Pranie (limeryk)

[Gorzki Dziad]

Spełnia zasady? Mamy aabba

Spełnia, spełnia.
Formalne wymogi są, to prawda.
Ja kojarzę jednak limeryk, jako coś hecownego, nawet frywolnego z odrobiną świntuszenia.
Tu mamy jakby łamigłówkę intelektualną, grę słów.
Nikt nie zabrania tak pisać.
Wyrazilem sie w kontekście wlasnych gustów i upodobań.
Wprawdzie o gustach sie nie dyskutuje, ale wolę już o gustach, niż o tym kto co kogo i do kogo .
Pozdrawiam

[Sokratex]

Wyrazilem sie w kontekście wlasnych gustów i upodobań.
Wprawdzie o gustach sie nie dyskutuje, ale wolę już o gustach, niż o tym kto co kogo i do kogo .

Masz rację, limeryki świńskie są najlepsze
Można jednak także świntuszenie oddać w domyśle, a przy okazji postawić np. na ciekawy - składający się tylko z sylab rym:

• Szamanowi z Managua
  żona wniosła w posagu... a,
  głowę podróżnika!
  Wielkiego zbytnika,
  bo w nocy wołała: "u!", "a!"
  
  
  

[Gorzki Dziad]

Szamanowi z Managua
żona wniosła w posagu... a,
głowę podróżnika!
Wielkiego zbytnika,
bo w nocy wołała: "u!", "a!"

To jest według mnie bardzo dobre!
Te dzwieki u a u a - jako puenta!

[NathirPasza]

NathirPasza pisze:
Też znam fajny cytat. Król Julian rzekł był kiedyś:

E tam, co znaczy jedno ugryzienie w tyłek wśród przyjaciół? Masz.. Gryź se na zdrowie"

Jak będę przechodził pod budką z piwem, zacytuję. Na pewno będą z tego rechotać.

No właśnie! Król Julian jest bardzo uniwersalnym przykładem geniuszu. Trafia do wszystkich, bez względu czy to intelektualiści, biznesmeni, gosposie domowe czy panie w okienku na poczcie. Jestem przekonany, że także do Twoich kolegów pod budką z piwem trafią jego słowa. Jako jego zagorzały fan mogę za to ręczyć.

[Sokratex]

E tam, co znaczy jedno ugryzienie w tyłek wśród przyjaciół? Masz.. Gryź se na zdrowie

Fan TVN zapewne? Jak tam taniec z gwiazdami, jest to jeszcze czy zmieniono na coś innego?

[NathirPasza]

Fan TVN zapewne? Jak tam taniec z gwiazdami, jest to jeszcze czy zmieniono na coś innego?

Nie, nie, nie. Nie czytałeś uważnie. Przecież napisałem że fan Króla Juliana. No na prawdę. Skup się troszeczkę.
A jeśli chodzi o TV, to chociaż od dawna nie mam, to raczej fan ZIG-ZAP'u i Nickelodeon. Kiedyś lubiłem Cartoon Network, ale teraz tylko lanie po mordach puszczają. No i nie ma tam mojego ukochanego Juliana.

Niezbyt ruchawe, ale zawsze, nie?

[Sokratex]

Fan TVN zapewne? Jak tam taniec z gwiazdami, jest to jeszcze czy zmieniono na coś innego?

Nie, nie, nie. Nie czytałeś uważnie. Przecież napisałem że fan Króla Juliana. No na prawdę. Skup się troszeczkę.
A jeśli chodzi o TV, to chociaż od dawna nie mam, to raczej fan ZIG-ZAP'u i Nickelodeon. Kiedyś lubiłem Cartoon Network, ale teraz tylko lanie po mordach puszczają. No i nie ma tam mojego ukochanego Juliana.

Niezbyt ruchawe, ale zawsze, nie?

Sam lubię Króla Juliana. Nawiązując do TVN-u chciałem zwrócić uwagę na to, że gdyby nie miliony włożone w reklamę,
czy w ogóle byśmy o nim wiedzieli? Powiedzmy, że dlatego wolę przykłady niemasowe.

Pozdrawiam.

[NathirPasza]

wolę przykłady niemasowe.

Coś mi się wydaje, że z nas dwóch to właśnie ja użyłem przykładu niemasowej osobowości. Wszak więcej ludzi zna Dziadka Einsteina niż Króla Juliana.

Skoro już tak bardzo gardzisz masowością, to pomijanie faktu że pewna mina Einsteina jest ikoną popkultury a jago wypowiedzi cytowane były już tysiące razy, staje się hipokryzją.