Ja jednak będę broniła swojej interpretacji z ucieczką. Ewa Włodek nawiązała do deptaka w więzieniu - ale to więzienie można potraktować jako więzienie swojego życia, gdy sami sobie nim jesteśmy...
fuga
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: fuga
Nie przejmuj się, anastazjo. 411 lubi pisać hermetyczne wiersze, a potem ma dobrą zabawę, gdy czyta, co ludzie na ich temat nawymyślali.

Ja jednak będę broniła swojej interpretacji z ucieczką. Ewa Włodek nawiązała do deptaka w więzieniu - ale to więzienie można potraktować jako więzienie swojego życia, gdy sami sobie nim jesteśmy...

Ja jednak będę broniła swojej interpretacji z ucieczką. Ewa Włodek nawiązała do deptaka w więzieniu - ale to więzienie można potraktować jako więzienie swojego życia, gdy sami sobie nim jesteśmy...
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
Sede Vacante
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: fuga
Zastanawiałem się o czym jest wiersz.
O wywrotkach podczas spaceru? Żalu, że znów się "upadło", z konsekwencjami bólu i śladów na ciele/duszy-między wierszami?
No bo dosłownie - wyrżnęłam o krawężnik, przewróciłam się, mam sińce. Ale i tak jest dobrze, bo ja chodzę, a one(kafelki, krawężnik) są martwe, nie maja duszy.
No i pies.
Hmmmm.
Nie bardzo wiem, ale wydaje mi się, że o ludzkim upadku, gdy człowiek wtedy narzeka, klnie pod nosem, a przecież to tylko upadek. Będzie siniak, krwiak, ale życie toczy się dalej, a tyle możliwości jeszcze pozostało. ?Tyle do zrealizowania, przeżycia, zdobycia.
kombinuję może "jak koń pod górę", ale zaintrygował mnie ten wiersz, bo dość niezrozumiały dla mnie, ale nie ma szans, aby nie miał drugiego dna, w to nie wierzę.
Więc pozostawiam swoja interpretację. Na pewno skłania do myślenia, trzeba przyznać. Konstrukcja też mi się podoba. Szczypta ironii przy krwiakach, przyklejonym krawężniku, to lubię.
Aczkolwiek ciekaw jestem interpretacji właściwej.
O wywrotkach podczas spaceru? Żalu, że znów się "upadło", z konsekwencjami bólu i śladów na ciele/duszy-między wierszami?
No bo dosłownie - wyrżnęłam o krawężnik, przewróciłam się, mam sińce. Ale i tak jest dobrze, bo ja chodzę, a one(kafelki, krawężnik) są martwe, nie maja duszy.
No i pies.
Hmmmm.
Nie bardzo wiem, ale wydaje mi się, że o ludzkim upadku, gdy człowiek wtedy narzeka, klnie pod nosem, a przecież to tylko upadek. Będzie siniak, krwiak, ale życie toczy się dalej, a tyle możliwości jeszcze pozostało. ?Tyle do zrealizowania, przeżycia, zdobycia.
kombinuję może "jak koń pod górę", ale zaintrygował mnie ten wiersz, bo dość niezrozumiały dla mnie, ale nie ma szans, aby nie miał drugiego dna, w to nie wierzę.
Więc pozostawiam swoja interpretację. Na pewno skłania do myślenia, trzeba przyznać. Konstrukcja też mi się podoba. Szczypta ironii przy krwiakach, przyklejonym krawężniku, to lubię.
Aczkolwiek ciekaw jestem interpretacji właściwej.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: fuga
Ojtam, ojtam...
Anastazjo, ja akurat uwazam, ze to przeurocze. I piekne jest to, ze kazdy z nas widzi inaczej.
A Ty, Glo, nie rób mi tu zlej krwi - wcale nie jestem taka zla.
Owszem, cieszy mnie, gdy ktos "trafi", ale zaciekawia jeszcze bardziej, jesli ktos odkrywa cos, co mnie samej umknelo.
Sede - dziekuje za przystaniecie i dobre slowo.
(Gdzie wyscie tego psa znalezli?!)
Na pewno wiersz jest o czyms. O fudze, o fugach. Akurat termin szalenie mi tu pasuje, ale te fugi kazdy z nas ma inne, swoiste, autonomiczne.
A moje fugi sa najmojsze.
Macie wszyscy troche racji.
Klaniam sie nisko i dziekuje jeszcze raz wszystkim, którzy zechcieli mnie odwiedzic.
J.
Anastazjo, ja akurat uwazam, ze to przeurocze. I piekne jest to, ze kazdy z nas widzi inaczej.
A Ty, Glo, nie rób mi tu zlej krwi - wcale nie jestem taka zla.
Owszem, cieszy mnie, gdy ktos "trafi", ale zaciekawia jeszcze bardziej, jesli ktos odkrywa cos, co mnie samej umknelo.
Sede - dziekuje za przystaniecie i dobre slowo.
(Gdzie wyscie tego psa znalezli?!)
Na pewno wiersz jest o czyms. O fudze, o fugach. Akurat termin szalenie mi tu pasuje, ale te fugi kazdy z nas ma inne, swoiste, autonomiczne.
A moje fugi sa najmojsze.
Macie wszyscy troche racji.
Klaniam sie nisko i dziekuje jeszcze raz wszystkim, którzy zechcieli mnie odwiedzic.
J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: fuga
Poranne powitanie mokrym nosem nie może się inaczej kojarzyć. I jeszcze ten spacer...411 pisze:(Gdzie wyscie tego psa znalezli?!)
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl