Koszyk malin
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Koszyk malin
(Kiedy to było, ho, ho;)
Jako ciekawostka. Rytm momentami kuleje chyba, na końcu, ale wrzucam jako wspominajkę
Na zielonym targu, pełny jeszcze koszyk malin,
nie kupują, przebiegają. Dziewczę smutno w ziemię patrzy.
Dzień za dniem z wioseczki w miasto, koszyk ciąży że ho, ho.
Gdzie ten rycerz na rumaku? Ach! Niech mnie ktoś porwie stąd!
Dziewczę głaszcze złotym włosem czarną, zimną ziemię,
z oczu płyną łzy tęsknoty! Ileż marzeń do spełnienia!
Tylu było kawalerów! Każdy czegoś chciał,
ale żaden nie wyrzucił kosza malin w siną dal.
Wielu chłopców zabiegało o spojrzenia pięknych oczu,
żaden porwać jednak nie chciał. I pozostał malin koszyk.
Nie ma księcia, ni rycerza, nie ma bajki dla dziewczęcia,
co wciąż marzy o miłości i baśniowym szczęściu.
Na rowerze jedzie chłopiec, wiezie z sobą pusty koszyk,
musi kupić malin, dla mateczki, na kompoty.
Marzy mu się las zielony i drewniana chatka,
pośród wielkich drzew. Marzy mu się bajka.
Pusty koszyk, czy też pełny, takie życie nie dla niego,
on by chciał królewnę porwać! Wprost do chatki w swoim lesie.
Oddalali się rowerem, coś krzyczeli o marzeniach,
koszyk malin i ten pusty wrzucili hen, za siebie.
Uśmiechała się, gdy szarpnął ją za rękę młody chłopiec,
Wyszeptała mu do ucha: Niech już będzie ten twój rower!
Marzeniami się karmią w tej chatce, w tym lesie.
Pałac to nie jest, ni zamek. Lecz wciąż słychać jej krzyk...A jednak istnieją jeszcze rycerze!
Jako ciekawostka. Rytm momentami kuleje chyba, na końcu, ale wrzucam jako wspominajkę
Na zielonym targu, pełny jeszcze koszyk malin,
nie kupują, przebiegają. Dziewczę smutno w ziemię patrzy.
Dzień za dniem z wioseczki w miasto, koszyk ciąży że ho, ho.
Gdzie ten rycerz na rumaku? Ach! Niech mnie ktoś porwie stąd!
Dziewczę głaszcze złotym włosem czarną, zimną ziemię,
z oczu płyną łzy tęsknoty! Ileż marzeń do spełnienia!
Tylu było kawalerów! Każdy czegoś chciał,
ale żaden nie wyrzucił kosza malin w siną dal.
Wielu chłopców zabiegało o spojrzenia pięknych oczu,
żaden porwać jednak nie chciał. I pozostał malin koszyk.
Nie ma księcia, ni rycerza, nie ma bajki dla dziewczęcia,
co wciąż marzy o miłości i baśniowym szczęściu.
Na rowerze jedzie chłopiec, wiezie z sobą pusty koszyk,
musi kupić malin, dla mateczki, na kompoty.
Marzy mu się las zielony i drewniana chatka,
pośród wielkich drzew. Marzy mu się bajka.
Pusty koszyk, czy też pełny, takie życie nie dla niego,
on by chciał królewnę porwać! Wprost do chatki w swoim lesie.
Oddalali się rowerem, coś krzyczeli o marzeniach,
koszyk malin i ten pusty wrzucili hen, za siebie.
Uśmiechała się, gdy szarpnął ją za rękę młody chłopiec,
Wyszeptała mu do ucha: Niech już będzie ten twój rower!
Marzeniami się karmią w tej chatce, w tym lesie.
Pałac to nie jest, ni zamek. Lecz wciąż słychać jej krzyk...A jednak istnieją jeszcze rycerze!
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Koszyk malin
A gdyby tak Ci się zechciało popracować nad tym tekstem?
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Koszyk malin
Nie wiem czy jest po co, tak jakoś "leży" od roku, czy dwóch na pulpicie.
Teraz idę do fabryki na "nockę", ale jeśli masz sugestie, zostaw mi prosze, jutro pomyślę, ok? Skoro i tak nic z nim się nie dzieje, można poeksperymantować.
Także jutro zajrzę.
Teraz idę do fabryki na "nockę", ale jeśli masz sugestie, zostaw mi prosze, jutro pomyślę, ok? Skoro i tak nic z nim się nie dzieje, można poeksperymantować.
Także jutro zajrzę.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Koszyk malin
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- jacek placek
- Posty: 344
- Rejestracja: 01 kwie 2012, 22:55
Re: Koszyk malin
Nie rozumiem porównania skarania. W ogóle co takiego ta wesja śoiewana? I dlaczego to jest niebieskie? Już wiem, że jak administrator pisze na czerwono to ma się bać ajak na niebiesko to do nieba? Nie złość się skaranie boskie bo ja pytam gdyż nie wiem.
Kiedyś kradliśmy księżyc, dziś skupujemy wiersze. :)
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Koszyk malin
Wersja jest "śpiewana". Przepraszam za literówkę i natychmiast biegnę poprawić.
Co zaś się tyczy kolorów - w ten sposób oznaczone są linki. Nawet jeśli konkretny link został zastąpiony innymi słowami, pozostaje niebieski. Spróbuj kliknąć w te dwie, niebieskie wersje, a zobaczysz o czym pisał admin na kolorowo.
Co zaś się tyczy kolorów - w ten sposób oznaczone są linki. Nawet jeśli konkretny link został zastąpiony innymi słowami, pozostaje niebieski. Spróbuj kliknąć w te dwie, niebieskie wersje, a zobaczysz o czym pisał admin na kolorowo.

Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
Re: Koszyk malin
Zaczyna się bardzo fajnie, ale końcówka niedopracowana.
Pierwsza zwrotka, przepiękna:
Pierwsza zwrotka, przepiękna:
PozdrawiamSede Vacante pisze:Na zielonym targu, pełny jeszcze koszyk malin,
nie kupują, przebiegają. Dziewczę smutno w ziemię patrzy.
Dzień za dniem z wioseczki w miasto, koszyk ciąży że ho, ho.
Gdzie ten rycerz na rumaku? Ach! Niech mnie ktoś porwie stąd!
Dziewczę głaszcze złotym włosem czarną, zimną ziemię,
z oczu płyną łzy tęsknoty! Ileż marzeń do spełnienia!
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Koszyk malin
Dzięki:)
Końcówka niedopracowana, ale już brak motywacji, ostatnio same problemy.
ale dzięki naprawdę za wizytę.
Końcówka niedopracowana, ale już brak motywacji, ostatnio same problemy.
ale dzięki naprawdę za wizytę.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"