Opowieści Szeherezadzie

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Opowieści Szeherezadzie

#1 Post autor: Sokratex » 22 cze 2012, 12:38

  • * * * * * * * * * * * * * * * * *

    Szepcząc dziwy w rzecznej
    toni, kiedy z liściem noc opada,
    blady wodnik księżyc goni -
    ujrzeć go biada ci, biada!

    Do palety tajnych łowów
    barwę oczu twoich doda,
    chwilę zadrży toń i znowu
    wśród mgieł zaśnie martwa woda.

    A choć zaraz pójdziesz dalej,
    to za późno, bez nadziei -
    wodny młynarz w wirów szale
    myśli twoje będzie mielił.

    I rozpachną smutkiem drzewa,
    białą mgłą świat wokół będzie,
    wiatr dróg stogi porozwiewa,
    dzień pod płotem zaśnie, zwiędnie.

    Jeszcze ciało twoim będzie,
    ale skoro noc nastanie
    wrosną w niego dwa żołędzie

    obłąkanie
    opętanie




    * * * * * * * * * * * * * * * * *

    Coś tu wieczorem asfalt w rulon zwija,
    że nijak trafić przyjezdnym po nocy,
    śliw jeszcze zapach jak mocna rakija
    kroki spóźnionych po wertepach błądzi.
    Rzekłbyś, moc jakoś diabelsko w tym twórcza
    i ślepiąc w gwiazdy, już wiesz czemu - Skurcza.

    Bo niebo także zmalało do pięści
    silnie przywartej na sczerniałej klamce,
    na palcach mrowie nieszczerych pierścieni
    oczkiem z kamienia złą drogę ukaże
    i bądź tu mądry, nie z tych stron człowieku,
    kroki właściwe do Skurczy pokieruj!

    Lepiej położyć się na ten czas w rowie,
    myśli swe zamknąć na zamek tajemny,
    dziewczę o oczach niebieskich przypomnieć
    i pocałunki od nowa z nią przeżyć
    choćby się Skurcza skurczała na zewnątrz,
    że człek nie może ni piersią odetchnąć...

    Toż właśnie nazwa tej małej mieściny
    stąd się wywodzi - z niedostatku serca,
    co go nie było u jednej dziewczyny,
    chłopców zbywała jak dętka powietrza.
    Aż wreszcie w lód się jej serce skurczyło,
    samą wessało, jakby jej nie było

    i coś tu szosę chowa odtąd w nocy,
    Wisłę, chałupy w mgły okrutne wlewa,
    a nawet wariant jeden wariat gorszy
    ma, bo powiada, że tej Skurczy nie ma
    nie tylko na mapach, lecz i na świecie:
    "... szukając Skurczy, sami też zginiecie!"





    * * * * * * * * * * * * * * * * *

    Wiedz, że co szybkie, szybciej przemija!
    - Dlatego, kiedy koła nie znano
    historia była bardziej leniwa,
    przez lata trwało co dzień to samo.

    Mógł taki Noe budować arkę,
    przez całe wieki wycinać drzewa -
    czas nie grał roli w teatrze cieni,
    wolał na słońcu plecy wygrzewać.

    Przy piramidach termin nie gonił,
    jak przy budowie Metra w Warszawie
    (na przykład taki Most Łazienkowski
    powstawał niegdyś tysiąc lat prawie.

    Prawie, bo kiedy był już gotowy,
    wisiał nad Puszczą, aż patrzeć miło -
    trzeba już było budować nowy:
    Wisła zmieniła dawno koryto.)

    Naraz, niejaki ćwok Galileo
    pod nosem szepnął: "Jednak się kręci..."
    i od tej pory wszystko się toczy,
    życie ku śmierci na kołach pędzi.

    Wozy, kolasy, dryndy, powozy,
    rosyjskie trojki, rzymskie rydwany,
    i coraz szybsze w mig samochody
    wiozą historię na żer Otchłani.

    Nie mów mi zatem, piękna dziewczyno,
    że jestem prędki, bezczelny niemal!
    Że cię poznałem ledwo, a mimo
    tego - miłosny piszę poemat.

    Dotknij swą rączką (nie parasolki!:))
    do mojej nagiej, zdyszanej piersi:
    Słyszysz, jak mało czasu zostało?
    i jak krew przodków - do ciebie - pędzi?

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Opowieści Szeherezadzie

#2 Post autor: Leon Gutner » 22 cze 2012, 13:29

To jeden wiersz czy trzy oddzielne od tym samym tytule ? :myśli: :)
Chyba Leo jednak lubi katarynki bo najbardziej podoba mi się ten pierwszy.
A klimatem aż Leona poniosło . :ok:

Z ukłonem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Opowieści Szeherezadzie

#3 Post autor: Sokratex » 22 cze 2012, 13:39

Leon Gutner pisze:To jeden wiersz czy trzy oddzielne od tym samym tytule ? :myśli: :)
Chyba Leo jednak lubi katarynki bo najbardziej podoba mi się ten pierwszy.
A klimatem aż Leona poniosło . :ok:
Klimat pierwszego miał być taki... balladowy, wręcz pozawerbalnie nawiązywać do mickiewiczowskich ballad.
Potem nastrój "unowocześnia się" i "Skurcza"
...jest już osadzona gdzieś w końcu XX wieku, a ostatni wiersz mniej więcej dzisiaj,
kiedy bardziej dominuje umysł, niż wewnętrzne wrażenia człowieka.
Omamy i zjawiska zamienione na logikę: kochaj mnie.
Bo musisz! Jesteś skazana na miłość dlatego i dlatego :)

Pozdrawiam.

Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Re: Opowieści Szeherezadzie

#4 Post autor: Julka » 27 cze 2012, 18:46

sokratesx -ku

Masz bogate słownictwo, szczerze.
Potrafisz pisać lekko, bardzo lekko,
ale nie zadajesz sobie trudu, żeby dopracowywać
wiersze, choć widać, że doskonale to potrafisz.
Piszesz czasem niegramatycznie, kręcisz słowami
do potrzeb nie sensu, ale rymu, albo rytmu, jak dawno temu Kasprowicz.
A gdybyś się bardziej starał, to byłoby co poczytać u Ciebie
z wielką przyjemnością.
Ale i tak czytam je do końca. ;)
Masz tych wierszy chyba tysiące, że tak nimi szastasz
po trzy naraz, lecz pamiętaj, że dzisiejszy czytelnik to leń,
i nie bardzo się kwapi czytać długie wiersze naraz.

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Opowieści Szeherezadzie

#5 Post autor: Sokratex » 27 cze 2012, 19:05

alegoria pisze:kręcisz słowami
do potrzeb nie sensu, ale rymu, albo rytmu, jak dawno temu Kasprowicz.
Być może punkty styczne naszych sensów, nie zawsze leżą na tych samych prostych ;)

Staram się, żeby zawsze był sens w tym co piszę, choćby dlatego pisywałem haiku
i to wiele w układzie sylab 3-5-3 aby wyrazić coś bez żadnej ściemy (metafor)
i nadać temu jednocześnie parę warstw.
To samo tyczy się limeryków, które z zasady muszą być idealnie zrymowane
i w pięciu wersach oddać konkretną historyjkę.

Jeśli masz jakieś pytania odnośnie zastosowanego w danym wierszu karkołomnego Twoim zdaniem zabiegu,
to zawsze chętnie wyjaśnię zamiar :)


Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Opowieści Szeherezadzie

#6 Post autor: skaranie boskie » 29 cze 2012, 15:43

Sokratex pisze:Klimat pierwszego miał być taki... balladowy, wręcz pozawerbalnie nawiązywać do mickiewiczowskich ballad.
Miał być i jest.
Czytając, mimowolnie porównywałem go ze "Świtezią".
Drugi mi dobiegł formą, choć myślę, że znaczeniowo pozostał blisko.
Ostatni zaś wydaje się zakończeniem jakiejś opowieści z bardzo czytelnym morałem.
To dobry tryptyk Sokratexie i doskonale dopasowany tytuł. Nawet, jeśli wiemy, że daleko tym wierszom (zarówno formą, jak treścią i umiejscowieniem czasowym) do baśni z tysiąca i jednej nocy.
Pisz więcej takich, są przejawem nieudawanego mistrzostwa pióra.
:beer: :beer: :beer:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”