Schodzą ze strychu szmaciane pajace.
Zjedzą ze mną kolację, bo słyszały mój płacz nad stołem.
Zlitowały się nad cierpieniem.
Przygasająca świeca i pożółkły papier. Tak długo nie musiałem pisać smutnych wierszy…
Wystarczył blask kominka i twoje ciepło zapraszające do uciech na dywanie.
Lecz kilkadziesiąt lat wystarczy by kogoś stracić.
Jak długo już siedzę w tej zamkniętej celi, która kiedyś była naszym domem?
Za długo…
Za długo, gdy ty w mogile niczym proch marny,
a ja wciąż grzeszę życiem bez ciebie.
Czy powinienem już zgasić świecę
co i tak tli się w ostatnim akcie?
Powiedzcie mi szmaciane pajace ze strychu.
W dzieciństwie przecież broniłyście przed wszystkimi złymi snami.
Przytulcie wy teraz i pomóżcie przebrnąć przez rozpacz.
Odpowiedzcie.
Czy to nadal miłość, co nie ma prawa skoczyć w przepaść,
czy samotność woła z zaświatów,
bo i ona płacze
przy ostatniej świecy pisząc list do żyjącego.
„Wracaj już, wracaj do mnie kochanie.”
Nigdy nie opuszczony przez was, choć zdradziłem dorastaniem.
Przeprowadziłem w ciemny kąt nieuczęszczany przez nikogo.
Szmaciane pajace wierne na wieki, a tak cicho leżały pod kołdrą kurzu,
aż znów nie będzie się do kogo przytulić.
Aż serce pęknie, by posklejały je milczeniem.
Ale obecnością.
Wiem moi drodzy z plastikowymi oczkami. Nic nie powiecie.
Waszą misją jest ratowanie małych światów przed samotnością
w ciemnym pokoju.
Bez was dawno zgasiłbym świecę.
Szeptany ( Gdy umrą ci, których kochasz)
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Szeptany ( Gdy umrą ci, których kochasz)
Ostatnio zmieniony 10 maja 2012, 20:27 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Szeptany ( Gdy umrą ci, których kochasz)
Sede - nadwrażliwość wypływa z wiersza, mam ciary. Mam tylko małe ale, w tym wersie;
...Szmaciane pajace wierne na wieki, a tak cicho leżały pod kołdrą z kurzu,[/i]
czy nie ... pod kołdrą kurzu
Ty wiesz, że mnie się podoba. Cierpienie, za kimś bardzo bliskim, który odszedł, wyrzuty sumienia peela w stosunku do życia.
No i te pajace, które poruszają.
Bardzo na tak Sede.
Pozdrawiam cieplutko
...Szmaciane pajace wierne na wieki, a tak cicho leżały pod kołdrą z kurzu,[/i]
czy nie ... pod kołdrą kurzu
Ty wiesz, że mnie się podoba. Cierpienie, za kimś bardzo bliskim, który odszedł, wyrzuty sumienia peela w stosunku do życia.
No i te pajace, które poruszają.
Bardzo na tak Sede.
Pozdrawiam cieplutko

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"