Pragnieniem moim jest śmierć powolna
Co bym się pieścił jej wielkim cieniem
Nie, żeby szybko, bez pompy odejść
Śmierć inna nie jest moim pragnieniem
Lasy mnie dotkną, morza przypłyną
Z ogniem w mych oczach wspomnę te czasy
Gdy byłem wszystkim, a kiedy umrę
Odpłyną morza i wyschną lasy
Kamieniem przysyp me ciało potem
Niech się rozbrzęczy płaczu dudnieniem
Wtedy zrozumiesz, kim teraz jesteś
Ja... tylko rdzawym, małym kamieniem
Kamień
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: Kamień
dobrze, że żniwa już niedaleko...
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Kamień
Za dużo tych kamieni . Klimat do przyjęcia który psuje nieco nadęcie i napompowanie treści .
Rymy aż się proszą lepsze ...a stwierdzenia typu " mych " działają na mnie nie najlepiej .
Temat dosyć ciekawy i wart próby opisania go .
Z uszanowaniem L.G.
Rymy aż się proszą lepsze ...a stwierdzenia typu " mych " działają na mnie nie najlepiej .
Temat dosyć ciekawy i wart próby opisania go .
Z uszanowaniem L.G.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Kamień
Czarny humor?P.A.R. pisze:dobrze, że żniwa już niedaleko...
Nie od razu Kraków zbudowano.
Rytm został zachowany, wprawdzie jeszcze nie jest to regularny sylabotonik, ale dopasowywanie akcentów, aby szły jak po sznurku, to już wyższa szkoła jazdy. Póki co, czepiać się nie będę.
Rymy mogłyby być zdecydowanie lepsze. Doradzałabym unikanie rymów gramatycznych, gdy rymują się końcówki takich samych bądź analogicznych, ale równobrzmiących form składniowych:
"cieniem/pragnieniem", "dudnieniem/kamieniem", "czasy/lasy".
Dopracowałabym interpunkcję, ponieważ póki co widzę niekonsekwencję. Używasz przecinków, wielokropek się pojawił, a kropki? Do tego zaczynasz każdy wers z dużej litery. To jeszcze ewentualnie mogłoby się obronić, chociaż raczej współcześnie odchodzi się od tej maniery. Za to w kwestii znaków przestankowych osobiście jestem bardzo rygorystyczna i uważam, że albo się z nich rezygnuje w ogóle (aby osiągnąć jakiś określony efekt), albo stosuje konsekwentnie wszystkie, jako jeden ze środków poetyckich.
Pozwolę sobie teraz głębiej wejść w tekst:
Początek nawet ciekawy, z tym, że wyrażenie "co bym się pieścił" jest mocno przestarzałe. Alternatywnie proponuję: "bym mógł się pieścić..."rolnik28 pisze:Pragnieniem moim jest śmierć powolna
Co bym się pieścił jej wielkim cieniem
To jest według mnie jest słabo napisane.rolnik28 pisze:Nie, żeby szybko, bez pompy odejść
Śmierć inna nie jest moim pragnieniem
Ta strofa najlepsza z całości, ma zastrzeżenie jedynie do wyrażenia "w mych oczach". "mych" - po pierwsze źle brzmi, jako krótka forma zaimka (również przestarzała), poza tym - wydaje mi się niepotrzebna. Sugerowałabym zamianę na "z płomieniem w oczach", czy coś w podobnej stylistyce.rolnik28 pisze:Lasy mnie dotkną, morza przypłyną
Z ogniem w mych oczach wspomnę te czasy
Gdy byłem wszystkim, a kiedy umrę
Odpłyną morza i wyschną lasy
Chyba nie muszę tego rozwijać.rolnik28 pisze:Kamieniem przysyp me ciało potem
Niech się rozbrzęczy płaczu dudnieniem
Wtedy zrozumiesz, kim teraz jesteś
Ja... tylko rdzawym, małym kamieniem
W pierwszym wersie zamieniłabym ten "kamień" na coś innego.
Brak interpunkcji prowadzi do tego, że pojawia się śmieszna zbitka "przysyp me ciało potem".

"płaczu dudnieniem" ---> czy płacz dudni? Poza tym inwersje (zastosowanie szyku przestawnego) to zawsze kontrowersyjny zabieg poetycki, doradzałabym ostrożność.
Końcówka (puenta) może być. Tylko bez tego wielokropka.
Powtórzę za aforystą:
"Wielokropek zastępuje czasami brak myśli." (H. Safrin)
Poczekam na kolejne, bardziej udane próby.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Kamień
Przępiekny styl!
Uwielbiam takie wiersze. Nie wiem jak to się nazywa, ale czyta się tak "balladowo". Piękniutkie!!
A w połączeniu z mocną, dramatyczną tematyka, taki melodyczny, dźwięczny styl tworzy bardzo dobry obraz, taki teatralny tragizm pełen dźwięków, muzyki.
(Sto lat!!
Życzcie mi.
Uprzejmie proszę i z pokorą błagam.
Niechaj zniknę gdzieś, zapadnę się.
Niech mnie diabli, wiatry, stada.
Niech mnie gdzieś poniesie, ale bez tych waszych oczekiwań,
że zza rogu wyjdę z chlebem, masłem, mlekiem, czy warzywem.
Niech tak stanę z boku, w cieniu, ale poza już granicą bytu.
Tak dla siebie, obok całkiem.
Gdzie nie dojdzie mnie głos niczyj,
tylko cisza.
Słodka ciiiiisza.
Żadnych krzywd nie dopatrujcie w swoim przy mnie
zaistnieniu,
i na Boga, jeśli jest!
Nie pytajcie o nic wreszcie!
Ja tam dziś nie myślę, żeby z klasą, bez urazy.
Ja po prostu stąd wypieprzam.
Potrzebuję pustki! Czasu.
Nie wiem po co i na ile, dziś mam dość wszystkiego.
Takie stany mocium panie.
No i cóż? Marzenia.
Nikt nie zwolni
mnie od tego. )

Uwielbiam takie wiersze. Nie wiem jak to się nazywa, ale czyta się tak "balladowo". Piękniutkie!!
A w połączeniu z mocną, dramatyczną tematyka, taki melodyczny, dźwięczny styl tworzy bardzo dobry obraz, taki teatralny tragizm pełen dźwięków, muzyki.
(Sto lat!!
Życzcie mi.
Uprzejmie proszę i z pokorą błagam.
Niechaj zniknę gdzieś, zapadnę się.
Niech mnie diabli, wiatry, stada.
Niech mnie gdzieś poniesie, ale bez tych waszych oczekiwań,
że zza rogu wyjdę z chlebem, masłem, mlekiem, czy warzywem.
Niech tak stanę z boku, w cieniu, ale poza już granicą bytu.
Tak dla siebie, obok całkiem.
Gdzie nie dojdzie mnie głos niczyj,
tylko cisza.
Słodka ciiiiisza.
Żadnych krzywd nie dopatrujcie w swoim przy mnie
zaistnieniu,
i na Boga, jeśli jest!
Nie pytajcie o nic wreszcie!
Ja tam dziś nie myślę, żeby z klasą, bez urazy.
Ja po prostu stąd wypieprzam.
Potrzebuję pustki! Czasu.
Nie wiem po co i na ile, dziś mam dość wszystkiego.
Takie stany mocium panie.
No i cóż? Marzenia.
Nikt nie zwolni
mnie od tego. )



"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kamień
pomijając "co bym" mnie to nasuwa inne skojarzenierolnik28 pisze:Co bym się pieścił jej wielkim cieniem

niezręczne powtórzenie myślirolnik28 pisze:Śmierć inna nie jest moim pragnieniem
mych, te - wypełniaczerolnik28 pisze:Z ogniem w mych oczach wspomnę te czasy
nie wiem, jak można kamieniem przysypać, kamieniami to jeszcze, ale jednym?rolnik28 pisze: Kamieniem przysyp me ciało potem
Cały wers nieciekawy
Jak żyję, nie słyszałam brzęczenia kamienia. No i inwersja.rolnik28 pisze:Niech się rozbrzęczy płaczu dudnieniem
Dla mnie to bez sensu, bo niby czemu ma zrozumieć?rolnik28 pisze:Wtedy zrozumiesz, kim teraz jesteś
Ja... tylko rdzawym, małym kamieniem
Moim zdaniem, pomysł z klamrą w każdym wersie jest, ale źle wykorzystany i nie spełnia zadania.
Rytm może być, ale do samego wiersza, mam stosunek bardzo umiarkowany.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl