, manifestem, przemówieniem... tylko nie wierszem. Nie lepiej odpowiednie dać rzeczy słowo?
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Wiersz, który musiał kiedyś powstać

#10 Post autor: skaranie boskie » 05 maja 2012, 22:06

No i Glo wyjaśniła wszystko.
Ja, co zresztą słusznie zauważyłeś, nie neguję treści, a co za tym idzie poważnego przekazu i samej idei powstania tekstu. Zanegowałem jego kwalifikację literacką.
Zastanów się Nilmo, czy, gdybyś Ty napisał podobny manifest, ktokolwiek uznałby go za wiersz? Obawiam się, że nikt. Jedynie osoba pana Grassa pozwoliła wydawcy na taką, a nie inną promocję. Podejrzewam nawet, że Autor, na życzenie promotorów, właśnie tak skomponował swój tekst. Nie dziwię mu się. O wiele więcej od opisywanych arsenałów atomowych warte są bowiem tantiemy ze sprzedaży każdego egzemplarza. A mam przekonanie, graniczące z pewnością, że jako felieton, sprzedałby się o wiele taniej.
Podsumowując - moim zdaniem ten, dobry skądinąd tekst, nigdy nie był, nie jest i nie będzie wierszem.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „ULUBIONE”