relatywizm moralny

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

relatywizm moralny

#1 Post autor: Gloinnen » 26 lip 2012, 12:47

zdrada wprost proporcjonalna
do naszych czasów

uchodzi bez reperkusji w postaci
krwi na posadzce atrium
czy wołania ze wzgórza

(może to kwestia
niewłaściwie dobranej metafory)

a jednak pozostaje identycznym
odwróceniem oczu



____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Re: relatywizm moralny

#2 Post autor: Marcin Sztelak » 26 lip 2012, 17:03

Relatywizm, nie tylko moralny, jest stary jak świat i raczej nie przypisywałbym mu roli znaku naszych czasów.

Wiersz, choć krótki, bardzo dobry, esencjonalny.

Pozdrawiam.

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: relatywizm moralny

#3 Post autor: Sede Vacante » 26 lip 2012, 23:01

hmmm, wiersz o uniwersalności zdrady?
Kiedykolwiek w dziejach ludzkości, zawsze jest to po prostu zdrada?
Dobra myśl. Niby oczywista, a jednak ładnie uchwycona.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: relatywizm moralny

#4 Post autor: Gloinnen » 26 lip 2012, 23:10

Sede Vacante pisze:Kiedykolwiek w dziejach ludzkości, zawsze jest to po prostu zdrada?
Właśnie o to chodzi, Sede. W mikro- czy też w makroskali, pewne decyzje, poczynania mają dokładnie takie samo znaczenie i podlegają takiej samej ocenie. Choć nie zawsze ich konsekwencje są jednakowo drastyczne.
Wiersz ten napisałam bardzo od siebie. Mam w pewnych sprawach radykalne poglądy. Człowiek może okazać się wredotą w mniejszym, lub większym stopniu, ale prawdziwa natura tak naprawdę wychodzi w pewnych sytuacjach i ujawnia to, co może się okazać w zetknięciu z Wielkimi Wyzwaniami Moralnymi...

Ale to już taka dygresja. Czasami wyłazi ze mnie Wielka Moralistka.
:sorry:
Sama nie jestem nieskazitelna.
Dlatego piszę. Dla samej siebie też.

Dziękuję za Wasze komentarze.
:kwiat:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: relatywizm moralny

#5 Post autor: Alek Osiński » 27 lip 2012, 12:41

Relatywizm bardziej odnosi sie do punktu odniesienia niż do czasów.
Zdrada zdradzie nierówna, a i odwrócenie oczu może oznaczac
wiele różnych rzeczy.
Czytałem zresztą ostatnio w jednym dobrym wierszu,
że nie ma zdrady tam gdzie nie bylo wczesniej miłości,
to mądre moim zdaniem.
Ale wiersz
sam w sobie dobrze skonstruowany

Pozdrawiam
:)

Gajka
Posty: 1917
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Re: relatywizm moralny

#6 Post autor: Gajka » 27 lip 2012, 14:44

Tak - świetna synteza :bravo:

Pozdrawiam
:)

Withkacy
Posty: 309
Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59

Re: relatywizm moralny

#7 Post autor: Withkacy » 31 lip 2012, 9:17

Dla mnie celnie. :ok:

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: relatywizm moralny

#8 Post autor: Gloinnen » 31 lip 2012, 10:48

Alku,
zgadzam się z Tobą.
Ukazany przeze mnie relatywizm właśnie ma być ponadczasowy. Z tym, że ciężar pewnych pojęć, chociażby takich, jak zdrada, honor, itp. - uległ znacznemu osłabieniu, właśnie dzisiaj. Wiele zła dzieje się w zupełnie innej płaszczyźnie relacji międzyludzkich. Pozornie ono tak nie niszczy, przecież nikt nie zostaje zabity, fizycznie unicestwiony. Unikamy nazywania rzeczy po imieniu, bo to przecież nie ten kaliber, tak przynajmniej nam się wydaje... A jednak - zdrada pozostaje zdradą, krzywda - krzywdą...

Doskonałą ilustracją tego, co próbowałam w wierszu opisać, może być rzeczywistość internetowa.

Gajko, Withkacy - dziękuję.

Pozdrawiam,
:)

Glo
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: relatywizm moralny

#9 Post autor: Alek Osiński » 31 lip 2012, 23:48

Gloinnen pisze:Unikamy nazywania rzeczy po imieniu, bo to przecież nie ten kaliber, tak przynajmniej nam się wydaje... A jednak - zdrada pozostaje zdradą, krzywda - krzywdą...
Właściwie masz rację, ale kaliber też odgrywa pewną rolę. Patrząc na problem z drugiej strony,
można też moim zdaniem uznać, że ludzie przy braku poważnych wyzwań albo w błędnym przekonaniu,
że takie wyzwania nie istnieją, przywiązują wagę do spraw w gruncie rzeczy mało istotnych, śladowych
obarczając je wielką wagą i słowami...mogę się oczywiśie mylić... :myśli:

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: relatywizm moralny

#10 Post autor: Gloinnen » 01 sie 2012, 9:06

Alku, na pewno żyjemy w czasach, gdy trudno jest o tzw. sytuacje graniczne. Rozmawialiśmy kiedyś bodajże pod wierszem Ewy Włodek o tym, że właśnie w obliczu ekstremalnej próby wychodzi z człowieka jego prawdziwe oblicze, uczy się on najwięcej o sobie, swojej moralnej sile, a także o swojej słabości.
Inna rzeczywistość stwarza dla naszych czynów zupełnie inny kontekst. Ale chyba mimo wszystko pobudki, którymi się kierujemy, pozostają takie same. Zła wiara, złe intencje, czy też głupota, albo lenistwo (etyczne) nie zmieniają się, choć, oczywiście, zawsze można powiedzieć: "nic to", "przecież nikt nie umarł", "mogło być gorzej..."
Czy jednak danie przyzwolenia na drobne grzeszki nie jest jednocześnie daniem przyzwolenia na duże grzechy?
Alek Osiński pisze:ludzie przy braku poważnych wyzwań albo w błędnym przekonaniu,
że takie wyzwania nie istnieją, przywiązują wagę do spraw w gruncie rzeczy mało istotnych, śladowych
obarczając je wielką wagą i słowami...
Moim zdaniem właśnie tu tkwi jądro relatywizmu moralnego. Nie mogła powstać celniejsza jego definicja.

Pozdrawiam i dziękuję,
:kwiat:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”