Nierządnica
-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
Nierządnica
Nierządnica
przed wejściem czerwona lampka
jak mszalne wino pojednania
przyjdź i skosztuj
chleb
bez zakwasu stał się rozpustą
w opasłych księgach
na próżno szukać sensu
chodź
upajajmy się miłością
właściciela nie ma w domu
posiąść możesz wszystkie
w imię sprawy
vivat opera
vivat hugenoci
maszeruje wiara pot się krwawy leje
raz dwa stąpaj bracie
raz dwa stąpaj*
po żydowskiej partyturze
obłuda zaprzysięga wiarę
pod złotym dachem
co łaska
* Wojenko, wojenko -pieśń żołnierska. Autor nieznany
przed wejściem czerwona lampka
jak mszalne wino pojednania
przyjdź i skosztuj
chleb
bez zakwasu stał się rozpustą
w opasłych księgach
na próżno szukać sensu
chodź
upajajmy się miłością
właściciela nie ma w domu
posiąść możesz wszystkie
w imię sprawy
vivat opera
vivat hugenoci
maszeruje wiara pot się krwawy leje
raz dwa stąpaj bracie
raz dwa stąpaj*
po żydowskiej partyturze
obłuda zaprzysięga wiarę
pod złotym dachem
co łaska
* Wojenko, wojenko -pieśń żołnierska. Autor nieznany
Ostatnio zmieniony 12 sie 2012, 12:28 przez Withkacy, łącznie zmieniany 1 raz.
Withkacy Zaborniak
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
Re: Nierządnica
coraz więcej tych nierządnic,
galerianek,
uniwersytutek...
mamy za to piękne eufemistyczne pojęcie: sponsoringu ...
I tutaj polecam ostatnią książkę profesora Jacka Kurzępy.
Również moje obszary zainteresowań i badań.
Dobrego Withkacy
galerianek,
uniwersytutek...
mamy za to piękne eufemistyczne pojęcie: sponsoringu ...
I tutaj polecam ostatnią książkę profesora Jacka Kurzępy.
Również moje obszary zainteresowań i badań.
Dobrego Withkacy
-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
Re: Nierządnica
wiele by mówić o tego typie seks biznesie. pozdrawiamRobert Fox pisze:Jacka Kurzępy
Withkacy Zaborniak
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Nierządnica
widzę tu jakby trzy "opcje" tytułowej nierządnicy: pierwsza - ta faktyczna, z domu "pod czerwoną latarnią", druga - oważ "sprawa" - cokolwiek ona znaczy, też ma w sobie rys sprzedajności - jak polityka i wszystko, co się z nią wiąże, w tym konflikt, no i trzecia - wiara, a właściwie jej, że tak powiem, anturaż i praktyczna realizacja...
Wiersz niesie dobre przesłanie...
Pozdrawiam serdecznie...
Ewa
Wiersz niesie dobre przesłanie...

Pozdrawiam serdecznie...
Ewa
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Nierządnica
Bardzo dobry wiersz i u mnie buduje refleksje czy owa nierządnica to tylko kobieta/mężczyzna uprawiająca seks w zamian za różnorakie korzyści czy może jednak w szerszym kontekście każdy zaprzedający siebie, idee itd...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 396
- Rejestracja: 31 mar 2012, 19:19
Re: Nierządnica
w otwartych księgach - w opasłych księgach /niezobowiązująco/
mnie się widzi ziemska struktura wiary jako nierządnica, po części świecka mentalność;
na wstępie dobrze uchwycona symbolika wiecznego światła i obraz deptania w imię nietolerancji, albo w obawie przed utratą władzy nad duszami
pozdrawiam
mnie się widzi ziemska struktura wiary jako nierządnica, po części świecka mentalność;
na wstępie dobrze uchwycona symbolika wiecznego światła i obraz deptania w imię nietolerancji, albo w obawie przed utratą władzy nad duszami
pozdrawiam
-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
Re: Nierządnica
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze są celne. Zawieram wiele obrazów, które są wynikiem i powiązaniem. Głównym motywem wiersza jest Ekumenizm mocno potępiony w samej Biblii, stąd i jego biblijna nazwa "Nierządnica".Ekumenizm, krnąbrna to rzecz, i usługi za pieniądze.
