Niewidoma
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Niewidoma
Stała pod drzewem, gdy ranek rozpinał,
niebieskie niebo i malował zieleń,
wsłuchana w siebie, smukła dziewczyna.
I gdy czekała, otulona cieniem,
anioł z gałęzi cicho sfrunął do niej,
wsunął jej w rękę słońca promień złoty.
Poczuła ciepło w delikatnej dłoni,
zanim pojawił się na znajomy dotyk.
niebieskie niebo i malował zieleń,
wsłuchana w siebie, smukła dziewczyna.
I gdy czekała, otulona cieniem,
anioł z gałęzi cicho sfrunął do niej,
wsunął jej w rękę słońca promień złoty.
Poczuła ciepło w delikatnej dłoni,
zanim pojawił się na znajomy dotyk.
Ostatnio zmieniony 16 lis 2011, 17:11 przez misza, łącznie zmieniany 4 razy.
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Niewidoma
Miszo, ostatnio - albo masz spadek formy, albo zamieszczasz starsze utwory, albo próbujesz eksperymentować i coś nieszczególnie Ci to wychodzi.
Wybrałeś sobie trudny temat i - z ogromną przykrością twierdzę, że nie dałeś rady go udźwignąć. Nakreśliłeś cukierkowy, infantylny obrazek, w którym aż mdli od słodyczy.
"biała laska umarłych nie wskrzesza" - tak przy okazji, o ile pamiętam, Mojżesz nie wskrzeszał zmarłych, więc uwaga o lasce, która nie Mojżesza bo (...) nie wskrzesza - jest bez sensu.
Pomijam niczym nie uzasadniony patos, który w dalszych, banalnych, aż strach, wersach narasta do granic przesytu.
Miszko, proszę, popraw się, wiem, że potrafisz.
Glo.
Wybrałeś sobie trudny temat i - z ogromną przykrością twierdzę, że nie dałeś rady go udźwignąć. Nakreśliłeś cukierkowy, infantylny obrazek, w którym aż mdli od słodyczy.
"Była" - lepiej zabrzmiałby inny czasownik - np. "Stała"...misza pisze:Była pod drzewem, gdy ranek rozwieszał
niebieskie niebo i malował zieleń
- dziewczyna z laską, ale nie Mojżesza,
bo biała laska umarłych nie wskrzesza...
"biała laska umarłych nie wskrzesza" - tak przy okazji, o ile pamiętam, Mojżesz nie wskrzeszał zmarłych, więc uwaga o lasce, która nie Mojżesza bo (...) nie wskrzesza - jest bez sensu.
Pomijam niczym nie uzasadniony patos, który w dalszych, banalnych, aż strach, wersach narasta do granic przesytu.
Spuszczę zasłonę milczenia na tego klimaciarskiego anioła, na ten "słońca promień złoty" (prymitywna inwersja), na "ciepło w dłoni", "znajomy dotyk"... I idę zjeść sobie kiszonego ogóreczka, po takiej ilości cukru w cukrze.misza pisze:anioł z gałęzi cicho sfrunął do niej,
wsunął jej w rękę słońca promień złoty.
Poczuła ciepło w swojej drobnej dłoni,
kiedy czekała na znajomy dotyk.
Miszko, proszę, popraw się, wiem, że potrafisz.

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Niewidoma
Ja bym tak nie grymasiła jak Glo. Piękny ten fragment dotyczący laski. Rozczarował mnie trochę ostatni wers - czyli czekała codziennie na tego anioła? A gdyby jednak chciała kogoś innego?
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Niewidoma
Ja też nie będę grymasić, bo ten obrazek jest urokliwy.
- ale nie Mojżesza,
bo biała laska umarłych nie wskrzesza... - biała laska nie wskrzesza umarłych, czyli nie wskrzesi Mojżesza. A skoro nie wskrzesi, to nie zaprowadzi już on nikogo do Ziemi Obiecanej.
- Była pod drzewem, gdy ranek rozwieszał - gdyby dać "stała", zrobiłoby się powtórzenie z "I gdy tak stała".
- kiedy czekała na znajomy dotyk. - "znajomy dotyk" jest niedopowiedziany. Może to być właśnie ów promień słońca.
Bo równie dobrze można rozumieć ten wiersz, jako wiersz o samotności. Nie ma nikogo, kto mógłby doprowadzić do Ziemi Obiecanej, nikogo, tylko znajomy dotyk słońca i ta odrobina ciepła, które daje, kiedy tak stoi otulona cieniem.
Samotność niewidomych jest znacznie gorsza od samotności ludzi widzących. Więc może to był jej Anioł Stróż?
Chociaż mogła także czekać na dotyk dłoni swojego przewodnika. W każdym razie ja tak rozumiem ten wiersz.
I do mnie przemawia.
A teraz się czepnę:
- Poczuła ciepło w swojej drobnej dłoni, - "swojej" to zbędne dopowiedzenie. Zapychacz słowny. Tu byś mógł pokombinować jeszcze, Misza.
Aha - nie za bardzo lubię wielokropki w wierszach.
Dobrego.
Ja ten wiersz kupiłam. 

- ale nie Mojżesza,
bo biała laska umarłych nie wskrzesza... - biała laska nie wskrzesza umarłych, czyli nie wskrzesi Mojżesza. A skoro nie wskrzesi, to nie zaprowadzi już on nikogo do Ziemi Obiecanej.
- Była pod drzewem, gdy ranek rozwieszał - gdyby dać "stała", zrobiłoby się powtórzenie z "I gdy tak stała".
- kiedy czekała na znajomy dotyk. - "znajomy dotyk" jest niedopowiedziany. Może to być właśnie ów promień słońca.
Bo równie dobrze można rozumieć ten wiersz, jako wiersz o samotności. Nie ma nikogo, kto mógłby doprowadzić do Ziemi Obiecanej, nikogo, tylko znajomy dotyk słońca i ta odrobina ciepła, które daje, kiedy tak stoi otulona cieniem.
Samotność niewidomych jest znacznie gorsza od samotności ludzi widzących. Więc może to był jej Anioł Stróż?
Chociaż mogła także czekać na dotyk dłoni swojego przewodnika. W każdym razie ja tak rozumiem ten wiersz.
I do mnie przemawia.
A teraz się czepnę:
- Poczuła ciepło w swojej drobnej dłoni, - "swojej" to zbędne dopowiedzenie. Zapychacz słowny. Tu byś mógł pokombinować jeszcze, Misza.
Aha - nie za bardzo lubię wielokropki w wierszach.

Dobrego.


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Niewidoma
Prawda, prawda...Oba utwory starsze, nawet bardzo starsze
Z drugiej strony, pisząc ten powyższy, miałem przed oczami taki właśnie cukierkowy obrazek z końca dziewiętnastego stulecia, przedstawiający podobną scenę. Mam taką pocztówkę. Ale jasna sprawa - co się da, to się załata. Dzięki za uwagi.
Pozdrawiam serdecznie Elficę!
Pozdrawiam Serdecznie, Ble!
Miladoro!
Kiedy pisałem powyższe słowa, nie czytałem jeszcze Twojego postu. Masz rację, trzykropek idzie w jasną cholerę, a "drobna" również zostaje skasowana


Z drugiej strony, pisząc ten powyższy, miałem przed oczami taki właśnie cukierkowy obrazek z końca dziewiętnastego stulecia, przedstawiający podobną scenę. Mam taką pocztówkę. Ale jasna sprawa - co się da, to się załata. Dzięki za uwagi.

Pozdrawiam serdecznie Elficę!

Pozdrawiam Serdecznie, Ble!

Miladoro!
Kiedy pisałem powyższe słowa, nie czytałem jeszcze Twojego postu. Masz rację, trzykropek idzie w jasną cholerę, a "drobna" również zostaje skasowana


Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
Re: Niewidoma
Interesujący wiersz, ciekawie to ująleś, ten promyk, nawet aniol co spłynąl.
Otwarcie powiem, nie pasuje mi tu nijak ten Mojżesz.
On jest z innej parafii. Wiersz jest dłuższy o dwie linijki, rymuje się wskrzesza Mojżesza i nic wiecej. Pozbył bym sie tego dwuwersu, albo napisal go zupełnie inaczej.
Otwarcie powiem, nie pasuje mi tu nijak ten Mojżesz.
On jest z innej parafii. Wiersz jest dłuższy o dwie linijki, rymuje się wskrzesza Mojżesza i nic wiecej. Pozbył bym sie tego dwuwersu, albo napisal go zupełnie inaczej.
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Niewidoma
Nie wysłuchać Freda,
po prostu się nie da
Znajdę odrobinę czasu i coś zrobię z tym Izraelitą
po prostu się nie da

Znajdę odrobinę czasu i coś zrobię z tym Izraelitą

Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
-
- Posty: 361
- Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28
Re: Niewidoma
Bo ten Mojżesz, to laską wodę spośród skał (w trakcie wędrówki przez pustynię) "wydobył", a wcześniej, u faraona, moc bożą ukazywał, zamieniając ją (tę laskę) w węża.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Niewidoma
Wysłałem go ponownie nad Morze Trzcin 

Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Niewidoma
Ano, wysłałeś i teraz naprawdę tylko pocztówka się zrobiła, bo Mojżesz jednak wnosił pewną aurę tajemnicy, niedopowiedzenia, nad którym można się było zamyślić.misza pisze:Wysłałem go ponownie nad Morze Trzcin
A co zostało? Banalna dziewczyna.


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)