Ach tam! Kule będą z gumiżelków,
a granaty z ciasta. Żadnej wojny, tortur, męki.
Toż to żarty, a nie krzyk: Na wojnę! Alert!
Takie sobie rymowane przepychanie.
Już nie gryźmy, nie kąsajmy, dajmy adminowi spokój,
bo mu braknie włosów do wyrwania z głowy.
Zamiast tego gest przyjaźni

szacun, pokój,
ósme piętro, rozdział drugi. Wychodzimy z wojen mroku
Więc zabawa! Więc radości, a nie żale,
więc stuknijmy się kuflami i raz jeszcze: Barman, nalej!
Rozładujmy atmosferę gęstą od potyczek.
Zanim rozsadzimy piętro. Admin zaklnie: Ja pierniczę!
Zdrowia! Szczęścia! Pomyślności i pieniędzy!
Strzemiennego wojownicy! Od dziś niczym bliscy krewni!