banalna historia ze studnią w roli głównej

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

banalna historia ze studnią w roli głównej

#1 Post autor: Gloinnen » 25 lip 2012, 16:34

Któryż to głupiec bez serca powiedział, że miłość do ludzi daje szczęście?
(Russel)



I.

Przesyt? Niedotrzymanie? Trudno
rozeznać. Pogranicza napięte
w gardle, czarne cięciwy. Tak spotyka
nie. Żadnego punktu
podparcia. Pośrodku.



II.

Pustynia. Po wydmach rozbiegają się delikatne zmarszczki, odsłaniając, niczym w fatamorganie, wyschniętą studnię. Na jej dnie kilka rdzawych kamieni. Dwadzieścia metrów dalej leży, jakby niedbale porzucony w pełnym słońcu, kobiecy szkielet. Z prawego oczodołu wypełza ciekawski czarny skorpion. Gorące podmuchy przesypują jasny pył między łukami żeber.



III.

Studnio, moja studnio, kopałam dniami i nocami,
nie poskąpiłam bólu w zdartych kolanach,
krwi ani snu.
Wypiłaś wszystko. Odeszło na południe.
Studnio, posiadałam bardzo mało. Odebrałaś jeszcze więcej.
Minuty sączą się przez cień
skąpą strużką śliny. Niżej już nie mogłam.
Jeszcze wierzę, że odwzajemnisz wysiłek,
wskrzeszając dzieje potopu. Zmrok dobija.

Studnio ukochana, nie zamykaj ust.




IV.

Wiatr gra w kości na piaskach,
od pytania do ducha.
Która z nich bardziej martwa?
Ta dziewczyna, czy - studnia?



____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „Gloinnen”