Siła w sile
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Siła w sile
Znów budzę się wczoraj. Słaby szept w milczącą nadzieję.
Jeden dzień bez walki.
Błagam.
Niech odwiedzi mnie komornik losu i tylko czas bez pardonu odbierze.
Dość klątwy Atlasa, kary Syzyfa, męki Prometeusza.
Kiedyś muszę wreszcie odpocząć. Też chcę kosztować życia.
Spłaciłem dług Przeznaczeniu. Czyż nie? Ileż można się czołgać?
Pora być królem swych pragnień. Zostawić za sobą bagaż cudzych żądań.
Zazdroszczę ptakom wolności. Drzewom gratuluję ciszy.
Kwiatom urody, wodzie czystości. Ziemi cierpliwości pod panowaniem myśliwych.
Wiatrom wędrówek po świecie, zwierzętom podrzędnym sprawiedliwości.
A ludzie? Polują na siebie. Nadrzędni , stworzeni, by rządzić.
Ktoś zostaje w tyle i Daj odpocząć Panie!
Lecz Pan ma tylko jedną maksymę: Gdy spotkasz słabszych od siebie, swą siłę rozdzielaj batem.
Jeden dzień bez walki.
Błagam.
Niech odwiedzi mnie komornik losu i tylko czas bez pardonu odbierze.
Dość klątwy Atlasa, kary Syzyfa, męki Prometeusza.
Kiedyś muszę wreszcie odpocząć. Też chcę kosztować życia.
Spłaciłem dług Przeznaczeniu. Czyż nie? Ileż można się czołgać?
Pora być królem swych pragnień. Zostawić za sobą bagaż cudzych żądań.
Zazdroszczę ptakom wolności. Drzewom gratuluję ciszy.
Kwiatom urody, wodzie czystości. Ziemi cierpliwości pod panowaniem myśliwych.
Wiatrom wędrówek po świecie, zwierzętom podrzędnym sprawiedliwości.
A ludzie? Polują na siebie. Nadrzędni , stworzeni, by rządzić.
Ktoś zostaje w tyle i Daj odpocząć Panie!
Lecz Pan ma tylko jedną maksymę: Gdy spotkasz słabszych od siebie, swą siłę rozdzielaj batem.
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2012, 14:26 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Siła w sile
Górnolotnie dosyć napisane, tekst zrozumiały z wyj. 1. zdania, to plus, co do stylu, to trochę nie moja bajka,
więc się nie będę wymądrzał, napomknę tylko, że
to zdanie wydaje mi się akurat niezrozumałe, przekombinowane
Pozdrawiam
więc się nie będę wymądrzał, napomknę tylko, że
Sede Vacante pisze:Niech odwiedzi nas komornik Losu i tylko czas bez pardonu odbierze.
to zdanie wydaje mi się akurat niezrozumałe, przekombinowane
Pozdrawiam

