kremacja

[P.A.R.]

to, P.A.R-ze, jakbyś dla mnie i o mnie napisał...

mimo rozbieżności nieraz podobne nas dotyka
oby nie za często...


Dodano -- 22 lip 2012, 20:20 --

***

proszę, proszę...
nabierasz śmiałości, jak widzę

Dodano -- 22 lip 2012, 20:22 --

To jakbyś wyjeżdżał, nie zapomnij zgasić światła.

masz jak w banku...

[skaranie boskie]

Sorry za kpinę w tak poważnym miejscu.
Już będę grzeczny.

[Julka]

PAR

Dziwnie to napisałeś.

Czyżbyś mnie uważał za kogoś na straconej pozycji?

[P.A.R.]

Sorry za kpinę w tak poważnym miejscu.

daj pokój, do sztywniaka mi daleko
dosłownie i w przenośni
chyba, że czegoś nie chytam


Dodano -- 22 lip 2012, 20:28 --

Czyżbyś mnie uważał za kogoś na straconej pozycji?

nawet przez chwilę tak nie pomyślałem...

[Ewa Włodek]

mimo rozbieżności nieraz podobne nas dotyka
oby nie za często...

jakie tam rozbieżności! Pozorne bardziej... T te "podobne" - na pohybel im!!!

[P.A.R.]

Skaranie boskie lubi kpinę. Pod warunkiem, że nie z niego.

to wszystko w normie...

Dodano -- 22 lip 2012, 20:58 --

na pohybel im!!!

za to zawsze wypiję...

[semiramida]

jeszcze obejrzeć się potrafię
choć dni smagają mnie po oczach
i grymas w ustach jest jak pacierz
bez jedynego bodaj słowa

Przepiękny, chwytający za serce fragment:))) semi.

[atoja]

ja się obejrzę lecz kto za mną
bo liście spadać będą stale
komu się wyda że wciąż warto
w startych literach sens odnaleźć

impresjonista...
za całość

teraz od siebie
każdej jesieni podnoszę ten liść
i znajduję sens...

[P.A.R.]

Przepiękny, chwytający za serce fragment:))) semi.

niczym Twój avatar...


Dodano -- 23 lip 2012, 14:10 --

każdej jesieni podnoszę ten liść
i znajduję sens...

musisz mnie nauczyć...

[atoja]

Przepiękny, chwytający za serce fragment:))) semi.

niczym Twój avatar...


Dodano -- 23 lip 2012, 14:10 --

każdej jesieni podnoszę ten liść
i znajduję sens...

musisz mnie nauczyć...

O tańcu nie da się pisać [...] taniec trzeba tańczyć.
P.C.