Za nasze.

[coobus]

Ja jestem przeciw cenzurowaniu. Coś ci tam zaszkodziło Sede, wyplułeś to jak żółć, a może raczej wyrzygałeś to z siebie, i poniekąd dobrze, bo ci ulżyło. Poniekąd… Szkoda tylko, że ja przypadkowo wdepnąłem w te plwociny, inni też otarli się o nieczystości. Jestem za tym, żeby każdy pisał co mu w duszy gra, a czy podoba mi się treść czy forma, czy podzielam twoje bóle, to już inna sprawa. Nie musi. I przyznam że nie podoba mi się ani nie podzielam, Przeraża mnie, gdy w tle słyszę dobrze znane echo: hańba, hańba… Już Ci wspomniałem przy innej okazji, że polityka jest dla mnie toksyczna, że w necie tworzę swój własny świat bez polityki, taki trochę nierealny i oszukany, poetycki i romantyczny, ale życiodajny dla mnie. Ale twoje prawo do własnych odczuć i uczuć szanuję, bo jeśli chodzi o język, nie jesteś tu wyjątkiem, nie każdy musi pisać o kwiatkach.
To był tylko ból Sede, życzę Ci żeby minął, żebyś odreagował przy kolejnej okazji czymś spokojnym, a przy tym inną magią słów. Ja na to liczę. A ty policz teraz do dziesięciu, weź głęboki oddech …

[Sede Vacante]

A z drugiej strony - albo "bagnet", czy inny rodzaj rewolucji, albo nic nigdy się nie zmieni.
I co lepsze?
Trwanie w tym bagnie z czystym sumieniem, że się nic nie zrobiło i było się do końca grzecznym niewolnikiem, czy może jednak jakaś rewolucja?
Bo czy na pewno każda rewolucja jest zła?
Aby kraj był niepodległy, musi czasem ową niepodległość wywalczyć.
Czy aby na pewno najlepiej nic nie robić i dawać się rżnąć do końca życia?

Jeszcze jeden mój komentarz (filmowy) który wręcz idealnie!! pasuje do tematu:

http://www.youtube.com/watch?v=gr_OpFxCx-A

Właśnie o to się rozchodzi.

[Sede Vacante]

Dzięki coobus.
No jest nas dwóch..ale to długa historia.

[Gloinnen]

że tzw. demokratyczne wybory nie są - zwłaszcza w czasach wszechwładzy mediów - żadną uczciwą legitymacją do władzy.

No więc skoro na jednym biegunie mamy "wszechwładne media", to właśnie na drugim jest niwa do działania dla poetów, aby wybory nie były fikcją, aby ludzie podchodzili świadomie do urn i wiedzieli, że wrzucając kartkę z oddanymi głosami, mają na coś wpływ, są odpowiedzialni za przyszłość, że o czymś decydują....

[Sede Vacante]

Tak się zastanawiam...
Gdyby nie było ani jednego wulgaryzmu...
Czy byłaby ta dyskusja?
Gdyby zastąpić wulgaryzmy np. słowem "kurczę"?
A świnie - "gnojkami" - tez bylibyście oburzeni?
Czy aby na pewno chodzi o myśl, czy może raczej o przyzwyczajenie do tego, że przekleństwa są domeną prymitywów i chamów bez cienia instynktu samozachowawczego?
Tylko pytam, to nie prowokacja.
Ale właściwie, to czy nie chodzi o te "k..." tylko?
Bo przecież umówmy się, fikcji w tym wierszu nie ma.

(Tuwim pisał "Całujcie mnie wszyscy w dupę", a dziś grają to w teatrach)
Pytam, bo próbuje zrozumieć co złego w prawdzie.

[Gloinnen]

Sede, to mniej więcej tak, jak jest różnica w komentarzach - czym innym jest konstruktywna krytyka, rozsądne przemyślenia na jakiś temat, czym innym zjebka na oślep, aby mocniej.
Podobnie, gdy zabieramy głos w jakiejkolwiek innej sprawie, także w wierszu.
Oczywiście, co nie jest zakazane, jest w zasadzie dozwolone, tylko zawsze dajemy świadectwo postawy. Inni mogą to bardzo różnie odbierać. A także próbować wykorzystać do celów niekoniecznie zgodnych z Twoim autorskim zamysłem.

[coobus]

Piszesz Sede, że fikcji w tym wierszu nie ma. Już pisałem, że masz prawo do swoich poglądów. Ale jest w tym problem, ten sam co już pojawiał się w necie, chodzi o granice które można przekraczać. Nie chodzi o kurwy, chamów i świnie, to są tylko granice dobrego smaku. Ale gdy pada słowo zdrajcy, jest to już inny wymiar, to już jest ta granica, gdzie powiniśmy się zatrzymać. I już dalej nie wchodzę w polemikę. Sadzę, że dlatego administratorzy, odpowiedzialni za słowa na tym portalu, mają dylemat i temat do przemyśleń. Ja osobiście też nie toleruje tego słowa, choć nie chcę cenzurowania. A może Sede pomógłbyś nam i wywalił to słowo, gdzieś tam do śmietnika, wymowy twoich poglądów to nie zmieni, a takim oponentom jak ja ulży. Bo jak pisałem, nie podzielam Twoich opinii, uznaję tylko twoje prawo do ich wyrażania, a to słowo akurat boli, zrób to dla mnie Sede.

[Sede Vacante]

Hmmmm, może masz rację, a może...hmmmm.... w zasadzie to dziwne, bo wiersz ma w sobie konkrety.
Bo nie?
Czysta prawda. A że powiedziana krzykiem? Cóż, jak cię ktoś kopie, to do czasu powiesz: Proszę kotku jedyny, nie trącaj mnie.
Po którymś uderzeniu stwierdzisz: Nosz ku...jego mać, baranie, jak ci zaraz oddam...!"

Czy to wtedy przestaje być apelem pozbawionym konstruktywności?
Zastanawiam się, cały czas.
Mam mieszane uczucia - z jednej strony czuję się jak burak, bo może i prostacko to napisałem, a z drugiej strony, no kurdę, anie prawda? A należy im się więcej?
No i nie wiem.
Może wywalcie, na wszelki wypadek?

[Sede Vacante]

Ok coobus.
Zmieniłem kilka słów w wierszu, może będzie teraz "lżejszy".

Również chcę powiedzieć, że na moją prośbę, a równocześnie propozycję administracji(której dziękuję za wyrozumiałość i cierpliwość) wiersz będzie dostępny w dziale "Ekstremalne". Nie ejst to w żadnym wypadku cenzura, lecz dostosowanie się administracji do mojej prośby (prosiłem nawet o usunięcie, ale admini jak rodzice - umieją dobrze się zaopiekować małym Krzysiem i Krzyś już spokojny

[coobus]

Dzięki Sede, tu dziś zasada "nad podziałami" nabiera sensu, co mnie cieszy. Trafiając tu, na ósme piętro, zahaczyłem po drodze o dwa inne portale literackie, z których szybko się wycofałem, mniejsza o to co mnie tam wystraszyło. Zostając tu zaufałem temu, że jest to przyjazny portal literacki. Bo jest. Dziś tym bardziej w to wierzę.
Jeszcze raz dziękuję, że policzyłeś do dziesięciu