-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Siła w sile
"Znów budzimy się wczoraj. Słaby szept w milczącą nadzieję." - Tu chodzi mi o to, że są ludzie, którzy budzą się cały czas w tej samej, nie lubianej, nie akceptowanej przez siebie rzeczywistości. Po prostu nic się nie zmienia, dziś jest jak wczoraj, a wczoraj, jak przed wczoraj itp. Dziś nie jest inne od dnia poprzedniego, jakby życie nie postępowało do przodu.
A milcząca nadzieja, to Niebo. Bez względu na to, czy wierzymy, czy nie, jest coś takiego często, taki odruch patrzenia w niebo ze wzdychaniem, czasem się coś powie, jak się ma dość.
Takie nasze przyzwyczajenie do tego, e na górze niby jest ktoś odpowiedzialny za to, co na dole. I czasem szepczemy "Mam dość", albo właśnie wypatrujemy nadziei w Niebie, ale ono milczy, nie daje nam nic, nie ułaskawia.
"Niech odwiedzi nas komornik Losu i tylko czas bez pardonu odbierze." - co do przekombinowania, oczywiście kwestia gustu, nie polemizuję absolutnie. - komornik losu, jako postać, której istnienie chcielibyśmy powołać do życia, aby przyszedł i jak każdy komornik zajął nam coś, zabrał.
A że najgorszy dla wielu jest upływ czasu, niech to właśnie odbierze.
Czasem ten komornik, mamy taka wrażenie (niektórzy z nas) naprawdę istnieje w pewien sposób i wszystkie niepowodzenia do zapłata dla niego, jako spłata długu za dar życia samego w sobie, co oczywiście nie ejst dla mnie dobre i sprawiedliwe, o tym zresztą można napisać kolejny wiersz;)
Ale generalnie, tutaj chodzi o to, że chociaż raz naprawdę chcemy żeby nas odwiedził, ale niech odbierze tylko czas, a resztę pozostawi.
Dziękuję za poświęcenie czasu wierszowi, to oczywiście bardzo ważne dla mnie, dziękuję za opinię, i nie nakłaniam, by się spodobał;)) Próbuje troszeczkę objaśnić kwestie podane jako niezrozumiałe, co nie znaczy, że oczekuję, że się spodobają;)
Ale samo poświęcenie chwilki dla tego, co autor napisał, to już wielkie wyróżnienie.
Pozdrawiam.
A milcząca nadzieja, to Niebo. Bez względu na to, czy wierzymy, czy nie, jest coś takiego często, taki odruch patrzenia w niebo ze wzdychaniem, czasem się coś powie, jak się ma dość.
Takie nasze przyzwyczajenie do tego, e na górze niby jest ktoś odpowiedzialny za to, co na dole. I czasem szepczemy "Mam dość", albo właśnie wypatrujemy nadziei w Niebie, ale ono milczy, nie daje nam nic, nie ułaskawia.
"Niech odwiedzi nas komornik Losu i tylko czas bez pardonu odbierze." - co do przekombinowania, oczywiście kwestia gustu, nie polemizuję absolutnie. - komornik losu, jako postać, której istnienie chcielibyśmy powołać do życia, aby przyszedł i jak każdy komornik zajął nam coś, zabrał.
A że najgorszy dla wielu jest upływ czasu, niech to właśnie odbierze.
Czasem ten komornik, mamy taka wrażenie (niektórzy z nas) naprawdę istnieje w pewien sposób i wszystkie niepowodzenia do zapłata dla niego, jako spłata długu za dar życia samego w sobie, co oczywiście nie ejst dla mnie dobre i sprawiedliwe, o tym zresztą można napisać kolejny wiersz;)
Ale generalnie, tutaj chodzi o to, że chociaż raz naprawdę chcemy żeby nas odwiedził, ale niech odbierze tylko czas, a resztę pozostawi.
Dziękuję za poświęcenie czasu wierszowi, to oczywiście bardzo ważne dla mnie, dziękuję za opinię, i nie nakłaniam, by się spodobał;)) Próbuje troszeczkę objaśnić kwestie podane jako niezrozumiałe, co nie znaczy, że oczekuję, że się spodobają;)
Ale samo poświęcenie chwilki dla tego, co autor napisał, to już wielkie wyróżnienie.
Pozdrawiam.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Siła w sile
To teraz ja się przypnę, Sede. 
W moim odbiorze ten wiersz jest nierówny.
Dlatego, że przeskakujesz z liczby mnogiej (my budzimy się, niech nas odwiedzi, spłaciliśmy itp) do liczby pojedynczej (ja zazdroszczę, ja gratuluję). Ten przeskok jest nie tylko zbyt nagły, ale jednocześnie zmusza, by zadać pytanie, dlaczego autor wypowiada się w imieniu wszystkich. I gdyby wiersz był cały napisany w tej konwencji "my", ta różnica nie byłaby tak widoczna.
A potem ponownie wracasz do uogólnień typu: "A ludzie? Polują na siebie".
No i dodatkowo pewien patos pierwszej części wiersza w zetknięciu z bardziej naturalną konwencją "ja" w drugiej, tym bardziej rażąco wpada w ucho. Tu można by było wprawdzie zmienić na małe litery "komornik losu" i "przeznaczenie", ale mimo wszystko i tak jest jeszcze trochę niezręczności do oszlifowania.
- męki Prometeusza/kosztować życia - tu na przykład lepiej by brzmiała inna forma gramatyczna, nie "a/a".
Myślę, Sede, że wiersz do przepracowania.
I zastanawiam się, czy nie byłoby lepiej, gdybyś tak od początku przeszedł na "ja".
Coś w tym rodzaju:
Znów budzę się wczoraj. Słaby szept w milczącą nadzieję.
Jeden dzień bez walki.
Błagam.
Niech odwiedzi mnie komornik losu, lecz czas jedynie odbierze.
Bez klątw Atlasa, Syzyfa czy Prometeusza.
Kiedyś chciałbym wreszcie odpocząć. Napawać się życiem.
Jeżeli przejdziesz ponadto na płynniejszą narrację, wiersz wyda się bardziej naturalny.
No to dobrego


W moim odbiorze ten wiersz jest nierówny.
Dlatego, że przeskakujesz z liczby mnogiej (my budzimy się, niech nas odwiedzi, spłaciliśmy itp) do liczby pojedynczej (ja zazdroszczę, ja gratuluję). Ten przeskok jest nie tylko zbyt nagły, ale jednocześnie zmusza, by zadać pytanie, dlaczego autor wypowiada się w imieniu wszystkich. I gdyby wiersz był cały napisany w tej konwencji "my", ta różnica nie byłaby tak widoczna.
A potem ponownie wracasz do uogólnień typu: "A ludzie? Polują na siebie".
No i dodatkowo pewien patos pierwszej części wiersza w zetknięciu z bardziej naturalną konwencją "ja" w drugiej, tym bardziej rażąco wpada w ucho. Tu można by było wprawdzie zmienić na małe litery "komornik losu" i "przeznaczenie", ale mimo wszystko i tak jest jeszcze trochę niezręczności do oszlifowania.
- męki Prometeusza/kosztować życia - tu na przykład lepiej by brzmiała inna forma gramatyczna, nie "a/a".
Myślę, Sede, że wiersz do przepracowania.

I zastanawiam się, czy nie byłoby lepiej, gdybyś tak od początku przeszedł na "ja".
Coś w tym rodzaju:
Znów budzę się wczoraj. Słaby szept w milczącą nadzieję.
Jeden dzień bez walki.
Błagam.
Niech odwiedzi mnie komornik losu, lecz czas jedynie odbierze.
Bez klątw Atlasa, Syzyfa czy Prometeusza.
Kiedyś chciałbym wreszcie odpocząć. Napawać się życiem.
Jeżeli przejdziesz ponadto na płynniejszą narrację, wiersz wyda się bardziej naturalny.
No to dobrego


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Siła w sile
Poprawiłem mówienie w liczbach mnogich, na swój osobisty tok myśli, z pierwszej osoby.
Resztę chcę pozostawić, czuję ja taką. Dziękuje Miladorko
Resztę chcę pozostawić, czuję ja taką. Dziękuje Miladorko

"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Siła w sile
Uważam, że znacznie lepiej teraz brzmi. Mniej górnolotnie. 
Aha:
- Nadrzędni , stworzeni - bez spacji przed przecinkiem, spacja po.
Umknęło mi...
Dobrego, Sede

Aha:
- Nadrzędni , stworzeni - bez spacji przed przecinkiem, spacja po.

