reinkarnacja - mit, czy rzeczywistość?
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
reinkarnacja - mit, czy rzeczywistość?
Sprowokowany pytaniem zadanym przez SamoZuo w innym dziale, pozwolę sobie założyć ten temat.
Chciałbym poznać wasze zdanie na temat reinkarnacji. Nie oczekuję tu wyznań wiary, liczę raczej na wasze przemyślenia, może doświadczenie łączące się z tym zjawiskiem.
Możliwe, że jest dla Was jedną więcej "Baśnią z tysiąca i jednej nocy", może jednak macie jakieś doświadczenia nabyte w kontaktach z ludźmi mającymi coś na ten temat do powiedzenia.
Reinkarnacja, jak każda teoria religijna, czy filozoficzna to temat - rzeka. Rzadko, lub wcale nie weryfikowalny. Skoro jednak dyskutowaliśmy - z powodzeniem - o tym kto kogo stworzył, może uda nam się podyskutować i o tym.
Zapraszam.
Chciałbym poznać wasze zdanie na temat reinkarnacji. Nie oczekuję tu wyznań wiary, liczę raczej na wasze przemyślenia, może doświadczenie łączące się z tym zjawiskiem.
Możliwe, że jest dla Was jedną więcej "Baśnią z tysiąca i jednej nocy", może jednak macie jakieś doświadczenia nabyte w kontaktach z ludźmi mającymi coś na ten temat do powiedzenia.
Reinkarnacja, jak każda teoria religijna, czy filozoficzna to temat - rzeka. Rzadko, lub wcale nie weryfikowalny. Skoro jednak dyskutowaliśmy - z powodzeniem - o tym kto kogo stworzył, może uda nam się podyskutować i o tym.
Zapraszam.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
Re: reinkarnacja - mit, czy rzeczywistość?
Wiara w reinkarnację jest obecnie bardzo popularna. Wielu chrześcijan nie widzi nic sprzecznego w przyjmowaniu, że po śmierci możemy urodzić się po raz kolejny i przeżyć inne życie. Reinkarnacja traktowana jest więc jako kolejna szansa dana człowiekowi. ja nie widzę i w to wierzę



Ostatnio zmieniony 22 wrz 2012, 11:08 przez iskierka, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: reinkarnacja - mit, czy rzeczywistość?
Ja nie wierze kompletnie.
Ale nie mam uzasadnienia, bardziej po prostu - jakoś mnie to nie przekonuje, żebym mógł być kimś wcześniej, albo później.
Moja dusza, jak każdego z osobna jest jedna i niepowtarzalna, nie sądzę, aby prowadziła sobie różne życia, a moja teraźniejsza świadomość była tylko jednym z elementów.
Myślę, że dusza, to taki dysk, który rejestruje wszystko.
Więc czułbym jakoś, w jakiś sposób, że "już byłem" wcześniej pod inną postacią.
Ale to tylko mój brak przekonania.
Nie wiem, chyba bym nie chciał dzielić się dusza z innymi ciałami:)
Ale nie jest tak, że tępo, fanatycznie mówię:Nie!
Po prostu nie wierzę w to.
Ale nie denerwuje mnie w żaden sposób fakt, że ktoś mi miałby tłumaczyć swoje odmienne racje.
Chętnie bym posłuchał konkretów od ludzi, którzy w to wierzą. Ale nie na zasadzie "Jest w necie, poczytaj sobie", bo nie zależy mi na poznaniu tej wiedzy na tyle.
Jeśli ktoś powie, opisze, poopowiada, chętnie i z wielką ciekawością posłucham, ale jako sceptyk.
Ale nie mam uzasadnienia, bardziej po prostu - jakoś mnie to nie przekonuje, żebym mógł być kimś wcześniej, albo później.
Moja dusza, jak każdego z osobna jest jedna i niepowtarzalna, nie sądzę, aby prowadziła sobie różne życia, a moja teraźniejsza świadomość była tylko jednym z elementów.
Myślę, że dusza, to taki dysk, który rejestruje wszystko.
Więc czułbym jakoś, w jakiś sposób, że "już byłem" wcześniej pod inną postacią.
Ale to tylko mój brak przekonania.
