przecież na zbiórkę harcerską, ani nie ślubował czystości
Pewność ( z cyklu "Noc polarna")
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
misza
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Pewność ( z cyklu "Noc polarna")
No tak. Rozumiem. Ale peel nie poszedł
przecież na zbiórkę harcerską, ani nie ślubował czystości
przecież na zbiórkę harcerską, ani nie ślubował czystości
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Pewność ( z cyklu "Noc polarna")
Piękny wiersz, wspaniale skonstruowany, nie mam się czego przyczepić. Widzę, że próbujesz nieco urozmaicić tradycyjny zapis strofy - osobiście dla mnie to ogromny walor wiersza.
Znów odnajduję w nim dekadenckie, schyłkowe klimaty. I chociaż wierszy o piciu, paleniu i smęceniu nie lubię (z zasady) - tym razem muszę przyznać, że forma zdecydowanie równoważy dość, powiedziałabym, szablonową tematykę.
Przemijanie też w zasadzie już było. Człowiek zagubiony w świecie, wydany na pastwę depresji, bólu istnienia, "tego czegoś", co Francuzi określili pojęciem malaise existentiel - nagle zdaje sobie sprawę, że jest bardzo samotny, że nic go już dobrego nie spotka. Wówczas rozpoczyna swoją wędrówkę - hmm... po barach... i tam szuka tej odpowiedzi, którą pragnąłby usłyszeć z góry... A nie słyszy...
Ale jednak - coś mi tu logicznie zgrzyta.
Skoro peel już nie czeka na Boga, na jego interwencję - to raczej sugeruje, że Stwórca o nim zapomniał, że przestał liczyć na jakiekolwiek zmiany.
Więc raczej - w ostatniej strofie zagrałabym elementem zaskoczenia.
na bezkresne łąki"
Ta "dusza" tutaj pasuje jak ulał. I pojawiłaby się wynikająca z niepewności wieloznaczność - czy to już moment śmierci peela, czy tylko przywidzenie po spożyciu dużej ilości gorzałki.
Ogólnie jednak - gratuluję, Miszko, wyjątkowego, nastrojowego wiersza.
Pozdrawiam,

Glo.
Znów odnajduję w nim dekadenckie, schyłkowe klimaty. I chociaż wierszy o piciu, paleniu i smęceniu nie lubię (z zasady) - tym razem muszę przyznać, że forma zdecydowanie równoważy dość, powiedziałabym, szablonową tematykę.
Przemijanie też w zasadzie już było. Człowiek zagubiony w świecie, wydany na pastwę depresji, bólu istnienia, "tego czegoś", co Francuzi określili pojęciem malaise existentiel - nagle zdaje sobie sprawę, że jest bardzo samotny, że nic go już dobrego nie spotka. Wówczas rozpoczyna swoją wędrówkę - hmm... po barach... i tam szuka tej odpowiedzi, którą pragnąłby usłyszeć z góry... A nie słyszy...
misza pisze:przestaję czekać
W zasadzie to powtórzenie może zostać, gdyż wypunktowane wersy są odległe od siebie.misza pisze:poczekam byś mnie zabrał
Ale jednak - coś mi tu logicznie zgrzyta.
Skoro peel już nie czeka na Boga, na jego interwencję - to raczej sugeruje, że Stwórca o nim zapomniał, że przestał liczyć na jakiekolwiek zmiany.
Więc raczej - w ostatniej strofie zagrałabym elementem zaskoczenia.
"a Ty zawiedziesz duszęmisza pisze:poczekam byś mnie zabrał
na bezkresne łąki
na bezkresne łąki"
Ta "dusza" tutaj pasuje jak ulał. I pojawiłaby się wynikająca z niepewności wieloznaczność - czy to już moment śmierci peela, czy tylko przywidzenie po spożyciu dużej ilości gorzałki.
Nieśmiało proponuję "przycupnę"... Bardziej obrazowe.misza pisze:usiądę w kącie
Ogólnie jednak - gratuluję, Miszko, wyjątkowego, nastrojowego wiersza.
Pozdrawiam,
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
misza
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Pewność ( z cyklu "Noc polarna")
Witaj
Jak zwykle, nie zawiodłem się i wiersz został został poddany gruntownemu
"przeglądowi". Takie komentarze to prawdziwy skarb dla wierszopisa.
Pewnie, że próbuję różnych konstrukcji. Najczęściej narzucają się same.
Poza tym, zanudziłbym się na amen ciągle pisząc abba, abab, abc abc, aa bb
i tak dalej, i tym podobne.
"Dusza" - była w jednej z wersji, ale się szybko wycofałem z tego pomysłu.
"Przycupnięcie" wydaje mi się fajne i najpewniej skorzystam z Twojej pomocy.
Dzięki.
Pozdrowionka

Jak zwykle, nie zawiodłem się i wiersz został został poddany gruntownemu
"przeglądowi". Takie komentarze to prawdziwy skarb dla wierszopisa.
Pewnie, że próbuję różnych konstrukcji. Najczęściej narzucają się same.
Poza tym, zanudziłbym się na amen ciągle pisząc abba, abab, abc abc, aa bb
i tak dalej, i tym podobne.
"Dusza" - była w jednej z wersji, ale się szybko wycofałem z tego pomysłu.
"Przycupnięcie" wydaje mi się fajne i najpewniej skorzystam z Twojej pomocy.
Dzięki.
Pozdrowionka
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
-
Nicol
- Posty: 985
- Rejestracja: 13 sty 2012, 9:24
Re: Pewność ( z cyklu "Noc polarna")
Racja M
wątpić nie należy ...


Szczęście zdobywa się pod warunkiem, że się go nie pragnie zdobyć.
-
misza
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Pewność ( z cyklu "Noc polarna")
Ale Ja, to nie zawsze ja,
a najczęściej ktoś zupełnie inny

a najczęściej ktoś zupełnie inny

Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /