Pożegnalny wieniec myśli

Jeśli masz odwagę - pochwal się swoimi pierwszymi tworami. Miej świadomość, że publikujesz je tutaj w celach czysto rozrywkowych!
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Pożegnalny wieniec myśli

#1 Post autor: Julka » 14 lis 2011, 9:59

Pożegnalny wieniec myśli

Gdy tak wokoło wszyscy stoicie
i zadumani wgłębieni w pamięć,
myślicie sobie - gdzie jest to życie?
Szukacie sensu w niebytu dramie.

Jeszcze tu leży - a już go nie ma.
Jaka istotność tkwi w tym bezruchu.
Czym dla człowieka jest matka ziemia?
To co nim było - czy mieszka w duchu,

czy już odeszło z ostatnim drgnieniem.
Dlaczego stwórca tchnął w taką małość,
serce do uczuć – do win sumienie,
by na zatratę tu pozostało?

Co człowiek kocha w drugiej osobie,
potrzebne ciało, czy piękną duszę.
Co bardziej chowa na zawsze w grobie,
mimo rozpaczy - serca poruszeń.

Gdy wątłe zdrowie rozterkę daje,
czy jeszcze jutra będą mnie budzić,
odejście straszy niepewnym rajem,
że Boga nie ma - a stracę ludzi.

Dla przyjaciela H.M.

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Pożegnalny wieniec myśli

#2 Post autor: Miladora » 10 gru 2011, 15:39

Wiersz - epitafium. Piękne rozważania i pointa również, Aleguniu. :rosa:

Kilka przecinków tylko do poprawki: ;)
- i zadumani(,) wgłębieni w pamięć,
- To(,) co nim było - czy mieszka w duchu,
- tchnął w taką małość, - bez przecinka
- potrzebne ciało, czy piękną duszę. - bez przecinka

:vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

ODPOWIEDZ

Wróć do „MIŁE ZŁEGO POCZĄTKI”