Mgliste opowieści szubieniczników

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Mgliste opowieści szubieniczników

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 01 cze 2012, 0:18

Nosząc grzechy młodości
w kieszeniach można by się spodziewać
rychłego zbierania chrustu.
Tylko to całopalenie nie wystarczy na cokół,
co najwyżej modlitwy mamrotane
przy jakiejkolwiek ścianie płaczu.

Huśtawka nastrojów, w zanadrzu panaceum
dobrze naoliwionej liny, (nie ma powodu
skrzypieniem denerwować przechodniów).
Później mandragora jako ładne epitafium.

Do czasu szczęśliwych rozwiązań - ręce na kołdrę.
Parę drobiazgów na które można sobie pozwolić:
ukradkowe przekleństwo, napar z żeń-szenia na sen,
uspokajająca dawka chińskiej kaligrafii.

Ewentualnie prośba o szatana
pokroju Wolanda,
z dodatkiem czarnego pudla
o swojsko brzmiącym imieniu.

I z szerokim uśmiechem schodami w dół,
bez pośpiechu, ostatecznie tylko raz
się umiera.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Mgliste opowieści szubieniczników

#2 Post autor: Alek Osiński » 02 cze 2012, 0:41

Marcin Sztelak pisze:Ewentualnie prośba o szatana
pokroju Wolanda,
z dodatkiem czarnego pudla
o swojsko brzmiącym imieniu.

I z szerokim uśmiechem schodami w dół,
bez pośpiechu, ostatecznie tylko raz
się umiera.
Końcówka najbardziej. Można też ewentualnie windą
jak Harry Angel...

Pozdrowienia

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”