chłonne wnętrza
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
chłonne wnętrza
płatami wyłażą obce ciała
mają obłe kształty i rozsnute twarze
niektóre połówki pozornie się uśmiechają
dopełniam je z pamięci detal po detalu
oczy włosy usta bez wyrazu a zatem brak słów
wszystko jest siwoszare
dzień po dniu warstwa po warstwie
kwitną w rzędach jak tulipany i zachodzą
głowa przy głowie płochliwie przyczajone
wyginają smukłe szyje i rozlewają żółć w ustach
nienasycone głębie
z lękiem obnażają wystrzępione języki
puchną jadem jak grube cętkowane węże
zrzucają łuskę z oczu i wnikają do podświadomości
jak ukwiały namnażają odnóża i atakują pamięć
gęsto pocięte bruzdami pękate czoła
chylą się kielichami i wiotczeją ku ziemi
czasze skrywają zapuchnięte powieki
spływają cieniem po policzkach i gubią
kontur w półtonach rozedrganej półsetki
mają obłe kształty i rozsnute twarze
niektóre połówki pozornie się uśmiechają
dopełniam je z pamięci detal po detalu
oczy włosy usta bez wyrazu a zatem brak słów
wszystko jest siwoszare
dzień po dniu warstwa po warstwie
kwitną w rzędach jak tulipany i zachodzą
głowa przy głowie płochliwie przyczajone
wyginają smukłe szyje i rozlewają żółć w ustach
nienasycone głębie
z lękiem obnażają wystrzępione języki
puchną jadem jak grube cętkowane węże
zrzucają łuskę z oczu i wnikają do podświadomości
jak ukwiały namnażają odnóża i atakują pamięć
gęsto pocięte bruzdami pękate czoła
chylą się kielichami i wiotczeją ku ziemi
czasze skrywają zapuchnięte powieki
spływają cieniem po policzkach i gubią
kontur w półtonach rozedrganej półsetki
tomek i agatka
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: chłonne wnętrza
Bardzo sugestywny obraz, Smoczki.
I tylko bym nad takimi samymi formami pomyślała, żeby je urozmaicić, bo wpadają na siebie.
Spójrz:
- mają/uśmiechają/wyginają/rozlewają/obnażają/zrzucają/wnikają/namnażają/skrywają/spływają -
Może w jakieś imiesłowy coś pozamieniać?
Buziaki


I tylko bym nad takimi samymi formami pomyślała, żeby je urozmaicić, bo wpadają na siebie.

Spójrz:
- mają/uśmiechają/wyginają/rozlewają/obnażają/zrzucają/wnikają/namnażają/skrywają/spływają -
Może w jakieś imiesłowy coś pozamieniać?
Buziaki


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
Re: chłonne wnętrza
Ty wiesz Milu, że myślałam, ale mi do tej pory nic z tego nie wyszło, wyciosał się taki cegieł i siedzi od 04.12.2010 i na ten dodatek, jak cosik zmienię, to znów wracam i tak bez końca, odrasta jak raz zakodowana mantra. Jeśli masz pomysł, to ja bardzo chętnie. Buziaki przedwstępne, jakkolwiek to brzmi. 
Jeśli miałabym coś zmienić na imiesłowy, to tutaj...
nienasycone głębie
z lękiem obnażają wystrzępione języki
puchną jadem jak grube cętkowane węże
zrzucają łuskę z oczu i wnikają do podświadomości
jak ukwiały namnażają odnóża i atakują pamięć
o tak...
nienasycone głębie
z lękiem obnażają wystrzępione języki
puchną jadem jak grube cętkowane węże
zrzucając łuskę z oczu wnikają do podświadomości
jak ukwiały namnażają odnóża atakując pamięć
wtedy też mniej o dwa (i)
Tomgatek myślącokopyrtny

Jeśli miałabym coś zmienić na imiesłowy, to tutaj...
nienasycone głębie
z lękiem obnażają wystrzępione języki
puchną jadem jak grube cętkowane węże
zrzucają łuskę z oczu i wnikają do podświadomości
jak ukwiały namnażają odnóża i atakują pamięć
o tak...
nienasycone głębie
z lękiem obnażają wystrzępione języki
puchną jadem jak grube cętkowane węże
zrzucając łuskę z oczu wnikają do podświadomości
jak ukwiały namnażają odnóża atakując pamięć
wtedy też mniej o dwa (i)
Tomgatek myślącokopyrtny

tomek i agatka
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: chłonne wnętrza
Hmm...
płatami wyłażą obce ciała
obłe kształty i rozsnute twarze
niektóre połówki pozornie się uśmiechają
dopełniam z pamięci detal po detalu
oczy włosy usta bez wyrazu brak słów
wszystko jest siwoszare
dzień po dniu warstwa po warstwie
kwitną w rzędach jak tulipany i zachodzą
głowa przy głowie płochliwie przyczajone
gną smukłe szyje rozlewiskiem żółci w ustach
nienasycone głębie
z lękiem obnażone wystrzępione języki
spuchnięte jadem niczym grube cętkowane węże
zrzucają łuskę z oczu wniknąwszy do podświadomości
ukwiałami mnożą odnóża atakując pamięć
pękate czoła gęsto pocięte w bruzdy
chylą się kielichami i wiotczeją ku ziemi
czasze kryją zapuchnięte powieki
spływają cieniem po policzkach i gubią
kontur w półtonach rozedrganej półsetki
Jeszcze myślę nad "półtonach/półsetki" - "pół/pół".


płatami wyłażą obce ciała
obłe kształty i rozsnute twarze
niektóre połówki pozornie się uśmiechają
dopełniam z pamięci detal po detalu
oczy włosy usta bez wyrazu brak słów
wszystko jest siwoszare
dzień po dniu warstwa po warstwie
kwitną w rzędach jak tulipany i zachodzą
głowa przy głowie płochliwie przyczajone
gną smukłe szyje rozlewiskiem żółci w ustach
nienasycone głębie
z lękiem obnażone wystrzępione języki
spuchnięte jadem niczym grube cętkowane węże
zrzucają łuskę z oczu wniknąwszy do podświadomości
ukwiałami mnożą odnóża atakując pamięć
pękate czoła gęsto pocięte w bruzdy
chylą się kielichami i wiotczeją ku ziemi
czasze kryją zapuchnięte powieki
spływają cieniem po policzkach i gubią
kontur w półtonach rozedrganej półsetki
Jeszcze myślę nad "półtonach/półsetki" - "pół/pół".


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
Re: chłonne wnętrza
wiesz ta półsetka (pięćdziesiątka) i te półtony miały być tu drżąco dwuznaczne, to takie dwa w jednym obrazie
kieliszek/lampka/żarówka/światło/cień... z na wpół wydobywającym się głosem pomiędzy.
A wiersza nie poznaję, na Jacka Daniels'a przepoczwarzony, szukam whisky...
kieliszek/lampka/żarówka/światło/cień... z na wpół wydobywającym się głosem pomiędzy.
A wiersza nie poznaję, na Jacka Daniels'a przepoczwarzony, szukam whisky...

tomek i agatka
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: chłonne wnętrza
Zostaw mi trochę...Tomek i Agatka pisze:A wiersza nie poznaję, na Jacka Daniels'a przepoczwarzony, szukam whisky...

A bo co, kurka - źle jest?

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
Re: chłonne wnętrza
Jak smoki wyrecytowawszy to zachłysnąwszy, a dżin na dnie butelki i ani chwast się wychylnąć nie chwatit...
te linijki się u mnie zahaczały przerzucając sens i słowa z jednej do drugiej, tworząc ciąg, nie mmylić z natenczas alkoholowym, smoczzwilgżamusta
Zapodaj na priva adresa, mam w zanadrzu Zwiślną Miodulę, pełen powag
wysyłaj...
te linijki się u mnie zahaczały przerzucając sens i słowa z jednej do drugiej, tworząc ciąg, nie mmylić z natenczas alkoholowym, smoczzwilgżamusta

Zapodaj na priva adresa, mam w zanadrzu Zwiślną Miodulę, pełen powag

tomek i agatka
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: chłonne wnętrza
A czy ja Ci to na siłę, kurczopierzparolistny, wciskam, SmoczastePióro?Tomek i Agatka pisze:te linijki się u mnie zahaczały przerzucając sens i słowa z jednej do drugiej, tworząc ciąg, nie mmylić z natenczas alkoholowym, smoczzwilgżamusta

To somwariacjenatematinienatemat tylko.
Ot, zachciało się buldogowi namieszać zasięwsobnie.

Dawaj tę Zwiślną Miodulę!


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
Re: chłonne wnętrza
Ha, Milu mam nadzieję, że nie wzięłaś na serio tej smokczpłaczliwiści.
Smok urwipołeć i maruder straszliwy, ale wszelkie uwagi z należytą pokorą przyjmuje.
Analfabet jeden, pewnie jeszcze nieraz całe strugi wody wyleje, zanim się pisać gramotnie nauczy.
Milu, może tego tekstu nie uda mi się już poprawić, ale z pewnością wyciągnę wnioski na przyszłość, żeby nie powtarzać więcej tych samych błędów. A Twoje uwagi, wiedz, że są dla mnie naprawdę bezcenne, i dlatego bardzo, bardzo Ci Dziękuję za poświęcony dla mnie czas, za cierpliwość rzecz jasna i w ogóle za chęć czytania tej mojej bazgraniny.
Z serducha za wszystko Dziękuję
A Zwiślańska Miodula czeka, jak zapodasz adresa natychśmiast wyślę. Buziaki
Smok urwipołeć i maruder straszliwy, ale wszelkie uwagi z należytą pokorą przyjmuje.
Analfabet jeden, pewnie jeszcze nieraz całe strugi wody wyleje, zanim się pisać gramotnie nauczy.

Milu, może tego tekstu nie uda mi się już poprawić, ale z pewnością wyciągnę wnioski na przyszłość, żeby nie powtarzać więcej tych samych błędów. A Twoje uwagi, wiedz, że są dla mnie naprawdę bezcenne, i dlatego bardzo, bardzo Ci Dziękuję za poświęcony dla mnie czas, za cierpliwość rzecz jasna i w ogóle za chęć czytania tej mojej bazgraniny.
Z serducha za wszystko Dziękuję



A Zwiślańska Miodula czeka, jak zapodasz adresa natychśmiast wyślę. Buziaki

tomek i agatka