Nie wiem, chyba bym nie chciał dzielić się dusza z innymi ciałami:)
Ale nie jest tak, że tępo, fanatycznie mówię:Nie!
Po prostu nie wierzę w to.
Ale nie denerwuje mnie w żaden sposób fakt, że ktoś mi miałby tłumaczyć swoje odmienne racje.
Chętnie bym posłuchał konkretów od ludzi, którzy w to wierzą. Ale nie na zasadzie "Jest w necie, poczytaj sobie", bo nie zależy mi na poznaniu tej wiedzy na tyle.
Jeśli ktoś powie, opisze, poopowiada, chętnie i z wielką ciekawością posłucham, ale jako sceptyk.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: reinkarnacja - mit, czy rzeczywistość?
Mam podobne zdanie do Sede. Negowac nie neguje, ale niekoniecznie wierze. Dobrze mi z moim cialem i moja dusza, pomysl posiadania nastepnego opakowania niespecjalnie mnie zachwyca. A gdy dodam do tego brak jakichkolwiek wspomnien...
Generalnie temat nie jest mi obcy, swego czasu mocno sie interesowalam, ale potem jakos to zdechlo. Smiercia naturalna. Niepotrzebna mi ta wiedza ani do szczescia, ani do mojego swiatopogladu. Jesli jest - ok, nie - tez dobrze.
Jednak rzeczywiscie, gdyby znalazl sie wsród nas ktos, kto ma na koncie jakies specjalne, niewytlumaczalne przezycia, przejscia, doswiadczenia - chetnie poslucham. Zaznaczam, ze nie chce sluchac o zyciu po smierci (kilnicznej), czy tez spotkaniach z "duchami". To akurat juz w ogóle nie jest mi obce.
Zatem - reinkarnacja. Z czym to sie je?
Generalnie temat nie jest mi obcy, swego czasu mocno sie interesowalam, ale potem jakos to zdechlo. Smiercia naturalna. Niepotrzebna mi ta wiedza ani do szczescia, ani do mojego swiatopogladu. Jesli jest - ok, nie - tez dobrze.
Jednak rzeczywiscie, gdyby znalazl sie wsród nas ktos, kto ma na koncie jakies specjalne, niewytlumaczalne przezycia, przejscia, doswiadczenia - chetnie poslucham. Zaznaczam, ze nie chce sluchac o zyciu po smierci (kilnicznej), czy tez spotkaniach z "duchami". To akurat juz w ogóle nie jest mi obce.
Zatem - reinkarnacja. Z czym to sie je?
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
Re: reinkarnacja - mit, czy rzeczywistość?
Wiara w reinkarnacje jest elementem buddyzmu. Jednak, buddyści traktują to jako punkt wyjściowy dla przemijania, potwierdzenie nietrwałości wszystkiego, co na tym świecie. Wierzą oni także, iż na kilkadziesiąt dni przed śmiercią intensywnie medytując można "wybrać" sobie następne wcielenie.
Jednak co by miało łaczyc ze sobą wszystkie wcielenia - nie ma takiego elementu.To wręcz byłoby zaprzeczenie, że cżłowiek i jakakolwiek istota posiada własną tożsamość.
Czyżby dobro i zło? - to jak ktoś postepwał, żeby w nagrodę lub za karę na wstępie nieświadoma niczego istota w nowym wcieleniu dzierżyła jakąś mityczną spuściznę - nie, to nie byloby sprawiedliwe.
Może jest to tylko przenośnią dla powiedzenia: "materia nigdy nie ginie, to forma się zmienia." lub "To, co zrobiłeś przechodzi na twoje dzieci i dalej. "(nawyki, postawy, zło, dobro itd.)
Nie wiem, nie znam sie na tym.
Jednak co by miało łaczyc ze sobą wszystkie wcielenia - nie ma takiego elementu.To wręcz byłoby zaprzeczenie, że cżłowiek i jakakolwiek istota posiada własną tożsamość.
Czyżby dobro i zło? - to jak ktoś postepwał, żeby w nagrodę lub za karę na wstępie nieświadoma niczego istota w nowym wcieleniu dzierżyła jakąś mityczną spuściznę - nie, to nie byloby sprawiedliwe.
Może jest to tylko przenośnią dla powiedzenia: "materia nigdy nie ginie, to forma się zmienia." lub "To, co zrobiłeś przechodzi na twoje dzieci i dalej. "(nawyki, postawy, zło, dobro itd.)
Nie wiem, nie znam sie na tym.
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: reinkarnacja - mit, czy rzeczywistość?
A ja, ani wierzę, ani nie wierzę. Jest to możliwe, jak każda inna mityczna wiara. Mogłam być wszystkim, kotem, świnią, psem i wcale nie muszę mieć zachowanego rejestru na poziomie świadomości, a o podświadomości raczej mało wiemy.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Re: reinkarnacja - mit, czy rzeczywistość?
Dużo wiemy o podświadomości.e_14scie pisze:podświadomości raczej mało wiemy.
Niepotrzebnie uważana jest za „enigmatyczną strukturę” – nie ma takiej potrzeby. Jak każdy element jest ona po coś, a nie jako wybryk, fenomenalizm.
Jest ona tym, co znajduje się pod wierzchołkiem góry lodowej - świadomością. Jak najbardziej jest tak samo ściśle przyporządkowana do danego podmiotu, jak i świadomość. Jednak jest to inny system przetwarzania danych. Rolą tej „struktury” jest odciążenie świadomości od nadmiaru danych. Gdyby człowiek nie „zapominał” większości danych, jakie napływają do niego w ciągu dnia – groziłoby to poważnym przeciążeniem komórek nerwowych, dlatego organizm potrzebuje „schowka” na dane, z którego może czasem wydobyć potrzebne w konkretnej chwili elementy – tym schowkiem jest podświadomość. W podświadomości tkwią także popędy i motywy działań, mechanizmy obronne i inne struktury, które albo zajmują za dużo miejsca w świadomości, albo mogłyby być uświadomione ze szkodą dla ich posiadacza.
Prawdopodobnie, to, że regulujemy nasze funkcje życiowe –trawimy, niszczymy bakterie, odżywiamy nasze komórki ,też jest zasługą podświadomości , bo same automatyczne ośrodki nie są dostatecznym wytłumaczeniem. Regulując stan świadomości możemy wpływać na stan podświadomości, a tą z kolei regulować funkcje życiowe.
Szczególnym przypadkiem są mnisi, którzy potrafią zwolnić swoją akcję serca – wbrew jego automatyzmowi, muszą zatem współpracować ze swoją podświadomością, ponieważ za pomocą tylko świadomości nie można takich rzeczy dokonać. Jednak stopniowe przenikanie w podświadomość odbywa się za pomocą świadomości.
Jednocześnie geniuszem i największym nieszczęśnikiem byłby człowiek niezwykle zaznajomiony ze swoją własną podświadomością. Geniuszem – ponieważ wiedziałby o sobie wszystko, także to jak się zachowa w każdej sytuacji, a wiec co i kto i jak może go w przyszłości czekać.
Nieszczęśnikiem – ponieważ poznałby swoje pobudki, złudzenia, pragnienia, które niestety wszystkie bez wyjątku są bardzo niskie.
Jeśli kogoś interesowałaby ta tematyka mogę założyć osobny temat, jeśli nie ograniczę się tylko do tej wypowiedzi.
Pozdrawiam
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: reinkarnacja - mit, czy rzeczywistość?
Ależ Zuotko, masz zupełna rację i zgadzam się z tym co napisałaś. Mało wiemy, bo generalnie przeciętny śmiertelnik, nie sięga na co dzień do pokładów pod powierzchnię swojej jaźni.
A że ma ona wpływ na wszystkie nasze działania/decyzje, to niemal aksjomat. Natomiast, żeby sobie pewne rzeczy uświadomić, sięgamy po inne narzędzia. Mnisi, są mistrzami, a ich metody niezaprzeczalne w wynikach. Nie mnisi, a ludzie z obrębu cywilizacji osiągają pewną wiedzę n/t przy pomocy psychoanalizy, hipnozy wykonanej wlaściwie i innych praktyk medytacyjnych.
A że ma ona wpływ na wszystkie nasze działania/decyzje, to niemal aksjomat. Natomiast, żeby sobie pewne rzeczy uświadomić, sięgamy po inne narzędzia. Mnisi, są mistrzami, a ich metody niezaprzeczalne w wynikach. Nie mnisi, a ludzie z obrębu cywilizacji osiągają pewną wiedzę n/t przy pomocy psychoanalizy, hipnozy wykonanej wlaściwie i innych praktyk medytacyjnych.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Re: reinkarnacja - mit, czy rzeczywistość?
Należy zacząć od rgularnego rozmyślania, zastanawiania się, co tak naprawdę nami kieruje: dajemy sobie dużą dozę cierpliwości i tolerancji, staramy się być ze sobą szczerzy, zrozumieć wiecej, poznać siebie lepiej jesli dużo rozmyślamy, w ten sposób poruszajac interesujacą nas kwestię, "wyciągamy" ją bliżej swiadomości. Całkiem niespodziewanie, po kliku dniach odpowiedź może przyjść do nas sama: czy to we śnie, czy też w chwilach relaksu, tzw. przebłysk. Z czasem czynność ta będzie przychodzić nam coraz łatwiej, lecz nie wszyscy są na to gotowi.e_14scie pisze:Ależ Zuotko, masz zupełna rację i zgadzam się z tym co napisałaś. Mało wiemy, bo generalnie przeciętny śmiertelnik, nie sięga na co dzień do pokładów pod powierzchnię swojej jaźni.
Zgadza sięe_14scie pisze: ludzie z obrębu cywilizacji osiągają pewną wiedzę n/t przy pomocy psychoanalizy, hipnozy wykonanej wlaściwie i innych praktyk medytacyjnych.

- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: reinkarnacja - mit, czy rzeczywistość?
Ależ Zuotko, my tu o reinkarnacji.
Podświadomość może być - jak piszesz - schowkiem. Czymś w rodzaju twardego dysku, na którym zapisują się wszystkie informacje i który może zostać użyty w każdej - odpowiedniej - chwili. A skoro tak, mogą być na nim zapisane również wspomnienia z poprzednich wcieleń (zakładając, że takowe były), ograniczone jakimś hasłem, do którego dostęp mają albo tylko nieliczni, albo - jak rzekłaś - wytrenowani w sztuce medytacji.
Oczywiście załóż temat o podświadomości. chętnie podyskutujemy.
Choć nasz portal z założenia literacki, nikt przecież nie broni nam porozmawiać o sprawach bliższych światopoglądu, niż pisarstwa. Chętnie zabiorę głos w dyskusji, bo - jak mi się zdaje - coś niecoś o podświadomości mam do powiedzenia.
Tu pozostańmy przy idei reinkarnacji, a ta nie zawsze musi oznaczać krąg przypadkowych wcieleń, zamiany człowieczeństwa (o ile takowe w nas tkwi) na dowolne zezwierzęcenie, na bycie kotem, psem, świnią, czy stonogą. Reinkarnacja - moim zdaniem - to doskonałe uzupełnienie teorii ewolucji.
Podświadomość może być - jak piszesz - schowkiem. Czymś w rodzaju twardego dysku, na którym zapisują się wszystkie informacje i który może zostać użyty w każdej - odpowiedniej - chwili. A skoro tak, mogą być na nim zapisane również wspomnienia z poprzednich wcieleń (zakładając, że takowe były), ograniczone jakimś hasłem, do którego dostęp mają albo tylko nieliczni, albo - jak rzekłaś - wytrenowani w sztuce medytacji.
Oczywiście załóż temat o podświadomości. chętnie podyskutujemy.
Choć nasz portal z założenia literacki, nikt przecież nie broni nam porozmawiać o sprawach bliższych światopoglądu, niż pisarstwa. Chętnie zabiorę głos w dyskusji, bo - jak mi się zdaje - coś niecoś o podświadomości mam do powiedzenia.
Tu pozostańmy przy idei reinkarnacji, a ta nie zawsze musi oznaczać krąg przypadkowych wcieleń, zamiany człowieczeństwa (o ile takowe w nas tkwi) na dowolne zezwierzęcenie, na bycie kotem, psem, świnią, czy stonogą. Reinkarnacja - moim zdaniem - to doskonałe uzupełnienie teorii ewolucji.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl