król my lady kurwa
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59
król my lady kurwa
jestem sam
ależ ci się kichnęło synku
na zdrowie
ułożymy witraże
o kurwa to było 'ż' z kropką
uważaj jarek
masz tyle pokus
by rozjebać się na całość
zapomnieć o dupach
bez imienia
przepasać się wstęgą
lord baprawski
ależ ci się kichnęło synku
na zdrowie
ułożymy witraże
o kurwa to było 'ż' z kropką
uważaj jarek
masz tyle pokus
by rozjebać się na całość
zapomnieć o dupach
bez imienia
przepasać się wstęgą
lord baprawski
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24
Re: król my lady kurwa
brak smaku. wymądrzanie się,
zero poezji
zero poezji

samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela
Albert Camus
Albert Camus
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: król my lady kurwa
To zależy, co się za poezję uważa. I jak, naszym zdaniem, powinna brzmieć. Czy - wyrastać bezpośrednio z rzeczywistości, z prawdziwego człowieka, czy też - unosić się gdzieś w oderwaniu od niej.
Ten wiersz może nie jest najwyższych lotów, ale zwróciła moją uwagę zawarta w nim autoironia (in plus). Wyklucza ona raczej to, co nazwałeś wymądrzaniem się. Konwencja dialogu z samym sobą - podobnie. Jedyne, co mogłoby budzić zastrzeżenia, to wulgaryzmy. Warto byłoby z nich zrezygnować, zastąpić słowami mniej kontrowersyjnymi i wtedy przyjrzeć się wierszowi - czy mówi to samo? Czy jest o tym samym? Czy przekaz na tym traci, czy zyskuje? Czy wulgaryzmy właśnie stanowią esencję tekstu? Bo jeżeli bez nich wychodzi lipa, to znaczy faktycznie, że utwór jest rzeczywiście popisem poetycko-werbalnej ordynarności i niczym więcej.
Pozdrawiam,

Glo.
Ten wiersz może nie jest najwyższych lotów, ale zwróciła moją uwagę zawarta w nim autoironia (in plus). Wyklucza ona raczej to, co nazwałeś wymądrzaniem się. Konwencja dialogu z samym sobą - podobnie. Jedyne, co mogłoby budzić zastrzeżenia, to wulgaryzmy. Warto byłoby z nich zrezygnować, zastąpić słowami mniej kontrowersyjnymi i wtedy przyjrzeć się wierszowi - czy mówi to samo? Czy jest o tym samym? Czy przekaz na tym traci, czy zyskuje? Czy wulgaryzmy właśnie stanowią esencję tekstu? Bo jeżeli bez nich wychodzi lipa, to znaczy faktycznie, że utwór jest rzeczywiście popisem poetycko-werbalnej ordynarności i niczym więcej.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: król my lady kurwa
Baaaardzo enigmatyczny.
Na pierwszy rzut oka, jak dla mnie, rzeczywiście zero poezji, ale...
Poezja jest w naszych duszach, dusze to poezja.
Gdybym nie czytał wcześniej autora, stwierdziłbym, że grafomania i bezsens. Jednak wiemy, że Jarek potrafi dobrze pisać, więc usilnie poszukuję uzasadnienia, interpretacji...
Podejrzewam, że to tak głęboko skrywane uczucia, tak intymny wiersz i "osadzony" w ścieżkach myślowych autora, że tylko on sam, lub ktoś znający go wyśmienicie byłby w stanie zinterpretować (Wybacz Jarku).
Dla mnie taki zabieg, "żeby było abstrakcyjnie, żeby myliło trop", a co za tym idzie, ma być intrygująco. Trochę wulgaryzmów, aby było czuć niepokój. Jednak nie czuję (może ja po prostu nie widzę, może tak być) jakiejś przewodniej myśli, "kręgosłupa".
Ale najpewniej, znając poprzednie wiersze autora, wydaje mi się, że on tak celowo trochę zakodował wiersz, żeby dać wyzwanie interpretującym. Zaraz postaram się go "ponaciągać" w swoich próbach interpretacji;)
Dodano -- 13 cze 2012, 12:49 --
Jedyne co przychodzi mi do głowy to zboczony księżulo molestujący chłopca.
jestem sam - przerażenie, brak pomocy, ratunku
ależ ci się kichnęło synku - Coś w rodzaju "Dzień dobry, a co tutaj robisz? Jaki ładny chłopczyk. A jaki ja dla ciebie uprzejmy".
na zdrowie
ułożymy witraże - dalsza uprzejmość w postaci schematycznej odzywki stosowanej na co dzień i propozycja "świetniej zabawy", żeby skusić dziecko, uśpić czujność, zwabić w pułapkę
o kurwa to było 'ż' z kropką
uważaj jarek - po wstępnych uprzejmościach gwałciciel zaznacza, że on tu rządzi, "żeby nie było". Ustalanie pozycji myśliwy-ofiara, za pomocą upomnienia, wystraszenia ofiary.
masz tyle pokus
by rozjebać się na całość - zboczona gadka zaślinionego księżula, bardziej to, co on już sobie wyobraża, niż to co myśli, że myśli ofiara. Coś w rodzaju "Aleś ty gorący. Przemucę cię".
zapomnieć o dupach
bez imienia - namawianie, ale w podtekście w formie nakazu, o tym, by chłopiec zapomniał o dziewczynach, bo dla niego ma być najważniejsze to, co zrobi mu ksiądz i ma mu się podobać. One są tak nieistotne, że "bezimienne". Chłopiec ma nie zawracać sobie głowy takimi pierdołami.
przepasać się wstęgą - wstęgę odczytuję jako stułę, ten mszalny szalik zakładany przez księżulów. Przepasając się nią, ofiara jakby zgadza się, akceptuje bez przymusu swój los. Wtedy to nie jest dla zboczonego księżula gwałt, "przecież się zgodził".
Lord Baprawski - z tego co sprawdziłem, Baprawski jest pisarzem. Być może chodziło o jakieś jego dzieło, przekaz, pogląd, światopogląd itp.itd w poincie. Nie wiem.
Moja interpretacja jest jedyną, jaka przyszła mi na myśl.
Nie byłem w ocenie zbyt łagodny - ale stwierdziłem, że muszę "ocenić" wiersz nie kierując się znajomością portalową z autorem, tym, że jego wiersze najczęściej mi się bardzo podobają. Przyjąłem więc, że czytam "anonima" znalezionego w sieci. Bo właśnie o to chodzi na "ósmym..." - nie kadzić, bo tylko robimy krzywdę autorowi, chwaląc z sympatii, nie pokazując co naszym zdaniem jest źle. To najgorsza forma oceny moim zdaniem.
Więc podchodząc szczerze do wiersza, stwierdziłem "Nie no, bzdury".
Ale zaraz przypomniałem sobie mojego ulubionego tekściarza (wokalistę), atakowanego za "grafomanie doskonałą", Roguckiego z "Comy" i to, jak kiedyś bez najmniejszego problemu zinterpretowałem sobie kilkanaście jego tekstów.
I myślę "Nooo, to Jarek też zasługuje, w końcu swój chłop, trzeba spróbować".
No i wyszło jak wyszło;)
Jarku nie obraź się, ale naprawdę, właśnie tak widziałbym ten wiersz, gdybym miał go interpretować, na zasadzie chłodnej analizy znaczeń.
A do ogółu - jeśli jesteście oburzeni, wybaczcie, ale to już do Watykanu.
Na pierwszy rzut oka, jak dla mnie, rzeczywiście zero poezji, ale...
Poezja jest w naszych duszach, dusze to poezja.
Gdybym nie czytał wcześniej autora, stwierdziłbym, że grafomania i bezsens. Jednak wiemy, że Jarek potrafi dobrze pisać, więc usilnie poszukuję uzasadnienia, interpretacji...
Podejrzewam, że to tak głęboko skrywane uczucia, tak intymny wiersz i "osadzony" w ścieżkach myślowych autora, że tylko on sam, lub ktoś znający go wyśmienicie byłby w stanie zinterpretować (Wybacz Jarku).
Dla mnie taki zabieg, "żeby było abstrakcyjnie, żeby myliło trop", a co za tym idzie, ma być intrygująco. Trochę wulgaryzmów, aby było czuć niepokój. Jednak nie czuję (może ja po prostu nie widzę, może tak być) jakiejś przewodniej myśli, "kręgosłupa".
Ale najpewniej, znając poprzednie wiersze autora, wydaje mi się, że on tak celowo trochę zakodował wiersz, żeby dać wyzwanie interpretującym. Zaraz postaram się go "ponaciągać" w swoich próbach interpretacji;)
Dodano -- 13 cze 2012, 12:49 --
Jedyne co przychodzi mi do głowy to zboczony księżulo molestujący chłopca.
jestem sam - przerażenie, brak pomocy, ratunku
ależ ci się kichnęło synku - Coś w rodzaju "Dzień dobry, a co tutaj robisz? Jaki ładny chłopczyk. A jaki ja dla ciebie uprzejmy".
na zdrowie
ułożymy witraże - dalsza uprzejmość w postaci schematycznej odzywki stosowanej na co dzień i propozycja "świetniej zabawy", żeby skusić dziecko, uśpić czujność, zwabić w pułapkę
o kurwa to było 'ż' z kropką
uważaj jarek - po wstępnych uprzejmościach gwałciciel zaznacza, że on tu rządzi, "żeby nie było". Ustalanie pozycji myśliwy-ofiara, za pomocą upomnienia, wystraszenia ofiary.
masz tyle pokus
by rozjebać się na całość - zboczona gadka zaślinionego księżula, bardziej to, co on już sobie wyobraża, niż to co myśli, że myśli ofiara. Coś w rodzaju "Aleś ty gorący. Przemucę cię".
zapomnieć o dupach
bez imienia - namawianie, ale w podtekście w formie nakazu, o tym, by chłopiec zapomniał o dziewczynach, bo dla niego ma być najważniejsze to, co zrobi mu ksiądz i ma mu się podobać. One są tak nieistotne, że "bezimienne". Chłopiec ma nie zawracać sobie głowy takimi pierdołami.
przepasać się wstęgą - wstęgę odczytuję jako stułę, ten mszalny szalik zakładany przez księżulów. Przepasając się nią, ofiara jakby zgadza się, akceptuje bez przymusu swój los. Wtedy to nie jest dla zboczonego księżula gwałt, "przecież się zgodził".
Lord Baprawski - z tego co sprawdziłem, Baprawski jest pisarzem. Być może chodziło o jakieś jego dzieło, przekaz, pogląd, światopogląd itp.itd w poincie. Nie wiem.
Moja interpretacja jest jedyną, jaka przyszła mi na myśl.
Nie byłem w ocenie zbyt łagodny - ale stwierdziłem, że muszę "ocenić" wiersz nie kierując się znajomością portalową z autorem, tym, że jego wiersze najczęściej mi się bardzo podobają. Przyjąłem więc, że czytam "anonima" znalezionego w sieci. Bo właśnie o to chodzi na "ósmym..." - nie kadzić, bo tylko robimy krzywdę autorowi, chwaląc z sympatii, nie pokazując co naszym zdaniem jest źle. To najgorsza forma oceny moim zdaniem.
Więc podchodząc szczerze do wiersza, stwierdziłem "Nie no, bzdury".
Ale zaraz przypomniałem sobie mojego ulubionego tekściarza (wokalistę), atakowanego za "grafomanie doskonałą", Roguckiego z "Comy" i to, jak kiedyś bez najmniejszego problemu zinterpretowałem sobie kilkanaście jego tekstów.
I myślę "Nooo, to Jarek też zasługuje, w końcu swój chłop, trzeba spróbować".
No i wyszło jak wyszło;)
Jarku nie obraź się, ale naprawdę, właśnie tak widziałbym ten wiersz, gdybym miał go interpretować, na zasadzie chłodnej analizy znaczeń.
A do ogółu - jeśli jesteście oburzeni, wybaczcie, ale to już do Watykanu.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: król my lady kurwa
A do ogółu - jeśli jesteście oburzeni, wybaczcie, ale to już do Watykanu.
Mysle, ze to wyladowanie emocjonalne kiedys sie skonczy i Jarek napisze dla tych, co nie lubia wulgaryzmu, np; dla mnie

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59
Re: król my lady kurwa
...pewnie że napiszę Anastazjo
Glo
...Sade
...wydaje mi się ,że tekst jest zbyt enigmatyczny ...byście...dokonali "przybliżonej interpretacji"....być może to wina autora...lub pobieżność "czytelnicza"...rutyna "czytaczy":)...gdzie kluczem jest pierwszy wers "jestem sam"....dziecko kichnie...i te "na zdrowie"...te "witraże"....czyli nasz świat...który musimy poskładać......itd...itp...gdzie myślałem dopatrzycie się odpowiedzialności ojca...by nie popełnił Błędu...ot ...i wszystko
)))

Glo




"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: król my lady kurwa


A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
Re: król my lady kurwa
słabo
a szkoda
czytałem twoje prace i wiem, że na sporo Cię stać.
Pozdr.
a szkoda
czytałem twoje prace i wiem, że na sporo Cię stać.
Pozdr.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: król my lady kurwa
Rzeczywiście bardzo enigmatyczny. Tylko gdzie jest granica tajemniczości wiersza? Czy jeśli jest kodem nie do rozszyfrowania, albo niezwykle trudnym, to jeszcze służy, czy przeszkadza?
Oczywiście nie mówię ogólnie, mam tylko swoje zdanie.
Moim zdaniem mimo wszystko przekombinowany, ale rób swoje;)
Oczywiście nie mówię ogólnie, mam tylko swoje zdanie.
Moim zdaniem mimo wszystko przekombinowany, ale rób swoje;)
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: król my lady kurwa
No właśnie - gdzie jest ta granica? Z jednej strony nie powinno się wykładać treści wiersza zbyt dosłownie, z drugiej - nadmierna hermetyczność czyni go niezrozumiałym albo wprowadza czytelnika w błąd... Mamy modę na teksty, które są tak metaforycznie zamotane, że w zasadzie nie wiadomo o co chodzi. A to tak na wszelki wypadek, aby nikt nie zarzucił, że banał, że nudne, że oklepane.
Z drugiej strony powyższy wiersz nie jest jakoś szczególnie przekombinowany. Myślę jedynie, że zabrakło w nim jakiegoś jednego elementu-klucza, który pozwala go otworzyć. Może ewentualnie, pomyśleć o tym "synku"?

Z drugiej strony powyższy wiersz nie jest jakoś szczególnie przekombinowany. Myślę jedynie, że zabrakło w nim jakiegoś jednego elementu-klucza, który pozwala go otworzyć. Może ewentualnie, pomyśleć o tym "synku"?

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl