Wiersz pisany na konkurs im. Jacka Bierezina, (...)
-
Gajka
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: Wiersz pisany na konkurs im. Jacka Bierezina, (...)
hahahahahahaaaaaa wiedziałam

-
emelly
- Posty: 367
- Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
- Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Re: Wiersz pisany na konkurs im. Jacka Bierezina, (...)
Ewa pisze:przyznam, Emelly, ze czytając wiersz - zanim spojrzałam na komentarze - miałam nadzieję, że to "zgrywa" w Twoim wykonaniu. I - na szczęście intuicja mnie nie zawiodła, Twoje komentarze potwierdziły, że dobrze przeczuwałam. No, ale w końcu - wampir(zyca) przecież jestem...
Uważam, że sprawnie sparodiowałaś to, co czasami czytamy, a nad czym się niektórzy koryfeusze rozpływają w zachwytach, choć jakby te teksty nie były podpisane znanymi nazwiskami, to by je można było spokojnie uznać za - hmmm - "literaturę sowizdrzalską" albo i coś z jeszcze głębszej niszy...
Ale jakieś 30 lat temu prof. Pisarek przewidział, że język potoczny i literacki, z tekstami prozaicznymi i poetyckimi włącznie, będzie się stawał coraz bardziej koszarowy...
Dzięki dziewczyny, podniosłyście mnie na duchuGajka pisze:hahahahahahaaaaaa wiedziałam
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Wiersz pisany na konkurs im. Jacka Bierezina, (...)
Domyśliłam się od razu, że to "podpucha". 
Dla mnie dobry głos w dyskusji o współczesnej poezji. Choć myślę, że akurat tego rodzaju pisanie lansują jedynie określone środowiska opiniotwórcze, niekoniecznie są to ogólnie obowiązujące standardy.
Ja osobiście mam ambiwalentny stosunek do wulgaryzmów, bo akurat chyba to najbardziej jaskrawy przykład i środek wyrazu, budzący największe kontrowersje.
Sama używam ich w wierszach, natomiast sądzę, że ponieważ to bardzo ostra przyprawa, należy się nimi posługiwać z umiarem i jedynie tam, gdzie pasują.
Na pewno nie dlatego, że taka moda, na pewno nie dla lansu, na pewno nie po to, aby dodawać sobie autorskiego animuszu.
Poeta, który braki warsztatowe, ubóstwo języka, płytkość przemyśleń, banalną metaforykę maskuje dużą ilością wulgaryzmów, przypomina mi dwunastolatka, któremu wydaje się, że ze szlugiem w gębie wygląda bardziej dorośle.
Wszystko zależy więc od kontekstu. Mogę sobie na przykład wyobrazić wiersz, w którym podmiotem lirycznym jest menel, albo prostytutka. Trudno wówczas o posługiwanie się polszczyzną salonową.
Zakładam też dopuszczalność słów niecenzuralnych w satyrze (jak powyższa).
Albo przy tworzeniu określonych klimatów, odwoływaniu się do pewnych szablonów językowych, znaków czasu, albo pojęć/zwrotów wytrychów.
No i przy cytatach.
Pomijając kwestie warsztatowe - pozostaje jedynie ubolewać nad tym, że promuje się poezję, która niewiele sobą reprezentuje. Na pocieszenie mogę dodać, że nie zawsze i nie wszędzie. Wiersze bezmięsne, ambitniejsze, również mają swoją rację bytu, należy jedynie znaleźć odpowiednią niwę.
Pozdrawiam,

Glo.
Dla mnie dobry głos w dyskusji o współczesnej poezji. Choć myślę, że akurat tego rodzaju pisanie lansują jedynie określone środowiska opiniotwórcze, niekoniecznie są to ogólnie obowiązujące standardy.
Ja osobiście mam ambiwalentny stosunek do wulgaryzmów, bo akurat chyba to najbardziej jaskrawy przykład i środek wyrazu, budzący największe kontrowersje.
