wiersz

[Jarek B]

dobrze jest posiedzieć
( oczywiście w barze)
więzienie to inna piłka
brzeszczot do metalu
i takie tam
smutne firanki

barmanka ma piękne cyce
można dostać zeza
między oddechem i piwem

jebnę chyba wódkę
wyłączę wyobraźnię

nalać panu jeszcze

z twoich rąk i truciznę

napisze pan o mnie wiersz

już jesteś wierszem

chodzącą treścią
w zamyśle twórczym
wywołujesz dylemat

czy zalać ci formę
pokochać


czy przejść ponad


w stosunku przerywanym
otworzyć spadochron


Kryśka


Heniek

[Gloinnen]

Nieźle, ale...

barmanka ma piękne cyce

"cycki", cyce brzmi chyba za bardzo obcesowo i dość komicznie.

jebnę chyba wódkę

W tym miejscu tak mocny wulgaryzm wydaje mi się nieuzasadniony.
I mało przekonujący, jeżeli już iść po bandzie - to "pierdolnę lufę"...

Rozumiem, że chciałeś być może skontrastować czystość uczuć z niewyszukaną, choć szczerą ekspresją ze strony peela, ale - o ile jestem bardzo tolerancyjna w tej materii - powyższy wulgaryzm jakoś mnie nie "rajcuje".

Kwestie wypowiadane przez barmankę, jako "wtrącone" zaznaczyłabym kursywą.

Pozdrawiam,


Glo.

[Sede Vacante]

Tworzysz ta postacią niezwykły klimat poety-pijaka, włóczącego się po barach i takiego kontrastowego na tle łatwych panienek, zapijaczonych głupców, czy bylejakich ulic.
Taki totalnie odjechany artysta, z którym chciałoby się wypić.
Jestem bezbronny wobec tej postaci, to już nie wiersz do wiersza, tylko opowieść o niezwykłym człowieku.
Dla mnie niezwykle inspirujące, przeciekawe, jeśli spojrzeć na poprzednie twoje i połączyć w jedno.

[Marcin Sztelak]

Zdecydowanie świetne, może faktycznie to jebne można zastąpić pierdolnę ale małe to ma znaczenie dla istoty wiersza. I normalnie mnie powaliło już jesteś wierszem bo żyłem w przekonaniu że to mój tekst. Zresztą to co napisałeś to o mnie cholera jasna...

Pozdrawiam.

[Jarek B]

...Dzięki kochani...za poświęconą chwilkę pozdrówka

[iskierka]

świetny wiersz, mocny
ale z tym przekleństwem to sugeruję tak jak Glo