***2***
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 05 kwie 2012, 9:57
***2***
Dotykały spocone dłonie
pieściły wytrzeszczone oczy
pragnęły nabrzmiałe usta
nienasycone,głodne
lubieżne,szkliste
czasem szalone
dzikie
niesione instynktem
rozkoszy spragnione
w szale uniesienia
szepcząc fałszem
skropione słowa
motały
duszę kłamstw tęczą
czas zatarł różnice
nie miało znaczenia
z kochania
przyzwyczajenia
zabawy
koleżeńskiej sławy
rozrywki monotonii życia
osłody gorzkiej kawy
chwil zapomnienia
pomazańców zbawienia
skoku adrenaliny
wieczoru ukojenia
nowej przygody
twarzy
słów słodkich przepięknej urody
ucieczki przed sobą
zagubiłaś wszystko
co było tobą
nie odzyskasz
co straciłaś
w kosz wyrzuciłaś
jak śmieć
dłonią i słowem pomięte
życie- stało się przeklęte
pieściły wytrzeszczone oczy
pragnęły nabrzmiałe usta
nienasycone,głodne
lubieżne,szkliste
czasem szalone
dzikie
niesione instynktem
rozkoszy spragnione
w szale uniesienia
szepcząc fałszem
skropione słowa
motały
duszę kłamstw tęczą
czas zatarł różnice
nie miało znaczenia
z kochania
przyzwyczajenia
zabawy
koleżeńskiej sławy
rozrywki monotonii życia
osłody gorzkiej kawy
chwil zapomnienia
pomazańców zbawienia
skoku adrenaliny
wieczoru ukojenia
nowej przygody
twarzy
słów słodkich przepięknej urody
ucieczki przed sobą
zagubiłaś wszystko
co było tobą
nie odzyskasz
co straciłaś
w kosz wyrzuciłaś
jak śmieć
dłonią i słowem pomięte
życie- stało się przeklęte
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: ***2***
Osobiście nie jestem fanem takiego piętrzeniaj.m.wawrzyn pisze:Dotykały spocone dłonie
pieściły wytrzeszczone oczy
pragnęły nabrzmiałe usta
bliskich sobie form, rymów, metafor, wiersz
przez staje się atakowac czytelnika, nie daje
mu się dotknąc, wejśc do środka, przelewa się
tylko przez palce, ale dłoń pozostaje pusta;
ciekawy jestem co inni czytelnicy sądzą o takiej
formie przekazu, czy podobne strumieniówki
trafiają w gust i zaludniają umysł
Pozdrawiam
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: ***2***
Do mnie nie przemawia, gdyż zbytnio przypomina taką formą wysoki regał, na którym piętrzy się sterta towarów - wszystko wyłożone, tylko sięgnąć ręką.
Wymieniasz jednym tchem, Wawrzyn, jak jakąś listę, a banalne rymy nie dodają temu urody, przy czym nic nie zostawiłeś do odkrycia czytelnikowi.
Przemyślałabym użyte środki i formę.
Dobrego

Wymieniasz jednym tchem, Wawrzyn, jak jakąś listę, a banalne rymy nie dodają temu urody, przy czym nic nie zostawiłeś do odkrycia czytelnikowi.
Przemyślałabym użyte środki i formę.

Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: ***2***
Zgadzam się z uwagami przedmówców.
Właściwie to nie jest strumieniówka, zresztą - jak go zwał, tak zwał, w każdym razie tekst jest zwykłą wyliczanką i mniej więcej po przeczytaniu jednej trzeciej odbiorca nie ma ochoty zanurzać się w dalej, gdyż taka forma po prostu nudzi.
Rymy mogą wierszom wolnym dodawać urody, podkreślać ich rytm i melodię, ale powinny to być rymy dyskretne, niedokładne, zdecydowanie doradzałabym unikać takich zbitek, jak: "sławy/kawy", "przygody/urody", "znaczenia/przyzwyczajenia/zbawienia/ukojenia", "sobą/tobą", "pomięte/przeklęte"... Obroniłyby się może w pastiszu, albo w satyrze, gdyż same w sobie, w zestawieniu z groteskowym, przesadzonym patosem, stwarzają wrażenie komiczne. A odnoszę wrażenie, że wiersz został napisany całkiem serio...
Wykorzystujesz w utworze mnóstwo poetyckich szablonów: "rozkoszy spragnione", "szał uniesienia", "chwile zapomnienia", "monotonia życia", itp. To wszystko jest cechą charakterystyczną dla wierszy początkujących poetów, którzy jeszcze nie znaleźli własnego języka i sięgają po wyeksploatowane, wtórne obrazy, podobnie jak dzieci, uczące się rysować, przerysowują najpierw obrazki z kolorowanek.
Sugerowałabym unikać inwersji, czyli zmiany kolejności wyrazów, np.
Pomyśl też o powtórzeniach - przykładowo "szalone" i "w szale uniesienia", trzykrotnie użyty wyraz "słowo", dwa razy znalazłam "życie" - a także powtórzeniach znaczeniowych.
Sporo elementów bowiem upychasz "jak leci", nie zwracając uwagi na to, że krążysz w miejscu wokół tej samej idei.
"dzikie
niesione instynktem" - to w zasadzie to samo, można śmiało zrezygnować z jednego z tych wyrażeń.
No i ten nieszczęsny, wspomniany już patos, skryty w tych wszystkich pretensjonalnych słowach takich jak "dusza", "zbawienie", "przeklęte życie", "rozkosz"...
Kolejna sprawa - interpunkcja. Twój wiersz teoretycznie chyba miał być jej pozbawiony, więc zupełnie niepotrzebnie tu i ówdzie przypałętał się przecinek, tudzież myślnik...
Dodam, że przy tej formie konsekwentna interpunkcja akurat mogłaby pomóc tekstowi, trochę go urozmaicić, przełamać jego nudę...
Ale najpierw to wypadałoby go skrócić co najmniej o 2/3.
Praca domowa: Napisz ten wiersz od nowa, ale tak, by zmieścić się w 6 wersach.
(żartuję, oczywiście, ale może warto?)
Jeżeli mogłabym coś jeszcze zasugerować - to namawiałabym do podjęcia próby pisania wierszy zdecydowanie krótszych, maksimum 6-wersowych właśnie. Gdy trzeba zawrzeć przekaz w jak najmniejszej ilości słów, siłą rzeczy poetycki język staje się bardziej precyzyjny, klarowny, a Autor zmuszony jest do szukania celnych metafor i zwięzłości w ujęciu myśli. To doskonała wprawka, pozwalająca na wypracowanie sobie dobrego stylu i trafności zapisu.
Pozdrawiam,

Glo.
Właściwie to nie jest strumieniówka, zresztą - jak go zwał, tak zwał, w każdym razie tekst jest zwykłą wyliczanką i mniej więcej po przeczytaniu jednej trzeciej odbiorca nie ma ochoty zanurzać się w dalej, gdyż taka forma po prostu nudzi.
Rymy mogą wierszom wolnym dodawać urody, podkreślać ich rytm i melodię, ale powinny to być rymy dyskretne, niedokładne, zdecydowanie doradzałabym unikać takich zbitek, jak: "sławy/kawy", "przygody/urody", "znaczenia/przyzwyczajenia/zbawienia/ukojenia", "sobą/tobą", "pomięte/przeklęte"... Obroniłyby się może w pastiszu, albo w satyrze, gdyż same w sobie, w zestawieniu z groteskowym, przesadzonym patosem, stwarzają wrażenie komiczne. A odnoszę wrażenie, że wiersz został napisany całkiem serio...
Wykorzystujesz w utworze mnóstwo poetyckich szablonów: "rozkoszy spragnione", "szał uniesienia", "chwile zapomnienia", "monotonia życia", itp. To wszystko jest cechą charakterystyczną dla wierszy początkujących poetów, którzy jeszcze nie znaleźli własnego języka i sięgają po wyeksploatowane, wtórne obrazy, podobnie jak dzieci, uczące się rysować, przerysowują najpierw obrazki z kolorowanek.
Sugerowałabym unikać inwersji, czyli zmiany kolejności wyrazów, np.
Lepiej i naturalniej brzmi - "tęczą kłamstw"j.m.wawrzyn pisze:kłamstw tęczą
Pomyśl też o powtórzeniach - przykładowo "szalone" i "w szale uniesienia", trzykrotnie użyty wyraz "słowo", dwa razy znalazłam "życie" - a także powtórzeniach znaczeniowych.
Sporo elementów bowiem upychasz "jak leci", nie zwracając uwagi na to, że krążysz w miejscu wokół tej samej idei.
"dzikie
niesione instynktem" - to w zasadzie to samo, można śmiało zrezygnować z jednego z tych wyrażeń.
Jw.j.m.wawrzyn pisze:w kosz wyrzuciłaś
jak śmieć
No i ten nieszczęsny, wspomniany już patos, skryty w tych wszystkich pretensjonalnych słowach takich jak "dusza", "zbawienie", "przeklęte życie", "rozkosz"...
Kolejna sprawa - interpunkcja. Twój wiersz teoretycznie chyba miał być jej pozbawiony, więc zupełnie niepotrzebnie tu i ówdzie przypałętał się przecinek, tudzież myślnik...
Dodam, że przy tej formie konsekwentna interpunkcja akurat mogłaby pomóc tekstowi, trochę go urozmaicić, przełamać jego nudę...
Ale najpierw to wypadałoby go skrócić co najmniej o 2/3.
Praca domowa: Napisz ten wiersz od nowa, ale tak, by zmieścić się w 6 wersach.

Jeżeli mogłabym coś jeszcze zasugerować - to namawiałabym do podjęcia próby pisania wierszy zdecydowanie krótszych, maksimum 6-wersowych właśnie. Gdy trzeba zawrzeć przekaz w jak najmniejszej ilości słów, siłą rzeczy poetycki język staje się bardziej precyzyjny, klarowny, a Autor zmuszony jest do szukania celnych metafor i zwięzłości w ujęciu myśli. To doskonała wprawka, pozwalająca na wypracowanie sobie dobrego stylu i trafności zapisu.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: ***2***
Zacząłem czytać romantyczny erotyk, bardzo namiętny i chyba dzięki trafionej formie zapisu, nawet nie wiem kiedy uświadomiłem sobie/odkryłem całkiem inny wydźwięk.
Z reguły taka forma zapisu mnie osobiście nie przekonuje - rozrzucone zwroty, jeden pod drugim - nie mogę ich złączyć w jedną myśl - ale tutaj nie wyobrażam sobie innego zapisu.
Słowa powodują, że człowiek od pierwszego wyrazu słodko gubi się w erotyzmie wiersza, spodziewając Happy Endu w tej miłości i nagle, właśnie nagle, okazuje się, że wiersz (o ile dobrze rozumiem) traktuje o pustych duchowo, choć rozkosznych chwilach zagłuszających ekscytacją wyższą wartość, samoocenę jednostki.
Takie zanurzanie się w uciechach, zabawach, romansach, gubiąc wyższe wartości, swoja tożsamość.
(Kiedyś też to przechodziłem)
Nawet jeśli interpretacja jest inna, ja znajduję w wierszu te swoją i w taki sposób zdecydowanie trafia, a styl pisania - zaskakujący w mgnieniu oka zwrot akcji - bardzo mi odpowiada.
Z reguły taka forma zapisu mnie osobiście nie przekonuje - rozrzucone zwroty, jeden pod drugim - nie mogę ich złączyć w jedną myśl - ale tutaj nie wyobrażam sobie innego zapisu.
Słowa powodują, że człowiek od pierwszego wyrazu słodko gubi się w erotyzmie wiersza, spodziewając Happy Endu w tej miłości i nagle, właśnie nagle, okazuje się, że wiersz (o ile dobrze rozumiem) traktuje o pustych duchowo, choć rozkosznych chwilach zagłuszających ekscytacją wyższą wartość, samoocenę jednostki.
Takie zanurzanie się w uciechach, zabawach, romansach, gubiąc wyższe wartości, swoja tożsamość.
(Kiedyś też to przechodziłem)
Nawet jeśli interpretacja jest inna, ja znajduję w wierszu te swoją i w taki sposób zdecydowanie trafia, a styl pisania - zaskakujący w mgnieniu oka zwrot akcji - bardzo mi odpowiada.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: ***2***
Ani forma, ani użyte środki nie podobają mi się.
Taka garść, miejscami mocno wyblakłych, słów rzucona byle jak (a przynajmniej takie wrażenie odnoszę).
Pozdrawiam.
Taka garść, miejscami mocno wyblakłych, słów rzucona byle jak (a przynajmniej takie wrażenie odnoszę).
Pozdrawiam.
Re: ***2***
Dla mnie świetny wiersz,
pomimo wyliczeń nie tylko nie jest monotonny, ale wciąga i do tego niesie ogromny kawał prawdy życiowej.
Taką osobę( jak ta z wiersza) trzeba znać osobiście, żeby przyznac że wiersz naprawde oddaje to co najważniejsze.
Ale ten wiersz mi ją przypomina...
Ja interpretuje ten utwór jako opis osoby, która dawno zatraciła swoje wartości, a zapewne i swoją twarz, szacunek do siebie i innych - życie stało sie dla niej tylko zabawą, a ludzie przedmiotami, nic nie znaczacymi zabawkami lub tez okazjami do skorzystania. To także typ osoby wyczuwającej słabosci innych i perfekcyjnie posługującej się manipulacją.
Pozdrawiam


pomimo wyliczeń nie tylko nie jest monotonny, ale wciąga i do tego niesie ogromny kawał prawdy życiowej.
Taką osobę( jak ta z wiersza) trzeba znać osobiście, żeby przyznac że wiersz naprawde oddaje to co najważniejsze.
Ale ten wiersz mi ją przypomina...
Ja interpretuje ten utwór jako opis osoby, która dawno zatraciła swoje wartości, a zapewne i swoją twarz, szacunek do siebie i innych - życie stało sie dla niej tylko zabawą, a ludzie przedmiotami, nic nie znaczacymi zabawkami lub tez okazjami do skorzystania. To także typ osoby wyczuwającej słabosci innych i perfekcyjnie posługującej się manipulacją.
Pozdrawiam

Ostatnio zmieniony 04 maja 2012, 22:57 przez SamoZuo, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: ***2***
SamoZuo pisze:Dla mnie świetny wiersz,

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: ***2***
Czy każdy musi mieć taki sam gust?Gloinnen pisze:SamoZuo pisze:
Dla mnie świetny wiersz,
SamoZuo pisze:Dla mnie świetny wiersz,
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: ***2***
Oczywiście, że nie, dlatego właśnie złapałam się za głowę...SamoZuo pisze:Czy każdy musi mieć taki sam gust?

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl