metallatem

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

metallatem

#1 Post autor: Sokratex » 27 cze 2012, 8:58

  • ciężko zasnąć latem w wielkim mieście

    latarnia wskrzesza potwory z dna sufitu
    wśród przekleństw nie chce zapalić samochód
    drzwi windy chrzęszcząc oddychają
    nieobecnością kroków montera

    otwierają się i zamykają
    kiedy metal rozprawia z plastikiem
    o ucieczce stąd w rdzę
    powietrze

Awatar użytkownika
em_
Posty: 2347
Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
Lokalizacja: nigdy nigdy

Re: metallatem

#2 Post autor: em_ » 27 cze 2012, 10:31

Świetne jest to - dno sufitu -
wybacz, że sobie pozwalam, ale ... / cholera samochód nie chce zapalić / przez nieobecność kroków montera otwierane i zamykane / te dwa fragmenty zapisałabym tak, bo zrobiło się trochę monotonnie, ale oczywiście, zrobisz, jak zechcesz. Wiersz ogólnie jest dobry, warto przeczytać.
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: metallatem

#3 Post autor: Gloinnen » 27 cze 2012, 11:31

Sokratex pisze:ciężko zasnąć latem w wielkim mieście
Uroki życia w mrówkowcu w wielkim mieście. Coś o tym wiem.
Można jeszcze napomknąć o alarmach samochodowych, które włączają się oczywiście w środku nocy, o psie sąsiada, którego urocze ujadanie odbija się echem po całej klatce schodowej jeszcze przed szóstą bladym świtem, o samolotach przelatujących tuż nad blokiem (przez całą dobę), o tych spod czterdziestki trójki, co uwielbiają chodzić do zsypu po północy (wynosząc pełne wory flaszek po piwie, które brzęczą radośnie od dziesiątego aż po parter), o wierceniu w ścianie i stukaniu młotkiem w późnych godzinach wieczornych tudzież wczesnoporannych... znalazłoby się tego...
:D

Pozdrawiam,
:beer:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: metallatem

#4 Post autor: Sokratex » 27 cze 2012, 12:09

em_ pisze: wybacz, że sobie pozwalam, ale ... / cholera samochód nie chce zapalić / przez nieobecność kroków montera otwierane i zamykane / te dwa fragmenty zapisałabym tak, bo zrobiło się trochę monotonnie, ale oczywiście, zrobisz, jak zechcesz.
Jeśli zastosować Twoje sugestie - wyszłoby na to, że obserwator (peel) wygląda przez okno.
Widzi samochód, a potem ktoś z niego wysiada przeklinając. Ale wtedy niekonsekwentne byłyby te "potwory" na suficie,
do których stoi odwrócony.
Podobnie z odgłosem szurających drzwi popsutej windy - z głową za oknem raczej ciężko byłoby je usłyszeć.
Dlatego u mnie jest najpierw dźwięk, potem obraz - w wyobraźni - czego dotyczy. Tak jak nie trzeba widzieć wiertarki,
żeby skojarzyć ją z charakterystycznym odgłosem, choćby ktoś użył jej kilka pięter wyżej.

Jeśli chodzi o monotonię... przecież ten zapis liczy zaledwie około 30 słów :)

Dziękuję i pozdrawiam.

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Re: metallatem

#5 Post autor: Marcin Sztelak » 27 cze 2012, 12:13

Ciekawy tekst z życia, szczególnie spodobały mi się dna sufitu.

Pozdrawiam.

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: metallatem

#6 Post autor: Sokratex » 27 cze 2012, 12:28

Gloinnen pisze:
Sokratex pisze:ciężko zasnąć latem w wielkim mieście
Uroki życia w mrówkowcu w wielkim mieście. Coś o tym wiem.
Można jeszcze napomknąć o alarmach samochodowych, które włączają się oczywiście w środku nocy, o psie sąsiada, którego urocze ujadanie odbija się echem po całej klatce schodowej jeszcze przed szóstą bladym świtem, o samolotach przelatujących tuż nad blokiem (przez całą dobę), o tych spod czterdziestki trójki, co uwielbiają chodzić do zsypu po północy (wynosząc pełne wory flaszek po piwie, które brzęczą radośnie od dziesiątego aż po parter), o wierceniu w ścianie i stukaniu młotkiem w późnych godzinach wieczornych tudzież wczesnoporannych... znalazłoby się tego...
:D
Masz rację, można napisać wiersz na parę stron o odgłosach nocnych, wymieniając je po kolei :)
Więc skupiłem się tylko na tych istotnych dla tego, co chciałem przekazać. W skrócie:
zepsuty samochód, korodujące drzwi windy - to co zostało stworzone przez człowieka wymknęło się spod kontroli,
niczym genetykowi nowe byty bez ich zgody powołane do życia.

To wszystko w klamerce: potwory z DNA (deena) sufitu
i ucieczka STĄD na powrót - donikąd.

Myślę, ze teraz wiersz nabierze nowych rumieńców. Także tytuł - anagramowy konglomerat.

Dziękuję i pozdrawiam.

Dodano -- 27 cze 2012, 11:32 --
Marcin Sztelak pisze:Ciekawy tekst z życia, szczególnie spodobały mi się dna sufitu.
Cieszę się, że zwróciłeś uwagę na te podwójne dna -
jedno dla człowieka, drugie dla natury tego, do czego doprowadził.
Parną, duszną nocą nie tylko on chce uciec z murów, które zbudował.

Dziękuję.

czochrata

Re: metallatem

#7 Post autor: czochrata » 27 cze 2012, 16:09

podoba mi się klimat tego tekstu :ok:

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: metallatem

#8 Post autor: Sokratex » 27 cze 2012, 19:13

czochrata pisze:podoba mi się klimat tego tekstu :ok:
Poza zakamuflowanym głęboko sensem (jak podwójny sens: dna - DNA)
chciałem przede wszystkim oddać stan peela uwięzionego w tym, co sam (sobie) stworzył.
Cieszę się, że go poczułaś w tym metalicznym, sztucznym świecie tak, jak można poczuć tylko drugiego człowieka.

Pozdrawiam.

Marta Półtorak
Posty: 114
Rejestracja: 27 maja 2012, 15:52
Lokalizacja: Kraków

Re: metallatem

#9 Post autor: Marta Półtorak » 27 cze 2012, 20:07

Tekst jest o czym s, czego doswiadczam często. Można wyczuc klimat i nie ma tu żadnych przegadanych piasków, pyłow itp. :ok:

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”