hyde park story

[Miladora]

zagryzam wargi a gdzieś w duszy
budzi się we mnie mister Hyde
nóż wsadza w kieszeń i bez skruchy
wyrusza znów w swój mroczny rajd

spoglądam w twarze które mijam
na każdej widzę zdrady ślad
zawieszam stryczki na ich szyjach
i mówię – szybciej mister Hyde

nie patrz na ręce one kłamią
po oczach poznasz wielkość sald
nadeszła pora żeby draniom
pokazać prawdę – mister Hyde

niechaj przemówi własnym głosem
odbije się o noża skraj
czas by zaciągnąć już pończochę
i związać węzeł – mister Hyde

to na co sobie ktoś zasłużył
otrzyma – w końcu to nie raj
i tu się płaci wszystkie długi
więc bierz należność – mister Hyde

[skaranie boskie]

Trochę mi przeszkadzają różne "juże" i "więce", które tu ewidentnie za wypełniacze robią, zwłaszcza, że występują w wierszu parami.
Interesujący zamysł, posłużenie się ideą Mister Hyde'a.
Wszyscy znamy dwoistość ludzkiej natury, którą dr. Jekyll rozdzielił, wcielając co gorsze w swój twór. Gdyby tak można zrobić naprawdę, byłoby to zbawienne dla psychiki wielu, zarazem będąc zabójczym dla innych. Bilans i tak wyszedłby na zero, życzę więc peelce, żeby jej się jednak odbieranie należności nie udało.

[Miladora]

Trochę mi przeszkadzają różne "juże" i "więce",

Są tylko dwa "więcki" i "juże".

Ale ścięłam po jednym, bo ja też ich nie lubię, chociaż czasem są konieczne.

W zasadzie tytuł powinien brzmieć: hyde park story - ciemna strona miladory.
Miałam do wyboru kałasznikowa albo wiersz, więc wybrałam wiersz, bo tańszy.
Równie zbawienny dla psychiki, a w dodatku bezpieczny.
I ponadto przeszłam na taoizm.

No to na pohybel

[Jagoda]

.

[Leon Gutner]

Czuję się jak mister Hyde
Świetnie napisane

Z przyjemnością. L.G.

[Miladora]

Zemsta co prawda na zdrowie człowiekowi nie wychodzi

Na dobrą sprawę to nie o zemstę chodzi, tylko o sprawiedliwość, Jagódko.
Bo z nią bywa czasem bardzo ciężko.

A cytat wstawiasz, zaciemniając odpowiednie zdanie i klikając pod spodem postu na ramkę "cytuj". Wtedy wskakuje.

No i jak się okazało nie umiem cytatu wstawić...

Czuję się jak mister Hyde

No to mi ulżyło, Leonku, że nie tylko ja.
W grupie zawsze raźniej.

Dziękuję, kochani, za zrozumienie

[Jagoda]

.

[P.A.R.]

zagryzam wargi a gdzieś w duszy
budzi się we mnie mister Hyde
nóż chowa w kieszeń i bez skruchy
w pomroczny znów wyrusza rajd

spoglądam w twarze które mijam
na każdej widzę zdrady ślad
zawieszam stryczki im na szyjach
i mówię – szybciej mister Hyde

nie patrz na ręce one kłamią
po oczach poznasz wielkość sald
że przyszła pora aby draniom
pokazać prawdę – mister Hyde

niechaj przemówi własnym głosem
odbije się o noża skraj
czas by zaciągnąć już pończochę
i związać węzeł – mister Hyde

to na co sobie ktoś zasłużył
otrzyma – w końcu to nie raj
tutaj się płaci wszystkie długi
więc bierz należność – mister Hyde


no, no
doceniam pomysł i ... wykonanie
prawie

[atoja]

jeśli to ten lepszy...niechaj działa

za całość

[Miladora]

no, no

Biorę sugestie, PAReńku.

Dzięki

jeśli to ten lepszy...

Może nie lepszy, ale inny...
Może mu się uda?

Dzięki, Atojka