Miłość do grobowej nitki /bajka dla dorosłych/

[australijka]

Kiedyś pajączek ruszył w zaloty
do czarnej muchy - pod stołem z drewna.
Myślała wtedy, że jest królewną,
a pająk księciem, co ją ozłoci.

Wnet rozłożyła skrzydełek dwoje
i wpadla prosto w pająka sieci.
Tu niewygodnie, trudno zaprzeczyć.
Pajączku miły, bardzo się boję.

Nie bój się, muszko, nic ci nie zrobię.
Kochać cię będę, szeptał jej z cicha,
a w skryciu myślał: gratka nielicha!
Pozwól, posłanie nam przysposobię.

Tak ją zapewniał, że jest kobieca,
w koło osaczał nitką pajeczą.
Weź mnie w ramiona, muszko, wyjęczał
i... zjadł z miłości, tak, jak obiecał.

[Gloinnen]

Podoba mi się! Napisane z polotem, humorem, rytmicznie chyba bez zarzutu, rymy przyzwoite... Można się uśmiechnąć, no i morał jest, a jakże, bardzo życiowy.

Sympatyczny debiut.

Pozdrawiam,


Glo.

[skaranie boskie]

Rzeczywiście dobry tekst.
Widać i słychać poczucie humoru Autorki.
Rymy dobre, rytm bez zarzutu.
Jedyne, czego bym się po takim wierszu spodziewał to podział na czterowersowe strofy.

[australijka]

W pierwotnej wersji bylo podzielone na zwrotki, jakoś się połączyło przy dodawaniu, nawet nie zauważylam. Ale już poprawiłam.

[Leon Gutner]

Rzeczywiście napisane z dużą dawką humoru i przymrużeniem oka .
Jak nic na początku Leo zobaczył w pajączku agenta Tomka ... ale potem kiedy w finale pająk pożera muszkę z miłości agent T. zamienił się w jakiegoś okrutnego zazdrośnika tyrana .

Z przyjemnością L.G.

[coobus]

Przypomniał mi się tekst Marcina Dańca, gdy w monologu facio wspominał swoją żonę z lat narzeczeństwa: taka była apetyczna, że aż chciało się ją schrupać, no i co... teraz żałuję, że jej wtedy nie zjadłem.
Potwierdzam opinie poprzedników: humor i polot, takie skrzydełka pomagają mi się lekko unosić, gubić ciężar.

[australijka]

Jak miło widzieć dawnych przyjaciół na nowej stronce. Gdziekolwiek byśmy nie wylądowali, to widac dawne twarze. Widac, że zawsze biegniemy w jednym kierunku.

[Miladora]

No to jeszcze ja się podepnę, Danuśka, do tej historyjki.
Nota bene faktycznie życiowej i z humorem.

- a w skryciu myslał - a skrycie myślał

- w koło osaczał - wkoło. Tu jest bardzo subtelna różnica między "w koło" a "wkoło", jednak dałabym "wkoło".

- i ... zjadł z miłości, tak, jak obiecał. - bez spacji przed wielokropkiem i można bez przecinka:
- i... zjadł z miłości, tak jak obiecał.

Serdeczności

[anastazja]

Tak ją zapewniał, że jest kobieca,
w koło osaczał nitką pajeczą.
Weź mnie w ramiona, muszko, wyjęczał
i ... zjadł z miłości, tak, jak obiecał.



australijko, czytam pierwszy raz Twoj wiersz. Zauroczylas mnie wprost dla mnie to "czarna komedia". Troszke mi zal tej muszki...

Serdecznie

[australijka]

w koło
1. dookoła swej osi
2. po obwodzie koła
3. na wszystkie strony
4. ciągle, bez przerwy

wkoło - wokół
Pająk zatacza kręgi po obwodzie koła- dlatego w koło.

Prawdę powiedziawszy nie widzę różnicy pomiędzy "w skryciu" a "skrycie", muszę być przekonana do koniecznosci korekty.
Spacja - jak najbardziej - poprawiam.
Co do przecinka, to wskazuje na oddech w tym miejscu, moim zdaniem potrzebny.
Dzięki wszystkim za poczytanie i uwagi.