Umknęło mi...
Dobrego, Sede

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Siła w sile
Pozbyłabym się z tekstu inwersji.Sede Vacante pisze:tylko czas bez pardonu odbierze.
"i odbierze bez pardonu tylko czas".
Eksponujesz w ten sposób to, co, jak wywnioskowałam z Twojego wyjaśnienia, chciałeś najmocniej tutaj podkreślić:
Sede Vacante pisze:A że najgorszy dla wielu jest upływ czasu, niech to właśnie odbierze.
Te dwa zdania jakoś mi ze sobą nie grają, może przez podobieństwo brzmieniowe?Sede Vacante pisze:Pora być królem swych pragnień. Zostawić za sobą bagaż cudzych żądań.
Napisałabym raczej:
"Zostawić za sobą cudze żądania, jak bagaż."
Może dlatego, że lubię porównania?
Skróciłabym tę wyliczankę.Sede Vacante pisze:Zazdroszczę ptakom wolności. Drzewom gratuluję ciszy.
Kwiatom urody, wodzie czystości. Ziemi cierpliwości pod panowaniem myśliwych.
Wiatrom wędrówek po świecie, zwierzętom podrzędnym sprawiedliwości.
"wolności - cierpliwości - sprawiedliwości" - nagromadzenie "ości" nie brzmi według mnie najlepiej.
Drzewom gratuluję ciszy, kwiatom urody. Zazdroszczę ziemi pokory
pod panowaniem myśliwych, wiatrom wędrówek po świecie,
podrzędnym zwierzętom sprawiedliwości." - w tej sposób to widzę. Redukcja obrazów wcale nie ujmuje przekazowi treści, natomiast czyni go bardziej wyrazistym, takie jest przynajmniej moje zdanie.
A gdyby tak "nadrzędni" zmienić na "naczelni"?Sede Vacante pisze: Nadrzędni , stworzeni, by rządzić.
Sama refleksja zawarta w tekście jest przygnębiająca. Sankcjonuje koncepcję nadludzi oraz mechanizm, który do tej pory rządzi naszym gatunkiem. Jak go zwał, tak zwał, kiedyś nasi praszczurowie biegali z pięściakami za zwierzyną, dziś w garniturach i pod krawatem uprawiają tzw. wyścig szczurów... W sumie w naszej naturze jest walka o dominację, o wywalczenie sobie jakiejś pozycji.
Jest to źródłem głębokiej frustracji, o której właśnie piszesz.
Nie możemy być sobą, nie możemy zaistnieć zgodnie ze swoimi wewnętrznymi pragnieniami, marzeniami, tacy, jacy jesteśmy naprawdę. A to dlatego, że wciąż podlegamy jakiejś ocenie. Przymierzane są do naszej osoby kryteria, według których inni, nie wiadomo z jakiej racji postawieni nad nami, decydują o tym, czy jesteśmy przydatni komukolwiek do czegoś, czy posiadamy wystarczającą wartość, aby mieć prawo do godnego życia (albo w ogóle do życia)... Człowiek przestaje być potrzebny drugiemu człowiekowi, to przerażające... Wolność, o której tak wiele się mówi we współczesnych czasach, jest jedynie wolnością pozorną. Nigdy chyba nie byliśmy tak zniewoleni, wystawieni na targowisko...
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Siła w sile
Hej Gloinnen, nie chce wyjść na osobę, która nie bierze sobie do siebie rad, ale w tym akurat przypadku czuje, że nie chcę nic już zmieniać. Chyba jestem zadowolony z takiego zapisu;)
Co do interpretacji, właśnie o to samo mi chodzi Glo. Nie możemy być dziś sobą, nie ma wolności, tylko zniewolenie na każdym kroku.
Przygnębiające, ale właśnie to tylko prawda.
Dziękuję za poprawki, wybacz, że tym razem się nie zastosuję. Dziękuje również za poświęcony czas na przeczytanie i przeanalizowanie.
Co do interpretacji, właśnie o to samo mi chodzi Glo. Nie możemy być dziś sobą, nie ma wolności, tylko zniewolenie na każdym kroku.
Przygnębiające, ale właśnie to tylko prawda.
Dziękuję za poprawki, wybacz, że tym razem się nie zastosuję. Dziękuje również za poświęcony czas na przeczytanie i przeanalizowanie.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"