Off top...

[Gloinnen]

Pomyłka. Przepraszam. Nie w temacie.
Wycofuję się z gali boksu
symbolicznego. Uśpij mnie, mirabelko gęstniejącym
szelestem, przez okno
zanim skwaśnieją chmury.

To było dawno. Ile razy? Od zapisków w sztambuchu
do rozciętego na porodówce krocza. Później
pory roku zostawiają we włosach miękkie nitki grzybni.
Rozkład zaczyna się od pory kwitnienia. Ten sam odcień
bieli: narcyzy, welon, larwy much. Ruchome święto.

Łożysko: można zjeść w pigułkach, na surowo lub z owocami.
To samo na każdym teście jednokrotnego wyboru. Jak
data śmierci: kiedy zechcę ja lub kiedy zechce
północ, mediana. Uśpij mnie, desko do krojenia,
uśpij, cieniu śliwy. Gatunek przetrwał w zbryzganych skrzepami
tetrowych szmatkach. Mlekiem i krwią płynie czas.

Już czas.



____________________
Glo.

[Withkacy]

Taką Cie lubię w pisaniu. Potrafisz zaangażować mój umysł.

[iTuiTam]

Natur-realistycznie.

Esencja życia (bycia kobietą), o której się zapomina w miarę upływu czasu.

serdecznie
iTuiTam

[Abi]

nieco... przypominasz mi
wczesne pisanie mojej córki,
zanim na dobre pochłonęły ją:
rozkłady, grzybnie, porodówka, łożyska, pigułki, krew, skrzepy...
czyżbyś też studiowała medycynę?

co do kręgosłupa treści - jestem na tak,
co do myśli rwanych wokół wyżej wspomnianej... niestety :-/

pozdrawiam
A.

[Mirek]

Glo stanąłem i stoję ... wgapiony w myśli

[Gloinnen]

Dziękuję Wam za czytanie i komentowanie.


Abi, nie, z medycyną nie mam nic wspólnego. Po prostu przywołałam reminiscencje z wielokrotnych pobytów na oddziale patologii ciąży i połączyłam jeszcze z innymi myślami.

Dopiszę może kilka słów wyjaśnienia odnośnie łożyska. Czytałam niedawno (wrażliwym odradzam teraz dalszą lekturę) o tym, że ostatnio bardzo w modzie - na świecie, ale coraz częściej też i w Polsce - jest zjadanie przez położnice łożysk. Ma to zapobiegać depresji poporodowej, a w ogóle stanowi symbol życia w zgodzie z naturą, co jawi się oczywiście niezwykle trendy. Łożysko konsumowane jest w najróżniejszych postaciach. Podobno nawet światowej sławy celebrytki się tym oficjalnie chwalą. Więc akurat wspomniany fragment wiersza ma charakter czysto reporterski.

Pozdrawiam,


Glo.