myślę o tobie przy zdrętwiałej rolecie
jest jak powieka
tyle mam świata ile mogłeś wnieść
pyłki kwiatów i już martwe owady
wystygnięte ciepło
bzdura
wystygnięte ciepło to zwykłe zimno
parapet gdzie zasuszył się czas
moment który ktoś miał na całe życie
był dla mnie stratą zaledwie wiary w śmierć
więc myślę o tobie że nie jesteś martwy
chociaż dla mnie jesteś
jakbyś wpadł mi do środka
i nie zdążyłabym cię wypuścić
dokładnie tak
wśród brudnych kromek chleba
śliskich myśli na których łamałeś się i łamałeś
a ja czekałam i czekałam
i doczekałam się
teraz trzeba tylko posprzątać zmarłych
trzeba przemyć oczy
zewnętrzności
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
zewnętrzności
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: zewnętrzności
A nie miał być piękny
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: zewnętrzności
wiersz - jak sprzątnie po zmarłych...Ciężki, jak podjęty temat. O to chodziło, jak sądzę...O ile właściwie odebrałam sens
Pozdrawiam serdecznie...
Ewa


Pozdrawiam serdecznie...
Ewa
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: zewnętrzności
Wiersz tylko częściowo jest o tym, ale za komentarz dziękuję :-)
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave