Twoja wola

[Zola111]

lubisz jedynie moją radosną balladę.
gdy się w niej wiatr rozwiewa, pogodny chrząszcz w trzcinie,
fakt, umiem tylko śpiewać. gdy milczę – zapadam
w czarną rozpadlinę.

tam jestem samiuteńka, w zdławionym kontralcie
próbuję po omacku doszukać przewiewu,
wydłubiesz mnie, rodzynkę więzioną zakalcem
na światło, do śpiewu.

i dobrze mi, bo kocham różnorodną jasność,
słoneczną, żaróweczną, pośród spraw na biurku.
wiesz, sny mam kolorowe, kiedy dobrze zasnę,
i płyną po sznurku.

lecz zanim to się stanie, otwieram podwoje
podwójnej garderoby – a tam tylko czernie.
sukienki, halki, bluzki, szale, nawet mole.
dlaczego, już nie wiem.

3.8.2012.

[semiramida]

Każdy ma swoje czernie, głęboko ukryte w zakamarkach życia. Wrócę jeszcze nieraz, aby poczytać ten wiersz:))) semi.

[Zola111]

Semi,

zapraszam, będzie mi miło. Pozdrawiam,

[Ewa Włodek]

nie każda kultura postrzega czerń żałobnie i nieszczęśnie, Zolu. W starożytnym Egipcie była - na przykład - barwą zmartwychwstania i wiecznego życia, może dlatego, że wierzono, iż nowe życie wyłania się z ciemności. W niektórych wierzeniach czerń łaczy się z czerwienią - barwa krwi, miłości, ofiary i walki i bywa symbolem matki-rodzicielki. No, i żeński aspekt jin - też czarny...
Czyli - ogólnie szafa pełna czarnych rzeczy - nieźle, wszak młode kobiety wyglądają w czerni interesująco, uda w czarnych pńczochach kojarzą się z żałoba, ale i z kabaretem, zaś czarna bielizna - jest - jak to mówią - sexy...Więc ja wiersz odbieram ogólnie optymistycznie, choć nieco smuteczku - jest, ale - jak to w życiu...

Pozdrawiam z uśmiechem...
Ewa

[Zola111]

Ewo,

dzięki za wyjaśnienia i ciepłe słowo.

Za róże - także.

[Leon Gutner]

tam jestem samiuteńka, ściśnięta contraltem,
próbuję po omacku doszukać przewiewu,
wydłubiesz mnie, rodzynkę ściśniętą zakalcem
na światło, do śpiewu.

To bardzo ładnie pomyślane i jeszcze ładniej wypisane .
I ładne ważne istotne dla całości zestawienie na zakończenie .

Dobre pisanie - równie dobry odbiór.

Z ukłonem L.G.

[Zola111]

Leonie,

bardzo mnie cieszy Twój odbiór. Wdzięczna, pozdrawiam,

[P.A.R.]

na biurku - sznurku, przewiewu - śpiewu
jakże spłycają przekaz
a tak niewiele brakuje...

[Zola111]

na biurku - sznurku, przewiewu - śpiewu
jakże spłycają przekaz
a tak niewiele brakuje...

Masz rację, Parze. Płytkie to i głupie, aż strach!
Wstyd mi za te wypociny. Na szczęście już prawie nie piszę.

Pozdrawiam,

[coobus]

Czerń jest najbardziej eleganckim kolorem. To dobrze, że na jej tle płyną jak po sznurku sny kolorowe. Wiersz robi wrażenie, jest po prostu ładny, ja też do niego chętnie wrócę