Ech, ty lipcze!

[Sokratex]

A mnie się podoba taki lekki rozdźwięk na końcu bo znakomicie wpisuje się w treść.
Zagranica, za granice, śmierć... w każdym razie coś, czego nie znamy i poznanie tego nie leży w naszej gestii. Dysharmonia podkreślona odpowiednim rymem.

Tytuł też fajny i na miejscu, jakby dawał do zrozumienia, że choć lato, wszystko cieszy się pełnią życia...

[Miladora]

tak lipnieje we mnie ważka. ustnie, chlustnie w za-granicach.
wiesz, że to już ta ostatnia. niepoprawna cierpiętnica.

[Ewa Włodek]

lipiec - wielce upersonifinowany przez wołacz w formie osobowej, czy jak się tam ta kategoria nawywa...Fajnie, jakby się peelka do faceta zwracała, a może się zwraca?
I drugie - ważka: w kulturze indian północnoamerykańskich ważka symbolizuje marzena senne, zmiany i oświecenie, przez co jest powiązana z mocą szamańską. Żaś u Chińczyków symbolizuje lato, a jej "migotliwe" ruchy sprawiają, ze utożasmiają ja z niepewnościa i zmiennością.
Czyli - reasumując - wiersz o tym, jak Lipiec zmienił peelkę?

Fajnie, Zolu...
pozdróweczki, z uśmiechami...
Ewa

[kamyczek]

Cudnie, Zolu!

[Zola111]

Tytuł też fajny i na miejscu, jakby dawał do zrozumienia, że choć lato, wszystko cieszy się pełnią życia...

Sokratexie, dzięki. Wdzięcznie się kłaniam.

Buziaki.

tak lipnieje we mnie ważka. ustnie, chlustnie w za-granicach.
wiesz, że to już ta ostatnia. niepoprawna cierpiętnica.

O! A to jest fajne, Miladorio! Bierę, jak własne! Dziękuję, pozdrawiam, In vino veritas czy coś tam takie!

lipiec - wielce upersonifinowany przez wołacz w formie osobowej, czy jak się tam ta kategoria nawywa...Fajnie, jakby się peelka do faceta zwracała, a może się zwraca?
I drugie - ważka: w kulturze indian północnoamerykańskich ważka symbolizuje marzena senne, zmiany i oświecenie, przez co jest powiązana z mocą szamańską. Żaś u Chińczyków symbolizuje lato, a jej "migotliwe" ruchy sprawiają, ze utożasmiają ja z niepewnościa i zmiennością.
Czyli - reasumując - wiersz o tym, jak Lipiec zmienił peelkę?

Ewo, bardzo się cieszę, że odnalazłaś symbolikę ważki. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyłaś.
Wdzięcznie się kłaniam

Dodano -- 31 lip 2012, 21:10 --

Cudnie, Zolu!

Kamysiu,

no, jeśli tak mówisz, to ja w uśmiechu calutka - dziękuję. Bardzo mi bardzo.
Buziak.

Dodano -- 31 lip 2012, 21:15 --

I ja również znalazłem przyjemność w czytaniu tego wiersza. Pozdrawiam, piękna kolorowa Ważko

Coobusie? No, no! Czyżbym się dobrze domyślała??????

Pozdrawiam,

[skaranie boskie]

Nie odniosła się - musi coś jest na rzeczy...
Pozdrawiam lipcowego chłopca.

[Zola111]

Nie odniosła się - musi coś jest na rzeczy...
Pozdrawiam lipcowego chłopca.

Ojej! Nie odniosła się, bo dopiero się zdecydowała, że się będzie odnosić

A na rzeczy jest, oj jest! Bardzo!

I ja go pozdrawiam. Lipca!



Bardzo dziękuję, Skaraniu.