*** śnieg

[P.A.R.]

*** śnieg







śnieg śmiesznie sypie szepcze srebrzyście
skrywając sadów spłowiałe szadzie
samotne sosny świecące świstem
spod stóp szaleństwo w scenerii szarzeń

sponiewieranych skruszone ślady
śpiewne sumienia sunące szlakiem
sople spłakane w spuściźnie sadzy
serc splądrowanych spękaną sakiew



Łódź.02.02.2010.

[Abi]

ale mi ochłodziłeś niedzielę
napalę w kominku
i wrócę do Twoich ***

[P.A.R.]

ale mi ochłodziłeś niedzielę

tak mi się przypomniał...
po piątkowym skrobaniu szyb w samochodzie

[Tomek i Agatka]

S, ś, sz

Siarczyście zaszeleściło,
spróbowałam na głos te
soczysto śnieżne wersy

i popłynęłam z tym smutkiem melodyjnie, cichutko,
wpadając po drodze w te stopniałe sople;)


A propo sopli, te najczęściej nosimy w sercu;)

Pozdrawiam*

agnieszka

[iskierka]

Dobry wiersz, nie mam zastrzeżeń
nic mnie nie razi, nie mam co się
rozpisywać

[Abi]

ale mi ochłodziłeś niedzielę
napalę w kominku
i wrócę do Twoich ***

• • płoną polana pykając piosnkę
    pod pledem para przejęta pięknem
    po partyturze piegi pod pąsem
    poukrywały pstrokatą pieczęć
    
    przewlekle plącząc palcami palce
    pomysł porywem przeciągu przygnał
    przecież poezja potrafi przyrzec
    przy palenisku pomyślny przetarg

[coobus]

Szalenie sympatyczne strofy... dobry pomysł i realizacja.

[P.A.R.]

S, ś, sz

Siarczyście zaszeleściło,
spróbowałam na głos te
soczysto śnieżne wersy

nie bez powodu południowi sąsiedzi gadają o nas - pszonce...


Dodano -- 15 paź 2012, 8:51 --

Dobry wiersz, nie mam zastrzeżeń

szkoda
byłoby ciekawiej...

Dodano -- 15 paź 2012, 8:53 --

płoną polana pykając piosnkę
pod pledem para przejęta pięknem
po partyturze piegi pod pąsem
poukrywały pstrokatą pieczęć

przewlekle plącząc palcami palce
pomysł porywem przeciągu przygnał
przecież poezja potrafi przyrzec
przy palenisku pomyślny przetarg

i znowu koment przerósł tematyczny...



dzięki

Dodano -- 15 paź 2012, 8:54 --

Szalenie sympatyczne strofy... dobry pomysł i realizacja.

dzięki
ot, zabawa słowami...

[Leon Gutner]

Toż to śnieżyca świetności .
Tylko uważaj Parze żeby ci Fred zaraz podrobów nie wyliczył .
Leonowi osobiście do twarzy w tym śniegu - w takim śniegu.
Żeby to wszystko tak od skrobania szyb ?

Z ukłonami L.G.

[Ewa Włodek]

...strasznie śnieżnie się stało, szumnie i skrzypiąco,
siądę, skrzepię się setką, spoko - śpiewająco...


fajnie się zabawiłeś, P.A.R-ze, spodobały mi się i forma i treść...
Pozdróweczki z uśmiechami...
Ewa