1.
Gwiazda nie przechodzi tylu zapaści. Nie pulsuje
przez cały wszechświat. Tętni, aż rozproszy się
w mgławice, wyrwie ciała z wiecznych konstelacji.
Dociera albo ustaje, zanim nie zostanie po niej
plama - cieknący tusz - lub niewidoczny punkt,
skurczony do rozmiarów pestki, pomarszczony jak
suszona morela.
Ziemia przyjmuje ziarna i rodzi.
2.
W tym miejscu nic nie wyrośnie takie, jak było.
Drzewa są z tej samej materii - inaczej układają
gałęzie, inne też ptaki układają gniazda. Korzenie
to żyły, które prowadzą do rdzenia. Za każdym razem,
kiedy odcinasz jedną, wierzby cierpią w milczeniu.
Wielkie korony jak gwiazdozbiory. Wspinasz się
po jednej z nich i spadasz.
Od dawna są rozplecione.
3.
Kosmos wydaje owoce, dzieci, którym nie zapewnia
bytu: od teraz trwasz na własną udrękę, łączysz się
czy scalasz, topisz, wywracasz na lewą stronę.
Spalasz lub rozpalasz, wnętrze albo zewnętrze.
I w końcu znajduje się między planetami, zapada
decyzja. Na niecały wszechświat. Zaczyna powoli
parzyc palce, przelewac biel przez ręce.
Poświatła błyszczą, chłodnieją co noc.
scherca
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: scherca
Jak zawsze ciekawie. Spacer Twoich myśli bardzo wciąga.
Na przykład tu, bardzo
Poświatła - śliczne.
Jest tu jeden chwyt, gra na słowach "ręka/udręka". Wers brzmi dobrze, tyle że ja nie lubię takich zabaw, stały się ostatnimi czasy prostym sposobem na wiersz. To nie dotyczy Ciebie, ale źle mi się kojarzy.
Pozdrawiam.
P.S. W tytule widzę serce. Ładnie pomyślane.
Na przykład tu, bardzo
no i oczywiscie całość.ks-hp pisze:Wielkie korony jak gwiazdozbiory. Wspinasz się
po jednej z nich i spadasz.
Od dawna są rozplecione.
Poświatła - śliczne.
Jest tu jeden chwyt, gra na słowach "ręka/udręka". Wers brzmi dobrze, tyle że ja nie lubię takich zabaw, stały się ostatnimi czasy prostym sposobem na wiersz. To nie dotyczy Ciebie, ale źle mi się kojarzy.
Pozdrawiam.
P.S. W tytule widzę serce. Ładnie pomyślane.
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: scherca
Nie przepadam za kosmiczną metaforystyką, zwłaszcza w takiej dawce :-P chociaż to z gwiazdami, no nie powiem, niezłe :-) więc, gwiazdy na tak, a co do reszty mam przeczne odczucia, bo wszystko jest sprawne, przemyślane i momentami nawet bardzo zaskakujące, ale ze względu na kosmos nie mogę być zachwycona.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- ks-hp
- Posty: 347
- Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59
Re: scherca
Ble, pomyślę nad (ud)ręką, dzięki za dobre słowa. Pozdrawiam! 
Em, to już takie moje zboczenie - albo kosmos, albo morze. Nie zawsze, oczywiście, ale często jeszcze pewnie gdzieś tam pojawi się u mnie, między wierszami. Dzięki!

Em, to już takie moje zboczenie - albo kosmos, albo morze. Nie zawsze, oczywiście, ale często jeszcze pewnie gdzieś tam pojawi się u mnie, między wierszami. Dzięki!
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: scherca
Z pewnymi tematami, właśnie takimi jak morze, kosmos, itp. - bywa bardzo różnie. Poeci chętnie po nie sięgają, uważając je za nośne, działające na wyobraźnię, łatwe (pozornie), malarskie. Tym bardziej, że obcowanie z wygwieżdżonym niebem, bezmiarem morza - budzi w człowieku mnóstwo myśli i emocji. Stąd też są to bardzo często wykorzystywane motywy poetyckie. A skoro tak, siłą rzeczy było już tyle spojrzeń, tyle punktów odniesienia, tyle skojarzeń, tyle perspektyw, że ciężko jest napisać coś oryginalnego i całkowicie od siebie, coś, co nie byłoby powielaniem refleksji poprzedników.
Stąd, myślę, po części słuszne zastrzeżenia em_.
Dla mnie tekst ma lepsze i gorsze "miejsca". Podobają mi się:
Nie trafiły też do mnie takie liczmany, jak:
Powiem tak: niejednemu autorowi życzyłabym takiego wiersza, jak Twój powyższy. Od Ciebie jednak wymagam znacznie więcej, bo wiem, że potrafisz zaskoczyć myślą i sposobem jej poprowadzenia, nawet poruszając się w obrazowaniu opartym na ryzykownych, "kosmicznych" tematach.
Pozdrawiam,

Glo.
Stąd, myślę, po części słuszne zastrzeżenia em_.
Dla mnie tekst ma lepsze i gorsze "miejsca". Podobają mi się:
ks-hp pisze:Gwiazda nie przechodzi tylu zapaści.
ks-hp pisze:Dociera albo ustaje, zanim nie zostanie po niej
plama - cieknący tusz
Końcówka (trzecia część) dość niejasna, można się trochę pogubić. Z jednej strony - to dobrze, że próbujesz konstruować tekst zachęcający czytelnika do własnego uporządkowania go, z drugiej - nie wiem, czy jednak nie przesadziłeś z jego znaczeniowym upłynnieniem.ks-hp pisze: Wielkie korony jak gwiazdozbiory. Wspinasz się
po jednej z nich i spadasz.
Od dawna są rozplecione.
Nie trafiły też do mnie takie liczmany, jak:
ks-hp pisze:wyrwie ciała z wiecznych konstelacji.
ks-hp pisze:Ziemia przyjmuje ziarna i rodzi.
ks-hp pisze:Korzenie
to żyły, które prowadzą do rdzenia.
Zmyślnie, jak to u Ciebie, wkomponowane w miękką, zmysłową całość, ale jednak, jeśli przyjrzeć się bliżej, nie ma w tym nic odkrywczego.ks-hp pisze:Kosmos wydaje owoce, dzieci, którym nie zapewnia
bytu:
Powiem tak: niejednemu autorowi życzyłabym takiego wiersza, jak Twój powyższy. Od Ciebie jednak wymagam znacznie więcej, bo wiem, że potrafisz zaskoczyć myślą i sposobem jej poprowadzenia, nawet poruszając się w obrazowaniu opartym na ryzykownych, "kosmicznych" tematach.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- ks-hp
- Posty: 347
- Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59
Re: scherca
Glo, pewnie masz rację. I zgodzę się co do tego, że morskość i kosmologia w poezji to tematy bardzo wyświechtane - zresztą, wystarczy spojrzeć na gros moich wierszy (mam nawet jeden cały bardzo długi cykl poświęcony morzom). Tutaj, sam zdaję sobie sprawę, jest wiele rekwizytów, które po prostu się zużyły. No ale trudno też w tej chwili zmieniać w wierszu cokolwiek, pisać go na nowo, kiedy to, co chciałem powiedzieć, zostało powiedziane w sposób spełniający przynajmniej moje oczekiwania. To nie to, że mam gdzieś czytelników i piszę wyłącznie dla siebie (bo przecież fakt, iż publikuję swoje wypociny na publicznym forum, do czegoś zobowiązuje), ale chyba każdy piszący tak ma - mogę z pewnością tak o sobie powiedzieć - że pisząc, daje się jednak porwać jakiemuś nurtowi, który prowadzi go nie zawsze tą drogą, którą chciał podążać.
Dzięki, pozdrawiam!
Dzięki, pozdrawiam!