zasypianka

[Gloinnen]

uśnijże dzieciątko
nocka srebrzy pościel
ktoś zastukał w okno
jakaś dłoń w ciemności

śpij słodko aniele
nie bój się skrzypienia
to tylko wisielec
na gałęzi drzewa

zaśnij dziecię drogie
niech cię tulą cisze
wisi trup w ogrodzie
księżyc go kołysze

skryj żal pod kołderką
dziecino kochana
sen i śmierć to jedno
nie trzeba już płakać



____________________
Glo.

[Sokratex]

Śliczne, aż chce się kogoś zgładzić Zamiast komentarza kołysanka dla tego na gałęzi:

http://bit.ly/Nfursl

Dodano -- 30 lip 2012, 17:40 --

Jednak nie wytrzymałem... zabiłem muchę a potem nadałem jej imię Róży i napisałem wiersz:


Martwy mezalians. Kamasutra -
wszystkie pozycje pogłębione:
kocha się z nożem - okaz bubla
wchodzi w jej łono, wnętrza skrobie.

"Bruderszaft cyjankiem. Wielka szkoda..."
- po włosach głaszczę ją na koniec
"...ale umarłaś piękna, młoda,
ktoś ci po Piekło winny zbrodnię!"

Nic nie rozumie - ani słowa
języka migowego cieni,
gdy gaszę światło. W jej ramiona
wtulił się księżyc: dziś śmiertelny.

[Gloinnen]

Mój wiersz wzbudza instynkty mordercze?

To ja się...

[Sokratex]

Mój wiersz wzbudza instynkty mordercze?

To ja się...

Może nie tyle wzbudza, co każe myśleć o śmierci jak o piastunce, która pojechała odwiedzić tymczasem rodzinę:
"sen i śmierć to jedno - nie trzeba już płakać".

[skaranie boskie]

Przyznam, że powtórzony w trzeciej zwrotce wisielec, w zmienionej jeno formie trochę może malucha o bezsenność przyprawić. A nawet jak zaśnie, to go ponury koszmar zbudzi po chwili. Ja bym wplótł w to jeszcze jakiegoś topielca, albo innego gazownika z podciętymi żyłami, lub gardłem.
A co!
Niech smarkacz ma kolorowe sny.

[Gloinnen]

Hmmm... wiersz jest raczej zabawą z konwencją kołysanki. Chyba nie sądzisz, że maluchowi na noc można serwować opowieści o wisielcach, topielcach i consortes.

A z drugiej strony... niech dzieci poznają świat od tej mrocznej strony...

Mam pomysł i na utopca! cierpliwości!

Za wisielczy humor!


Glo.

[skaranie boskie]

wiersz jest raczej zabawą z konwencją kołysanki

No! Takiej na sen...

Chyba nie sądzisz, że maluchowi na noc można serwować opowieści o wisielcach, topielcach i consortes.

Nie można!
Zbyt ponure są.
Dzieci zdecydowanie emocjonalnie reagują na kolory. A taki wynurzający się z mroku wisielec, albo inny topielec z szarej masy wody... Zdecydowanie nie!
Dziecięcy świat musi być kolorowy. Absolutnie.
Inaczej wyrastają z nich potworki.
Dlatego zaproponowałem trochę kolorowych, nasennych atrakcji w postaci poderżniętego gardziołka, tudzież lekko rozprutej żyłki. Takie niewinne zabawy przed snem.
Przecież

sen i śmierć to jedno

[Gloinnen]

Dlatego zaproponowałem trochę kolorowych, nasennych atrakcji w postaci poderżniętego gardziołka, tudzież lekko rozprutej żyłki.

Jak napiszesz, poczytam z ciekawością.

[coobus]

zaśnij , zaśnij dziecię
utrudzone wielce
to ci oczko kraśne wydłubię widelcem

będę potem czuwał
nad twą jasną głową
może ją otulę torebką foliową

byś nie straszył ludzi
swym dziecięcym krzykiem
przytłumię usteczka zwiniętym ręcznikiem

Dobranoc, kochane dzieci

[Gloinnen]

O mamusiu kochana!!!