- "Kochać się, to nie patrzeć na siebie nawzajem,
lecz patrzeć w tę samą stronę."
Antoine de Saint-Exupéry
kiedy twój armstrong śpiewał pełnię
oceanicznych przypływów
a owieczki dnia
przemieniały się w nienasycone wampiry
(ot, choćby ta pani z przedszkola i któryś z nieśmiałych tatusiów)
mój armstrong
w krajobrazie rozrzuconych w nieładzie ubrań
uciekał sześciometrowymi susami
w ostry alt nowiu
i przecinając chmury
otworzył w mrokach wejście
do krain niechcianych dzieci
uwolnione tańczą na kafelkach jezior- "Kochać się, to nie patrzeć na siebie nawzajem,
zbliźnięta
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
zbliźnięta
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: zbliźnięta
przeżycia z dzieciństwa dwóch bliskich sobie osób...czy się zabliźnią?
za wiersz

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: zbliźnięta
Trafny tytuł, dobry tekst 

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: zbliźnięta
Wspomnienia? Ciekawa interpretacjaatoja pisze:przeżycia z dzieciństwa dwóch bliskich sobie osób...czy się zabliźnią?
za wiersz

Dodano -- 04 sie 2012, 18:58 --
Dziękuję.anastazja pisze:Trafny tytuł, dobry tekst
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: zbliźnięta
Finałowa metafora kafelki jezior wprawdzie do mnie nie przemawia,
ale wiersz i owszem. Bardzo pomysłowo użyłeś nazwisko Armstronga, bo to przecież
i bardzo charakterystyczny muzyk, i chyba facet, który pierwszy stanął na księżycu.
Przynajmniej tak mówią;)
Pozdrawiam
ale wiersz i owszem. Bardzo pomysłowo użyłeś nazwisko Armstronga, bo to przecież
i bardzo charakterystyczny muzyk, i chyba facet, który pierwszy stanął na księżycu.
Przynajmniej tak mówią;)
Pozdrawiam
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: zbliźnięta
Z kosmicznej perspektywyAlek Osiński pisze:Finałowa metafora kafelki jezior wprawdzie do mnie nie przemawia,
ale wiersz i owszem. Bardzo pomysłowo użyłeś nazwisko Armstronga, bo to przecież
i bardzo charakterystyczny muzyk, i chyba facet, który pierwszy stanął na księżycu.
Przynajmniej tak mówią;)
https://www.youtube.com/watch?v=8TTFvpE ... re=related
wody płodowe wypełnione komórkami wyglądają podobnie
https://www.youtube.com/watch?v=gZvqcW4SN58
Toteż jeden z Armstrongów śpiewał o księżycowej rzece, ale jeszcze mu się nie śniło,
że drugi stanie na Księżycu i Ziemia stamtąd wygląda jak jajowa komórka:
Two drifters, off to see the world
There's such a lot of world to see
We're after that same rainbow's end, waitin' 'round the bend
My huckleberry friend, Moon River, and me
https://www.youtube.com/watch?v=ZTNd4Fk ... r_embedded#!
W tym teledysku, też para tańczy jakby na wodzie (chmury to woda = życie) w tle pełnego księżyca.
Ktoś miał jak widać podobne skojarzenia

Pozdrawiam.
-
- Posty: 367
- Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
- Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Re: zbliźnięta
a mój armstrong
nie przemyka już rakiem
wygrawszy nie siedem razy
lecz aż jeden
*
niebo koloru asfaltu niewielka orbita
i dziewczynka wychylona przez balkon
kiedy pan dumnie przetaczał
dwie tarcze księżyca
widzi pan znamy się wystarczająco długo
Zadna to maestria, ale naszla mnie ochota przypomnienia jeszcze jednego pana Armstronga
nie przemyka już rakiem
wygrawszy nie siedem razy
lecz aż jeden
*
niebo koloru asfaltu niewielka orbita
i dziewczynka wychylona przez balkon
kiedy pan dumnie przetaczał
dwie tarcze księżyca
widzi pan znamy się wystarczająco długo
Zadna to maestria, ale naszla mnie ochota przypomnienia jeszcze jednego pana Armstronga

-
- Posty: 284
- Rejestracja: 13 maja 2012, 13:17
Re: zbliźnięta
Już wyrażałam opinię o tym pięknym wierszu. Z przyjemnością powtórzę: Piękny.
Brawo!
Brawo!
z.
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: zbliźnięta
Marku, Twoje wiersze mają wiele ukrytych znaczeń. Czyta się je odwijając z kolejnych warstw, zawsze nie do końca. Te niechciane dzieci to faktycznie zbliźnięta, identyczne i identycznie skaleczone.
Re: zbliźnięta
kolejny,znakomity wiersz...jak widać po komentarzach otwiera niejedną perspektywę (?)
p.s.
jak ja to odczytałam z kolei?Związek kobiety i mężczyzny na różnym poziomie oczekiwań...czasem z takich różnic powstają nienarodzone dzieci...które jak to przepięknie ująłeś
p.s.II
zbliżnięta...dzieci szczególnej "blizny",bo psychicznie nigdy nie zagojonej...nieprawdaż?

p.s.
jak ja to odczytałam z kolei?Związek kobiety i mężczyzny na różnym poziomie oczekiwań...czasem z takich różnic powstają nienarodzone dzieci...które jak to przepięknie ująłeś
Dodano -- 07 sie 2012, 22:41 --Sokratex pisze:uwolnione tańczą na kafelkach jezior
p.s.II
zbliżnięta...dzieci szczególnej "blizny",bo psychicznie nigdy nie zagojonej...nieprawdaż?