- Mówią, że mały, lecz ciągnie się świat,
gdy pociąg w zimę na łeb szyję gna,
a kiedy finał znasz swej podróży -
czas w oknach stygnąc, godziny dłuży
tra ta tut! tra ta ta!
tra ta tut! tra ta ta!
Na lewo zaspa a na prawo dwie,
przestrzenie sycąc, co rusz sypie śnieg,
bielmami śmierci przeraża myśli,
gdy z szyb mróz błyska kłem przenikliwym
tra ta tut! tra ta ta!
tra ta tut! tra ta ta!
W przedziale tylko osoby są dwie:
ja i ta dama, co wciąż jej się chce
drutami w półśnie rzeźbić skarpety,
w stukot wpisując wspomnień sekrety
tra ta tut! tra ta ta!
tra ta tut! tra ta ta!
- Ja na Leningrad, a dokąd pani? -
olśniła chwilę, przedział oczami
- Toże w Leningrad. Ja toże, da... da... -
wzrok wpina w druty, a pociąg w biel gna
tra ta tut! tra ta ta!
tra ta tut! tra ta ta!
W mroźnym milczeniu zastygł pierwszy dzień,
drugi odtajał, a pociąg dal rwie -
kołami zimę w rozpaczy szarpie,
stukoczą w głowie śniegowe harpie
tra ta tut! tra ta ta!
tra ta tut! tra ta ta!
Sąsiadka skarpet wspaniałych dwóch cień
z powrotem pruje, by skrócić i dzień;
zaś za oknami? ...zmianami też tchnie -
z prawej dziś zaspa a na lewo dwie
tra ta tut! tra ta ta!
tra ta tut! tra ta ta!
- Cóż za pogodę piękną dziś mamy? -
ogrzała śniegi czarnymi brwiami
- Da, da... charosza. Krasiwa, da, da... -
pruje skarpety, a pociąg hen! gna
tra ta tut! tra ta ta!
tra ta tut! tra ta ta!
Szajba człekowi wziera do duszy:
bolesny grymas sąsiadkę wzruszy?
- lecz ta, jak pociąg na zimnym torze
robótkę wzrokiem, drutami orze
tra ta tut! tra ta ta!
tra ta tut! tra ta ta!
I znów w milczeniu przeminął nam dzień,
potajał trzeci, a pociąg śnieg rwie,
kołami trzaska jak obłąkany,
trze resztki myśli w czaszce lodami
tra ta tut! tra ta ta!
tra ta tut! tra ta ta!
Dama na drutach sweter dziś robi
i kłębek włóczki spadł jej pod nogi;
patrzę za okna, jaka tam zmiana?
...lecz tylko śniegiem przestrzeń owiana
tra ta tut! tra ta ta!
tra ta tut! tra ta ta!
Podnoszę nici, w rączki podaję...
raptem, pytanie rzucam nieśmiałe:
- Pagawarilim, trzy dni się znamy,
więc może teraz... się pokochamy?
tra ta tut! tra ta ta!
tra ta tut! tra ta ta!
Chwilę zastygła w niemym zdziwieniu
(tymczasem kładę koc na siedzeniu),
oczy spuściła... - Ja oczień rada! -
druty cholerne wreszcie odkłada
tra ta tut! tra ta ta!
tra ta tut! tra ta ta!
Może i długi, lecz piękny jest świat,
gdy pociąg w zimę tak goni i gna;
droga daleka, lecz znam już swój cel,
a rytm za oknem rozprasza mdłą biel
tra ta tut! tra ta ta!
tra ta tut! tra ta ta!
http://bit.ly/PleZja
Podróż zimowa
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Podróż zimowa
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Podróż zimowa
Przebrnąłem - bywam uparty .
Opinię na temat tekstu powyżej wyważę .
bowiem rzadko zgadza się ona z twoją filozofią przekazu
Moim zdaniem tekst jest za długi i to jego główna wada . Na kolana nie rzuca też nastrojem i treścią .
Jako piosenka prezentuje się całkiem przyzwoicie .
Z ukłonem L.G.

Opinię na temat tekstu powyżej wyważę .


Moim zdaniem tekst jest za długi i to jego główna wada . Na kolana nie rzuca też nastrojem i treścią .
Jako piosenka prezentuje się całkiem przyzwoicie .
Z ukłonem L.G.
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: Podróż zimowa
Tak się skończyła podróż zimowa
niewiele słów,lecz jak garderoba...
Ot... jako opowieść wagonowa,aby czas się nie dłużył to może być
Nawet zgrzyta na torach ...rym i rytm

niewiele słów,lecz jak garderoba...
Ot... jako opowieść wagonowa,aby czas się nie dłużył to może być
Nawet zgrzyta na torach ...rym i rytm


z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Podróż zimowa
Leon Gutner pisze: Moim zdaniem tekst jest za długi i to jego główna wada .
"Poemat dygresyjny - poemat, w którym elementy epickie i liryczne łączą się z dygresjami autora, stanowiącymi ważną, a nawet zasadniczą, część utworu."
http://bit.ly/MYofFh
Jeden z powodów, dlaczego tekst jest długi. Inny to strofki jako graficzne wagony pociągu, jeszcze inny to alegoria długiego życia
i jego monotonni, co oddaje klamra - pierwsza i ostatnia strofka:
Mówią, że mały, lecz ciągnie się świat
...
Może i długi, lecz piękny jest świat
Poza tym, jechałeś kiedyś klika dni zimą przez Rosję? Jeśli masz za sobą tylko podróż z Koziej Wólki do Pacanowa
to nigdy nie zrozumiesz tego wiersza

Tak to mniej więcej wygląda: http://bit.ly/QnM5R7
Pozdrawiam.
Dodano -- 24 lip 2012, 8:35 --
Rym żeńsko-męski - chyba nie muszę tłumaczyć, dlaczego?atoja pisze:Tak się skończyła podróż zimowa
niewiele słów,lecz jak garderoba...
Ot... jako opowieść wagonowa,aby czas się nie dłużył to może być
Nawet zgrzyta na torach ...rym i rytm![]()
Tego, że tam gdzie żeński rytmiczniej jest dać jedną sylabę mniej, ale przecież...
wagony nie mogą być krótsze i dłuższe

ale i życie też nie zawsze toczy się z górki.
Pozdrawiam.
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Podróż zimowa
Sox - nie to żebym był czepialski ale czy mógłbyś darować sobie dygresję podobnego typu jak powyżej ?Sokratex pisze:eśli masz za sobą tylko podróż z Koziej Wólki do Pacanowa
to nigdy nie zrozumiesz tego wiersza
Szkodzą trochę twojej osobowości autorskiej .
Zbyt łatwo chyba przychodzi ci ocena innych .
Nie znasz Leona nie wiesz - gdzie bywa i jakie podróże odbył . W tym kontekście to zwykły lekceważący dodatek .
Przyzwoicie byłoby nie wydawać opinii o kimś jak również jego życiu i podróżach jeśli się kogoś nie zna i nic się o nim nie wie .
Darujmy sobie te mało taktowne dygresje .
Byłbym zobowiązany

Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Podróż zimowa
Masz całkowitą słuszność, Leonie. Głupio to zabrzmiało i bardzo Cię przepraszam.Leon Gutner pisze:Sox - nie to żebym był czepialski ale czy mógłbyś darować sobie dygresję podobnego typu jak powyżej ?Sokratex pisze:eśli masz za sobą tylko podróż z Koziej Wólki do Pacanowa
to nigdy nie zrozumiesz tego wiersza
Szkodzą trochę twojej osobowości autorskiej .
Zbyt łatwo chyba przychodzi ci ocena innych .
Nie znasz Leona nie wiesz - gdzie bywa i jakie podróże odbył . W tym kontekście to zwykły lekceważący dodatek .
Przyzwoicie byłoby nie wydawać opinii o kimś jak również jego życiu i podróżach jeśli się kogoś nie zna i nic się o nim nie wie .
Darujmy sobie te mało taktowne dygresje .
Byłbym zobowiązany![]()
Z uszanowaniem L.G.
Pozdrawiam.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Podróż zimowa
Zacznę od podobasię.
A teraz powiem dlaczego.
Z początku pomyślałem sobie, że ani chybi pociąg relacji Władywostok Leningrad (dziś, jak dawniej - St. Petersburg). Potem jeszcze zacząłem omijać te refrenowe tutki tratki, nie mogąc się doczekać puenty. Gdzieś tak około trzeciego poranka stwierdziłem, że peel biedny zapewne i postanowił osobowym z uwagi na cenę. I ta interpretacja padła po stwierdzeniu, że jakoś stacji nie widać. Ani tych małych, ani nawet większych. Ekspres musi...
Żal mi się tedy zrobiło peela i w geście solidarności postanowiłem mu towarzyszyć, nawet przy tych tra ta tut - stukotach, które niebywałą rozrywką, pośród pustych, ośnieżonych pól jawić się zaczęły. Warto było. Wschodniosłowiańska natura pani od drutów wynagrodziła peelowi wielodniową udrękę. Jeśli od chwili odłożenia drutów do końcowej stacji pozostało równie daleko, jak od początkowej, mogło być interesująco, choć zapewne pociąg niepostrzeżenie zmienił się w TGV.
Proponuję toast za kolejową miłość, która prawdopodobnie niejedną podróż skróciła o setki kilometrów.

A teraz powiem dlaczego.
Z początku pomyślałem sobie, że ani chybi pociąg relacji Władywostok Leningrad (dziś, jak dawniej - St. Petersburg). Potem jeszcze zacząłem omijać te refrenowe tutki tratki, nie mogąc się doczekać puenty. Gdzieś tak około trzeciego poranka stwierdziłem, że peel biedny zapewne i postanowił osobowym z uwagi na cenę. I ta interpretacja padła po stwierdzeniu, że jakoś stacji nie widać. Ani tych małych, ani nawet większych. Ekspres musi...
Żal mi się tedy zrobiło peela i w geście solidarności postanowiłem mu towarzyszyć, nawet przy tych tra ta tut - stukotach, które niebywałą rozrywką, pośród pustych, ośnieżonych pól jawić się zaczęły. Warto było. Wschodniosłowiańska natura pani od drutów wynagrodziła peelowi wielodniową udrękę. Jeśli od chwili odłożenia drutów do końcowej stacji pozostało równie daleko, jak od początkowej, mogło być interesująco, choć zapewne pociąg niepostrzeżenie zmienił się w TGV.

Proponuję toast za kolejową miłość, która prawdopodobnie niejedną podróż skróciła o setki kilometrów.




Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Podróż zimowa
ooo, Sox, to sobie poczytałam, a w wierszu - szirokaja Rassija, głubokaja liubow...Nastrojowo...
a czytajac - coś sobie przypomniałam...
Może posłuchasz?
https://www.youtube.com/watch?v=ksscZe3Vhu0
pozdróweczki z uśmiechami posyłam...
Ewa


a czytajac - coś sobie przypomniałam...
Może posłuchasz?

https://www.youtube.com/watch?v=ksscZe3Vhu0
pozdróweczki z uśmiechami posyłam...
Ewa
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Podróż zimowa
Przeczytałem, ale tym razem bez zachwytu. Rzeczywiście zgrzytało trochę pod rozpędzonymi kołami. Sam pomysł sympatyczny. Pozdrawiam autora 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 755
- Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
- Lokalizacja: Wiszące Ogrody
Re: Podróż zimowa
Ach, żałuję, że to nie ja, w tym pociągu, przez zimowy pejzaż...:((( semi.
Do każdego pięknie się uśmiecham:)))