Definiuje się go na różne sposoby. Ale może najbliższe prawdy o współpracy międzywyznaniowej było to, co powiedział Henryk Heine, w związku z pewną operą napisaną przez kompozytora żydowskiego pochodzenia Giacomo Meyerbeera. Oświadczył wtedy: "Najlepszą jego operą są "Hugenoci". Chrześcijanie mordują się na wzajem, a Żyd pisze do tego muzykę". Ja tam nie mam więcej do powiedzenia, jak zacytuję znany werset z (Mateusza 7:15-23) „Miejcie się na baczności przed fałszywymi prorokami, którzy przychodzą do was w okryciu owczym, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Rozpoznacie ich po ich owocach. Czyż zbiera się z cierni winogrona albo z ostu figi? Podobnie każde drzewo dobre wydaje owoc wyborny, ale każde drzewo spróchniałe wydaje owoc bezwartościowy; drzewo dobre nie może rodzić owocu bezwartościowego ani nie może drzewo spróchniałe wydawać owocu wybornego. Każde drzewo nie wydające wybornego owocu zostaje ścięte i wrzucone w ogień. Rzeczywiście więc rozpoznacie ich po ich owocach. „Nie każdy, kto do mnie mówi: ‚Panie, Panie’, wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach. Wielu mi powie w owym dniu: ‚Panie, Panie, czyśmy w twoim imieniu nie prorokowali i w twoim imieniu nie wypędzali demonów, i w twoim imieniu nie dokonywali wielu potężnych dzieł?’ Ale ja wtedy im wyznam: Nigdy was nie znałem! Odstąpcie ode mnie, czyniciele bezprawia". Eh, jeśli więc, ślepy prowadzi ślepego, obaj wpadną w dół.
Pozdrawiam
Definiuje się go na różne sposoby. Ale może najbliższe prawdy o współpracy międzywyznaniowej było to, co powiedział Henryk Heine, w związku z pewną operą napisaną przez kompozytora żydowskiego pochodzenia Giacomo Meyerbeera. Oświadczył wtedy: "Najlepszą jego operą są "Hugenoci". Chrześcijanie mordują się na wzajem, a Żyd pisze do tego muzykę". Ja tam nie mam więcej do powiedzenia, jak zacytuję znany werset z (Mateusza 7:15-23) „Miejcie się na baczności przed fałszywymi prorokami, którzy przychodzą do was w okryciu owczym, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Rozpoznacie ich po ich owocach. Czyż zbiera się z cierni winogrona albo z ostu figi? Podobnie każde drzewo dobre wydaje owoc wyborny, ale każde drzewo spróchniałe wydaje owoc bezwartościowy; drzewo dobre nie może rodzić owocu bezwartościowego ani nie może drzewo spróchniałe wydawać owocu wybornego. Każde drzewo nie wydające wybornego owocu zostaje ścięte i wrzucone w ogień. Rzeczywiście więc rozpoznacie ich po ich owocach. „Nie każdy, kto do mnie mówi: ‚Panie, Panie’, wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach. Wielu mi powie w owym dniu: ‚Panie, Panie, czyśmy w twoim imieniu nie prorokowali i w twoim imieniu nie wypędzali demonów, i w twoim imieniu nie dokonywali wielu potężnych dzieł?’ Ale ja wtedy im wyznam: Nigdy was nie znałem! Odstąpcie ode mnie, czyniciele bezprawia". Eh, jeśli więc, ślepy prowadzi ślepego, obaj wpadną w dół.
Pozdrawiam
Withkacy Zaborniak
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Nierządnica
Zastanawia mnie - znowu - czy nierządnice nie są tylko i wyłącznie "postaciami" odpowiadającymi na zapotrzebowania.
Taką odpowiedzią na apel nierządników.
To dyskusja nie tyle o wierszu, co o światopoglądzie, jednak nie mogłem się oprzeć, bo rzeczywiście, dużo na tym portalu o ku..., prostytutkach, ladacznicach i podobnych, a jest druga strona - nierządniki właśnie. Znaczy nie męskie prostytutki, tylko korzystający z usług, nie koniecznie mężczyźni i pojedynczy ludzie. Bo jak nierządnice są metaforą, tak grupa potrzebująca ich tez może być wszystkim.
Generalnie - wydaje mi się, że jest jedna rzecz gorsza od sprzedajności. Jest to nic innego niż nabywanie, zapotrzebowanie, karmienie wspomnianych k...swoimi żądzami, czy słabością.
Nie byłoby wyznawców, nie byłoby Bogów. Nie byłoby morderców, nie byłoby wojen.
Nie byłoby wszelkiej maści ludzi pragnących rzucić się w wir różnorakich orgii - nikt by ich nie organizował.
Mogę się mylić, bo tutaj tez pojawia się pytanie - najpierw był sprzedawca i towar, czy może osoba pragnąca wejść w posiadanie, kupujący?
W każdym razie, moim zdanie, w każdym rodzaju sprzedajności, zawsze "musi być dwoje".
Taką odpowiedzią na apel nierządników.
To dyskusja nie tyle o wierszu, co o światopoglądzie, jednak nie mogłem się oprzeć, bo rzeczywiście, dużo na tym portalu o ku..., prostytutkach, ladacznicach i podobnych, a jest druga strona - nierządniki właśnie. Znaczy nie męskie prostytutki, tylko korzystający z usług, nie koniecznie mężczyźni i pojedynczy ludzie. Bo jak nierządnice są metaforą, tak grupa potrzebująca ich tez może być wszystkim.
Generalnie - wydaje mi się, że jest jedna rzecz gorsza od sprzedajności. Jest to nic innego niż nabywanie, zapotrzebowanie, karmienie wspomnianych k...swoimi żądzami, czy słabością.
Nie byłoby wyznawców, nie byłoby Bogów. Nie byłoby morderców, nie byłoby wojen.
Nie byłoby wszelkiej maści ludzi pragnących rzucić się w wir różnorakich orgii - nikt by ich nie organizował.
Mogę się mylić, bo tutaj tez pojawia się pytanie - najpierw był sprzedawca i towar, czy może osoba pragnąca wejść w posiadanie, kupujący?
W każdym razie, moim zdanie, w każdym rodzaju sprzedajności, zawsze "musi być dwoje".
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
Re: Nierządnica
Dobrze mówiszSede Vacante pisze:Zastanawia mnie - znowu - czy nierządnice nie są tylko i wyłącznie "postaciami" odpowiadającymi na zapotrzebowania.
Taką odpowiedzią na apel nierządników.
To dyskusja nie tyle o wierszu, co o światopoglądzie, jednak nie mogłem się oprzeć, bo rzeczywiście, dużo na tym portalu o ku..., prostytutkach, ladacznicach i podobnych, a jest druga strona - nierządniki właśnie. Znaczy nie męskie prostytutki, tylko korzystający z usług, nie koniecznie mężczyźni i pojedynczy ludzie. Bo jak nierządnice są metaforą, tak grupa potrzebująca ich tez może być wszystkim.
Generalnie - wydaje mi się, że jest jedna rzecz gorsza od sprzedajności. Jest to nic innego niż nabywanie, zapotrzebowanie, karmienie wspomnianych k...swoimi żądzami, czy słabością.
Nie byłoby wyznawców, nie byłoby Bogów. Nie byłoby morderców, nie byłoby wojen.
Nie byłoby wszelkiej maści ludzi pragnących rzucić się w wir różnorakich orgii - nikt by ich nie organizował.
Mogę się mylić, bo tutaj tez pojawia się pytanie - najpierw był sprzedawca i towar, czy może osoba pragnąca wejść w posiadanie, kupujący?
W każdym razie, moim zdanie, w każdym rodzaju sprzedajności, zawsze "musi być dwoje".

Withkacy Zaborniak
http://truml.com/profiles/4470/books/132225
http://truml.com/profiles/4470/books/132225