Coś
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Coś
Coś, co nie jest wołaniem, raczej echem tylko,
na co czekasz latami, a jest ledwie chwilką,
co bezgłośnie przyzywa i bezwolnie chwyta.
Coś, co jak pajęczyna cichą harfą dźwięczy,
co ma furtkę ukrytą z drugiej strony tęczy,
niczym gwiazda odległa, nigdy nie odkryta.
Czego nawet nie czujesz, a wiesz, że przenika,
czego dotknąć nie możesz, a przecież dotykasz,
co przez skorupę lęków dociera do wnętrza.
Coś, co jak ognik błędny, jak nowe odkrycie,
jak księżyc wędrujący nocą po suficie,
jak tajemnica wieczna, której wiersz poświęcam.
na co czekasz latami, a jest ledwie chwilką,
co bezgłośnie przyzywa i bezwolnie chwyta.
Coś, co jak pajęczyna cichą harfą dźwięczy,
co ma furtkę ukrytą z drugiej strony tęczy,
niczym gwiazda odległa, nigdy nie odkryta.
Czego nawet nie czujesz, a wiesz, że przenika,
czego dotknąć nie możesz, a przecież dotykasz,
co przez skorupę lęków dociera do wnętrza.
Coś, co jak ognik błędny, jak nowe odkrycie,
jak księżyc wędrujący nocą po suficie,
jak tajemnica wieczna, której wiersz poświęcam.
Ostatnio zmieniony 14 paź 2012, 21:09 przez coobus, łącznie zmieniany 1 raz.
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Coś
ech, Coob, to coś w Twoim iwerszu - to na prawdę Coś...Niedookreslone, tajemnicze, subtelne, niby nie do końca wiadomo, co - a jednak - wiadomo?
Pozdróweczki liczne posyłam...
Ewa

Pozdróweczki liczne posyłam...
Ewa
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: Coś
Czego nawet nie czujesz, a wiesz, że przenika,
czego dotknąć nie możesz, a przecież dotykasz,

chociaż gwiazdy i tęcza i księżyc...to chwyta za serducho

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Coś
Przecież to jest jakaś masakra .
To jest tak nastrojowe złożone i wspaniałe że po prostu Leon winien pióro złożyć i w ogóle nie kalać się pisaniem czegokolwiek .
Osiągasz Coob taki efekt jakiego Leo poszukuje latami .
Pękam z zazdrości .
Z podziwem L.G.

To jest tak nastrojowe złożone i wspaniałe że po prostu Leon winien pióro złożyć i w ogóle nie kalać się pisaniem czegokolwiek .
Osiągasz Coob taki efekt jakiego Leo poszukuje latami .
Pękam z zazdrości .
Z podziwem L.G.
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Coś
coś czego nie znajdę choćbym wieki całe
gryzła pióro zębem i tak nie dostanę
takie coś coobusowe uwodzące w wierszach
więc jak Leo je chwytam i z zazdrości pękam
gryzła pióro zębem i tak nie dostanę
takie coś coobusowe uwodzące w wierszach
więc jak Leo je chwytam i z zazdrości pękam
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: Coś
prawie...e_14scie pisze:takie coś coobusowe uwodzące w wierszach
więc jak Leo je chwytam i z zazdrości pękam
bo pękać nie mam zamiaru po rymach typu
dźwięczy - tęczy, odkrycie - suficie
na oko smakowitości
lecz chyba zabrakło kilku przypraw

-
- Posty: 755
- Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
- Lokalizacja: Wiszące Ogrody
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Coś
Atoja: - tak subtelnie wypunktowałaś "...gwiazdy i tęcza i księżyc"
P.A.R.: - te moje rymy... wiem, a tekst bez przypraw raczej mdły... też wiem.
Coś Wam zacytuję. Powróciłem po przerwie na swój blog kolebkę, dorzucając przy okazji informację, że spędzam teraz czas na portalu literackim, gdzie poddaję się ocenom ludzi piszących. Tak, jakbym się tłumaczył, przynajmniej ze zdrady. I jedna z bliskich mi osób, czytająca mnie od pierwszego mojego wiersza, skomentowała:
"...ale czy o to chodzi? myślę, że najgorzej oceniają twórcy sami siebie... i myślę, że powinieneś zdecydować, czy zależy Ci, żeby Cię czytali inni twórcy, a twoje wiersze zdobywały nagrody... mam dziwne uczucie, że jak dojdziesz do etapu, kiedy zaczniesz łykać nagrody, to przestanę czytać Twoje wiersze, bo wtedy już ich nie zrozumiem i mnie nie uniosą, gdzie bym chciała..."
Te dwa światy cały czas się zderzają, a ja pomiędzy nimi, ze swoją teorią przyjaznego banału. Traktuję to spokojnie, jako coś normalnego, bo nie zapominam, dla kogo te wczesne wiersze pisałem. Dla tych, co akurat takich potrzebowali. I dalej potrzebują. Istnieją te dwa światy.
I zapewniam, że rozumiem, do jakiego świata teraz trafiłem; do takiego, gdzie większość jest po kursie "jak w dniu dzisiejszym pisać, a jak nie pisać wierszy", po tym kursie, który mnie minął. Naprawdę wyczuwam i rozumiem. I po cichu liczę na wzajemność.
Za wyrozumiałych, tych między innymi, co tu dodają mi otuchy, wypiję...
i dziękuję.
P.A.R.: - te moje rymy... wiem, a tekst bez przypraw raczej mdły... też wiem.
Coś Wam zacytuję. Powróciłem po przerwie na swój blog kolebkę, dorzucając przy okazji informację, że spędzam teraz czas na portalu literackim, gdzie poddaję się ocenom ludzi piszących. Tak, jakbym się tłumaczył, przynajmniej ze zdrady. I jedna z bliskich mi osób, czytająca mnie od pierwszego mojego wiersza, skomentowała:
"...ale czy o to chodzi? myślę, że najgorzej oceniają twórcy sami siebie... i myślę, że powinieneś zdecydować, czy zależy Ci, żeby Cię czytali inni twórcy, a twoje wiersze zdobywały nagrody... mam dziwne uczucie, że jak dojdziesz do etapu, kiedy zaczniesz łykać nagrody, to przestanę czytać Twoje wiersze, bo wtedy już ich nie zrozumiem i mnie nie uniosą, gdzie bym chciała..."
Te dwa światy cały czas się zderzają, a ja pomiędzy nimi, ze swoją teorią przyjaznego banału. Traktuję to spokojnie, jako coś normalnego, bo nie zapominam, dla kogo te wczesne wiersze pisałem. Dla tych, co akurat takich potrzebowali. I dalej potrzebują. Istnieją te dwa światy.

I zapewniam, że rozumiem, do jakiego świata teraz trafiłem; do takiego, gdzie większość jest po kursie "jak w dniu dzisiejszym pisać, a jak nie pisać wierszy", po tym kursie, który mnie minął. Naprawdę wyczuwam i rozumiem. I po cichu liczę na wzajemność.
Za wyrozumiałych, tych między innymi, co tu dodają mi otuchy, wypiję...

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Coś
a ja mam w nosie te Twoje mniej modne rymy i Twoje wiersze czytam i będę czytać, dopóki będziesz zamieszczał
ps
niektórym i dziesięć kursów nie pomoże
ps
niektórym i dziesięć kursów nie pomoże
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl