Na ogół właśnie jest odwrotnie - większość myśli - to inni są tymi bagiennymi mutantami - ja jestem czysty, kryształowy.coobus pisze:wirtualne błocko to między innymi ja
W mniejszym lub większym stopniu wszyscy jesteśmy unurzani w błocku. Po to piszę tego rodzaju wiersze, aby to uświadomić - nie tylko innym, sobie przede wszystkim. Wtedy można właśnie szukać sposobu, aby odnaleźć czyste wody. Nie zawsze to możliwe, nie zawsze łatwo jest spoglądać obiektywnie, uczciwie i perspektywicznie na ludzi i zdarzenia - w mętnej wodzie.
Czasem brakuje odwagi. Czasem rozsądku. Czasem doświadczenia, nabywanego z upływem dni.
Chyba najważniejsze - to pamiętać, że jesteśmy ludźmi i obracamy się wśród ludzi, nawet w obszarze wirtualnym.
Temat bolesny dla mnie również...
Dziękuję i pozdrawiam ciepło,

Glo.