otwórz mi…

[Miladora]

otwórz mi proszę dzień uśmiechem

poprowadź w głąb jak płynne złoto
wieczory otul miękkim szeptem
by intymności nadać słowom
podaruj gesty ciała bliskość
spokojne noce ponad wszystko
a z nimi pełną snów paletę
by znów otworzyć dzień uśmiechem

myślami ciągle mnie otaczasz
malując wokół barwną przestrzeń
doby zmieniają się na lata
lecz wciąż te same brzmią akordy
które nam kiedyś życie splotły
nadal istnieje tamten kwiecień
gdy otwierałeś dni uśmiechem

za nami tyle dróg przebytych
samotnych chwil zebranych wreszcie
by je zapomnieć jakby niczym
były już dzisiaj gdy płyniemy
z obrazem siebie w głębi źrenic
razem przez nocy senną rzekę

otwórz mi proszę dzień uśmiechem




Inspirowanym formą jednego z wierszy MariiMagdaleny.

[kamyczek]

Przepiękna forma, a wykonanie, tak, jak u MariMagdaleny - cacko!
Będę wracać. Z przyjemnością.

Buziak kamyczkowy

[P.A.R.]

podaruj gesty ciała bliskość
spokojne noce ponad wszystko

ot kobieca logika...

[Sede Vacante]

Piękny. Czysty romantyzm.
śliczny, smakowity, aż się człowiek chce zakochać od nowa w swojej "miłości codziennej".

[Miladora]

Buziak kamyczkowy

Buziak stu-milowy, Kamyśka.

ot kobieca logika...

Ot... męskie podejście...

w swojej "miłości codziennej".

Ładnie to ująłeś, Sede.

Panowie, dla Was też buziaki na dobry dzień

[e_14scie]

co tu komentować, jak utwór uroczą płynie liryką

Mila

[Miladora]

Dzięki, Listeczku

[Qń Który Pisze]

Milka, znowu mnie walnęłaś w potylicę, niezwykłą urodą wiersza... ech, z tego piękna, to mi słowa gdzieś odebrało...

w czereśniowym sadzie przeczytam dla ciebie
wszystkie moje wiersze w purpurze tęsknoty
wyczaruję słowa żeby się pokłonić
i zamienić myśli na zielony dotyk

soczystością malin nacieszyć spojrzenie
ust sklejonych szeptem milczącej rozmowy
dotknąć tam gdzie czekasz od dawna ze wszystkim
i utonąć w głębi spojrzeń szmaragdowych

unieść ponad kwiaty nieśmiałe marzenia
bliskość nagich ramion przykryć nieba cieniem
w czereśniowych sercach wiszących parami
przyglądać się tobie kiedy stygniesz w trawie

[Miladora]

słowa gdzieś odebrało...

To je poszukaj, Qniek, i napisz wiersz do Gałązki jabłoni. Masz jeszcze pięć dni.
Bo widzę, że liryczna wiosna wciąż chodzi za Tobą.

zawieszę dla ciebie kolczyki z czereśni
i wiersze napiszę w tęsknoty purpurze
wyczaruję słowa by uczucia zmieścić
żeby nam przetrwały jak mogą najdłużej

zbiorę garstkę malin do ust ci doniosę
niech wargi nasączą kolorem i smakiem
w zapachy spowiję wszystkie letnie noce
by nawet jesienią pozostały latem

poniesiemy w sobie wymarzone sady
poprzez czas i przestrzeń do samego końca
gdzie zawsze zielenią kołyszą się trawy
i kwitnie barwami czereśniowa łąka


Za nieprzemijanie

[Leon Gutner]

Aż chciałoby się powiedzieć - otwarte .
Leonowi bardzo się podoba to otwarcie .

Z uszanowaniem L.G.