vi(a)gor

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

Wiadomość
Autor
Tomek i Agatka
Posty: 303
Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13

Re: vi(a)gor

#11 Post autor: Tomek i Agatka » 27 cze 2012, 2:53

Za Pawłem, a jakby tak...

w miejsce - "te tuzin zadarło swych nóg", o tak:

Czochra coś coś po odwłoku,
do góry zadartych sto nóg,
jakieś się kładzie na boku,
znów inne ssie inne chlup... chlup...

*

"chce wszystko naraz promieniom
wybzyczeć w jazgocie swój ból."


Ja rozumiem, odbieram to tak, że kiedy tylko słonko się na dobre rozgości i długie promyczki wyciągnie (więcej światła, dłuższy dzień, się samo przez się rozumie), już wszystkich trzmieli, os, muszek, bączków, pszczółek... w tle - komarzyc - milion pięćset sto dziewięćset, znaczy się istna wylęgarnia i pełno wokół. I jak to przystało na takie podfruwajki, teraz wszystkie one - chcą się naraz wylatać, wyszumieć, wybączyć, wybzyczeć, wybzykać, wszak życie jest krótkie, i stąd cały ból istnienia, Oczywiście tyle tego bzykania, bzyczenia wokół, że tworzy się jazgot nie do zniesienia. To się zrymowało : )

Istny rój! Rój, ruja. Roje i ruje.... czyli - Parzmy się latem, kochajmy na wiosnę! : )

Zmieniłabym szyk i zapis, jakoś tak, żeby ten wers był bardziej zrozumiały, czytelny/ widoczny dla oka podczas czytania, bo teraz można wysnuć wniosek, iż - to załamany wieczór chce wybzyczeć promieniom jakiś ból : ) Gdzie wieczór, gdzie promienie?

Plus kwestia innej interpunkcji, i zastosowania kropki, zaczęcia kolejnego wersu dużą literą, tak sądzę. Rozdzieliłabym słowo - "wszystko", od słowa - "chce", bo inaczej występuje tu w sensie, że: omdlały wieczór - chce wszystko naraz wybzyczeć. Ja rozumiem, że powinno być w sensie, iż - wszystko razem wzięte /to co lata wokół/ - chce naraz - nagle, w tym samym miejscu i momencie, jednocześnie - bzykając, swoje wybzyczeć.

Sugeruję na przykład, tak:

Omdlewa wieczór czerwienią,
wstrząśnięty dramatem łąk, pól.
Wszystko, chce naraz promieniom ( a może zastąpić "naraz" na wokół ?)
wybzyczeć - w jazgocie - swój ból.

Chyba, że zrozumiałam inaczej niż trzeba, i to wieczór się skarży, a wtedy wiem, że nic nie wiem : )

*
I ostatnia kwestia... - " powiedzmy, że niech się kocą"... : )

A słońce niebo opuszcza,
łajdactwo zasłania nocą.
Niech, w niej się cała ta tłuszcza...
(powiedzmy, niechaj się kocą!)

Wtedy faktycznie nie ma podwójnego - "niech" i jest dużo płynniej, bez słownych łamańców i "żeniechów" : )

To by było na tyle;) Jeśli zagmatwałam, wybacz...

Pozdrówki uśmiechnięte nad ranem***



Dodano -- 27 cze 2012, 10:53 --

Kod: Zaznacz cały

 Natknęłam się na ten sam wiersz, zupełnie niechcący, przypadkowo, 
dziwne zrządzenie losu, że akurat dzisiaj... 

Wiersz jest pod innym tytułem...


W trawie

Omdlewa wieczór czerwienią,
wstrząśnięty dramatem łąk, pól -
chce wszystko naraz promieniom
wybzyczeć w jazgocie swój ból!

Się w łbach zakręciło, w łebkach!
Tyłeczki szukają dupek,
czułki macają w szelestach
wzmacniając w pastelach smutek.

Czochra coś coś po odwłoku,
coś tuzin zadarło swych nóg,
jakieś się kładzie na boku,
znów inne ssie inne: chlup... chlup...

Aż słońce oczy opuszcza,
łajdactwo zasłania nocą:
niech w niej się cała ta tłuszcza...
(nazwijmy to: niech się kocą!). 
Tutaj link:

http://www.poezja.org/wiersz,1,109666.html


Widzę, że tytuł, jak i pojedyncze wyrazy są zmienione...

"coś tuzin zadarło swych nóg" - Skąd, więc teraz... - "te tuzin zadarło swych nóg" ? - Poprzednia wersja z "coś tuzin" lepsza!
tomek i agatka

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: vi(a)gor

#12 Post autor: Sokratex » 27 cze 2012, 19:34

Zola111 pisze:Wszystko się bzyka - znaczy - LATO!
Ojej, czy to nie o naszym prezesie PZPN? Podobno mają tam niezły burdel ;)

Dodano -- 27 cze 2012, 18:43 --

Tomek i Agatka pisze:Na łące wśród bąków bawiły się pąki
Kiedyś już czytałem ten wiersz :)

http://www.concept.kylos.pl/?q=comment/16058

Jak widać nasze łąki ewoluują, co zresztą ująłem kiedyś tak:
  • raz dwa trzy, kto się chowa?
    schowała się krowa

    a że na łące wariantów mało,
    wpierw zdechła, a potem
    skryła się za ciało

    szukał jej chłop, później weterynarz
    ręce rozłożył: nieznana przyczyna

    wtedy znienacka, już siedząc na buku
    krowa ryknęła: a kuku! a kuku!

Stepanian pisze:Sokratexie, od czego by tu zacząć?

Może od tego:
Sokratex pisze:te tuzin zadarło swych nóg,
- tuzin jest rodzaju męskiego - ten tuzin nóg

Chodzi o galimatias, także jeśli chodzi o płeć.

Sokratex pisze:chce wszystko naraz promieniom
wybzyczeć w jazgocie swój ból.
- to jest mocno niezrozumiałe i zagmatwane. "Chce wszystko naraz promieniom wybzyczeć" - OK, ale "w jazgocie swój ból" jest z innej bajki, innej myśli - chaos.
Tak, chaos :) Jazgot to gwar, mieszanina hałaśliwych dźwięków. Skupmy się na maleńkim komarze - cóż pocznie biedaczek,
kto go usłyszy w ogóle? A jednak, jak wykazały badania, słyszy go ta jedna jedyna w tej całej kakofonii dźwięków
i to czasem z odległości wielu kilometrów. Jej słuch jest tak skonstruowany, żeby usłyszała swojego "komarka",
odróżniła go od milionów innych. Jeśli czytałeś "Samotność w sieci" - tam jest to poruszone odnośnie człowieka
i dlaczego czujemy się szczęśliwy przy tej jednej, jedynej.

    • koMarek

      co dzień głośniej bzyczę
      jazgoczę rymkami
      zagrobową ciszę
      zasłaniam słowami

      ten się trochę gniewa
      tamten ręką pacnie
      jeszcze głośniej śpiewam
      i nikt się nie kapnie

      gdzieś w milionach ludzi
      samotna samiczka
      tak samo się trudzi
      tak samo prześliczna

      może dnia pewnego
      w końcu mnie usłyszy?
      zamilknę dnia tego
      i umrzemy w ciszy

:)
Sokratex pisze:powiedzmy, że: niech się kocą!
- powiedzmy, że rozumiem, ale... "powiedzmy, niechaj się kocą", albo "powiedzmy, że powinny się kocić", nie inaczej. [/quote]

"Że" służy tu jako tymczasowy zapychacz, kiedy ktoś szuka jakiegoś grzecznego słoao,
bo w domyśle powinno być dosadne i trzysylabowe: pier..lą :)
Wiersz wesoły ale wymaga dopracowania. Pozdr. P.
Masz wiele racji, pomyślę jeszcze kiedyś nad nim. Choć raczej nie jest to jakieś dzieło, żeby się trudzić bezcelnie :)

Dziękuję i pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”