Sama używam ich w wierszach, natomiast sądzę, że ponieważ to bardzo ostra przyprawa, należy się nimi posługiwać z umiarem i jedynie tam, gdzie pasują.
Na pewno nie dlatego, że taka moda, na pewno nie dla lansu, na pewno nie po to, aby dodawać sobie autorskiego animuszu.
Poeta, który braki warsztatowe, ubóstwo języka, płytkość przemyśleń, banalną metaforykę maskuje dużą ilością wulgaryzmów, przypomina mi dwunastolatka, któremu wydaje się, że ze szlugiem w gębie wygląda bardziej dorośle.
Wszystko zależy więc od kontekstu. Mogę sobie na przykład wyobrazić wiersz, w którym podmiotem lirycznym jest menel, albo prostytutka. Trudno wówczas o posługiwanie się polszczyzną salonową.
Zakładam też dopuszczalność słów niecenzuralnych w satyrze (jak powyższa).
Albo przy tworzeniu określonych klimatów, odwoływaniu się do pewnych szablonów językowych, znaków czasu, albo pojęć/zwrotów wytrychów.
No i przy cytatach.
Pomijając kwestie warsztatowe - pozostaje jedynie ubolewać nad tym, że promuje się poezję, która niewiele sobą reprezentuje. Na pocieszenie mogę dodać, że nie zawsze i nie wszędzie. Wiersze bezmięsne, ambitniejsze, również mają swoją rację bytu, należy jedynie znaleźć odpowiednią niwę.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
Alek Osiński
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Wiersz pisany na konkurs im. Jacka Bierezina, (...)
Nareszcie coś trendy
Nie wiem wprawdzie, czy wiersz w pełni zaspokoi
gusta expertów, wykorzystujących do swoich zamierzeń nazwisko, bogu
ducha winnego Bierezina, jednakże ja z czystym sumieniem, przyznaję mu
już dzisiaj palmę pierwszeństwa
gusta expertów, wykorzystujących do swoich zamierzeń nazwisko, bogu
ducha winnego Bierezina, jednakże ja z czystym sumieniem, przyznaję mu
już dzisiaj palmę pierwszeństwa
-
emelly
- Posty: 367
- Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
- Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Re: Wiersz pisany na konkurs im. Jacka Bierezina, (...)
Dziękuję Alku
Biedny Bierezin, pewnie przewraca się w grobie. A ponoć fajny człowiek był i do tego dobry alpinista.
Glo
- jak zwykle ciekawy, pogłębiony komentarz, choć (przyznaję bez fałszywej skromności) nie tak głęboki jak mój wspaniały, głęboki jak zbiornik na deszczówkę wiersz - ahhh te pytania "Skąd jesteśmy? Dokąd zmierzamy?"... 
Biedny Bierezin, pewnie przewraca się w grobie. A ponoć fajny człowiek był i do tego dobry alpinista.
Glo
- jak zwykle ciekawy, pogłębiony komentarz, choć (przyznaję bez fałszywej skromności) nie tak głęboki jak mój wspaniały, głęboki jak zbiornik na deszczówkę wiersz - ahhh te pytania "Skąd jesteśmy? Dokąd zmierzamy?"... - anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Wiersz pisany na konkurs im. Jacka Bierezina, (...)
Oj Emelly, masz szczęście, że dopisałaś, bo ja podobnie jak e_14 nie przepadam za takim wierszem.
Oki byłam i zmykam.
Oki byłam i zmykam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
emelly
- Posty: 367
- Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
- Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Re: Wiersz pisany na konkurs im. Jacka Bierezina, (...)
Anastazjo, właściwie nie wiem, co Ci odpowiedzieć...
Mój wiersz jest przecież ostrą satyrą na tego typu poezję, czego nie wyłapała e_14scie, biorąc go na poważnie.
Mój wiersz jest przecież ostrą satyrą na tego typu poezję, czego nie wyłapała e_14scie, biorąc go na poważnie.