W mroku świetlanego miasta
ugaszam płonące sople lodu
w deszczowej pogodzie
zapalam mroźny wulkan w moim domu
pozbawionym elektryczności
i poczucia humoru
może gdyby piorun zniszczył
szklane pudełko z bezdusznymi więźniami
cztery pierniczkowe ciasteczka
dostałyby lukrowany bananowy uśmiech
od bezdomnego cukiernika co nie zna słowa pośpiech
Słodki domek bez łakoci
Re: Słodki domek bez łakoci
lepiej chyba jest przy deszczowej pogodzieToyer pisze:w deszczowej pogodzie
zapalam mroźny wulkan w moim domu
Re: Słodki domek bez łakoci
Na zewnątrz cudowna rodzina, w środku - lód i deszcz.
Bezdomy lukiernik - ktoś spragniony słodyczy, ale nie dostał jej tam, gdzie powinien.
Szklane pudełko i jego więźniowie - ciekawa metafora domu, na pocztku myslałam, że chodzi o telewizor, jednak dom także może być szklanym pudłem, a ludzie aktorami.
Bardzo dobry wiersz, Tomku.
Pozdrawiam
Bezdomy lukiernik - ktoś spragniony słodyczy, ale nie dostał jej tam, gdzie powinien.
Szklane pudełko i jego więźniowie - ciekawa metafora domu, na pocztku myslałam, że chodzi o telewizor, jednak dom także może być szklanym pudłem, a ludzie aktorami.
Bardzo dobry wiersz, Tomku.
Pozdrawiam