Przecinek, takZola111 pisze:Ależ Ci się przypomniał św. Augustyn!
Zadziwiasz mnie co raz, Sokratexie.
- tu musi zaistnieć przecinekSokratex pisze:czymże byłbym, Panie?
- poprawiłabym rytm:Sokratex pisze:Dzień po dniu umierałbym jedynie dla siebie,
Dzień po dniu bym umierał...

Bez duszy, na sam z ciałem, czymże byłbym, Panie?
Dzień po dniu umierałbym jedynie dla siebie,
a na grzechy wszelakie, czy dobre staranie
nie czekałby ni Anioł, ni Szatan przy Drzewie.
to swoisty "komu bije dzwon" - coś co się ciągnie: za nami, a raczej: po nas.
Dźwięki pogrzebu (umieranie dzień po dniu) oddają również takie zakamuflowane zaimki jak czymże, Panie, staranie i dwa razy użyte ni.
Podobne dzwonki, kołatki, dzwony słychać na przykład u Wyspiańskiego:
1. Niech nikt nad grobem mi nie płacze,
krom jednej mojej żony,
za nic mi wasze łzy sobacze
i żal ten wasz zmyślony.
2. Niech dzwon nad trumną mi nie kracze
ni śpiewy wrzeszczą czyje;
niech deszcz na pogrzeb mój zapłacze
i wicher niech zawyje.
[...]
6. Bym ją posłyszał, tam do góry,
gdy gwiazdą będę mijał -
podejmę może po raz wtóry
ten trud, co mnie zabijał
Ładnie, choć sądzę, że raczej intuicyjnie (w końcu muzycy kierują się zmysłem słuchu) oddał takie (roz) dźwięki zespół "Sokół":
http://bit.ly/Q4j23g
Co do inwersji... np. "grzechy wszelakie", oznacza coś innego, jak "wszelakie grzechy"

Jakby powiedzieć "era złota", a "złota era"... prawda, że zupełnie co innego taka - pozorna - inwersja oznacza?
Pozdrawiam.