ja wam jeszcze pokażę

[Gloinnen]

Nie dla mnie
laury pozłacane:
na wadze – sieczka i funt kłaków.
Nieważna pompa,
zachwyt,
rausze;

przecież…
…vanitas vanitatum.

Jedynie pamięć
przetrącona
o kilka uncji weny prosi,
bym mogła zamknąć
w ostrych słowach
dramat
październikowej nocy.

Tysiące wersów,
ten sam wątek;
skalpelem kroję
rzeczywistość .
Przeklęte motto:
hiperłącze

na wirtualne cmentarzysko.

Najwięcej zyskam – wszystko tracąc,
aż pogardzana
dawna gwiazda,
na złość bezdusznym zamiataczom
prześwietli starą szopę
świata.

Odbiorę nimb tym,
co od święta
zbyt późno się opamiętali.
Już nigdy ręka – raz odcięta
- oliwnej lampy
nie zapali.



____________________
Glo.

[Nicol]

O mamo jakie zaje.....fajne motto
Tytuł zabrzmiał nieco groźnie ale potem .... Ech... to potem...
Jestes wielka Glo

[Gloinnen]

[Julka]

Glo

Świetny wiersz!
Wspinasz się coraz wyżej, coraz wyżej,
na nie każdemu osiągalną górę weny.

[iskierka]

Podpisuję się. Świetny wiersz

[atoja]

ale Ci poszło...
jak z płatka
a myśli jak harpie

[Abi]

odbiór dobrego tekstu
nieco psują mi
zipane wersy,
więc czytam na głębszym wdechu:

• • • nie dla mnie laury pozłacane
      na wadze sieczka i funt kłaków
      nieważna pompa zachwyt rausze
      przecież vanitas vanitatum
      
      jedynie pamięć przetrącona
      o kilka uncji weny prosi
      bym mogła zamknąć w ostrych słowach
      dramat październikowej nocy
      
      tysiące wersów ten sam wątek
      skalpelem kroję rzeczywistość
      przeklęte motto hiperłącze
      na wirtualne cmentarzysko
      
      najwięcej zyskam wszystko tracąc
      aż pogardzana dawna gwiazda
      na złość bezdusznym zamiataczom
      prześwietli starą szopę świata
      
      odbiorę nimb tym co od święta
      zbyt późno się opamiętali
      już nigdy ręka raz odcięta
      oliwnej lampy nie zapali

miłego...

A.

[Gloinnen]

Dziękuję wszystkim.

Abi - też tak można...

Pozdrawiam,


Glo.

[skaranie boskie]

Marność nad marnościami...
Nie, wiersz ok. Ja tak sobie podumałem nad łacińską sekwencją.

[e_14scie]

bo na komentarz, mnie nie stać