spójrz
wiatr rozsiewa deszcz po polu
tak gra tęsknota zadziwia jej ton
delikatny to znów szalony
załopotała ziemia
płatki błękitnego lnu zrywają nadzieję
a czas żniw nie nadchodzi
ulewa nasączy jeszcze niejeden zagon
zanim zefir osuszy
łany orkiszowych pól
przyjdzie poczekać na pękate kłosy
które urodzą chleb
11.06.2012
Taniec w deszczu
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Taniec w deszczu
Ostatnio zmieniony 15 cze 2012, 23:14 przez Gajka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Taniec w deszczu
deszcz - i jego życiodajna moc...Nie darmo w kulturze Dalekiego Wschodu jest symbolem aktu seksualnego...
Spodobał mi się wiersz, jego sens...
Pozdrawiam z uśmiechem...
Ewa

Spodobał mi się wiersz, jego sens...
Pozdrawiam z uśmiechem...
Ewa
Re: Taniec w deszczu
powiem tak
może to nie jest poezja najwyższych lotów
ale
co chyba najważniejsze
łapie za serce
Pozdr.
może to nie jest poezja najwyższych lotów
ale
co chyba najważniejsze
łapie za serce
Pozdr.
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: Taniec w deszczu
Spodobał mi się wiersz, jego sens...
Dziękuję Ewunia...

Dodano -- 15 cze 2012, 16:14 --
Dziękuję Arti
Całe życie się uczymy... może kiedyś urosną mi skrzydła
Dziękuję Ewunia...




Dodano -- 15 cze 2012, 16:14 --
Arti pisze:powiem tak
może to nie jest poezja najwyższych lotów
ale
co chyba najważniejsze
łapie za serce
Pozdr.
Dziękuję Arti




Całe życie się uczymy... może kiedyś urosną mi skrzydła

-
- Posty: 320
- Rejestracja: 31 paź 2011, 21:41
- Lokalizacja: wszechświat
Re: Taniec w deszczu
spójrz
wiatr rozsiewa deszcz po polu
tak gra tęsknota zadziwia jej ton
delikatny to znów szalony
załopotała ziemia
płatki błękitnego lnu zrywają nadzieję
a czas żniw nie nadchodzi
ulewa nasączy jeszcze niejeden zagon
zanim zefir osuszy i ozłoci
łany orkiszowych pól
przyjdzie poczekać na pękate kłosy
które urodzą chleb
pomyślałabym nad zmianą wersyfikacji na powyższą.
lepiej się czyta i wszystko nie jest przepełnione enterami, ale słowem.
ulewa nasączy jeszcze niejeden zagon - zmieniłabym szyk
tutaj nadmiar grzybków w barszczu, nagromadzenie środków...
ulewa nasączy jeszcze niejeden zagon
zanim zefir osuszy i ozłoci
łany orkiszowych pól
pozdrawiam
wiatr rozsiewa deszcz po polu
tak gra tęsknota zadziwia jej ton
delikatny to znów szalony
załopotała ziemia
płatki błękitnego lnu zrywają nadzieję
a czas żniw nie nadchodzi
ulewa nasączy jeszcze niejeden zagon
zanim zefir osuszy i ozłoci
łany orkiszowych pól
przyjdzie poczekać na pękate kłosy
które urodzą chleb
pomyślałabym nad zmianą wersyfikacji na powyższą.
lepiej się czyta i wszystko nie jest przepełnione enterami, ale słowem.
ulewa nasączy jeszcze niejeden zagon - zmieniłabym szyk
tutaj nadmiar grzybków w barszczu, nagromadzenie środków...
ulewa nasączy jeszcze niejeden zagon
zanim zefir osuszy i ozłoci
łany orkiszowych pól
pozdrawiam

aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: Taniec w deszczu
[quote="meandra"
załopotała ziemia
płatki błękitnego lnu zrywają nadzieję
a czas żniw nie nadchodzi
ulewa nasączy jeszcze niejeden zagon
zanim zefir osuszy i ozłoci
łany orkiszowych pól
przyjdzie poczekać na pękate kłosy
które urodzą chleb[/i]
pomyślałabym nad zmianą wersyfikacji na powyższą.
lepiej się czyta i wszystko nie jest przepełnione enterami, ale słowem.
ulewa nasączy jeszcze niejeden zagon - zmieniłabym szyk
tutaj nadmiar grzybków w barszczu, nagromadzenie środków...
Meandro
Bardzo dziękuję za cenne poprawki.... jednego grzybka wyrzuciłam ...jeszcze się zastanowię nad resztą .
Bardzo dziękuję

załopotała ziemia
płatki błękitnego lnu zrywają nadzieję
a czas żniw nie nadchodzi
ulewa nasączy jeszcze niejeden zagon
zanim zefir osuszy i ozłoci
łany orkiszowych pól
przyjdzie poczekać na pękate kłosy
które urodzą chleb[/i]
pomyślałabym nad zmianą wersyfikacji na powyższą.
lepiej się czyta i wszystko nie jest przepełnione enterami, ale słowem.
ulewa nasączy jeszcze niejeden zagon - zmieniłabym szyk
tutaj nadmiar grzybków w barszczu, nagromadzenie środków...
Meandro

Bardzo dziękuję za cenne poprawki.... jednego grzybka wyrzuciłam ...jeszcze się zastanowię nad resztą .
Bardzo dziękuję






- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Taniec w deszczu
Po poprawkach wiersz nabrał blasku. Jest to melancholijna, delikatnie nakreślona piórem impresja, która wzbudza w czytelniku jakąś bliżej nieokreśloną tęsknotę. Plastyczny, barwny obraz. Przypomina mi początki mojego pisania, kiedy głównym poetyckim motywem była nostalgia za rajem utraconym, przepełniająca opisywane pejzaże. Tak też jest u Ciebie.
Dołączam fragment wiersza Jana Zycha ("Kantata"), który mi się skojarzył z Twoim tekstem.
A oni tam zboże sieją, senne siano się zwozi
w sienie otwarte na oścież.
Tam lato ze złotym berłem przechodzi.
Pozdrawiam,

Glo.
Dołączam fragment wiersza Jana Zycha ("Kantata"), który mi się skojarzył z Twoim tekstem.
A oni tam zboże sieją, senne siano się zwozi
w sienie otwarte na oścież.
Tam lato ze złotym berłem przechodzi.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl