niepełnosprawni a społeczeństwo
Re: niepełnosprawni a społeczeństwo
Nalka31 jeśli o przyjaciół i związki chodzi to powiem taką rzecz
znam taką osobę co nie umie za bardzo chodzić,
no i miała kolegę zdrowego przychodził do niej i pomagał
akceptował ją po prostu, a ona wiązała z nim nadzieję i przyszłość
lecz, gdy się dowiedział jeszcze, że ma dodatkową chorobę padaczkę, to ją zostawił
a jeśli chodzi o pasję niepełnosprawnych, to też znam osobę niewidomą i tak dobrze pisze, że 3 książki już wydała, skończyła studia zna 5 języków pracuje i ma przyjaciół sprawnych
a drugi chłopak na wózku znowu szukając kontaktu w internecie, znalazł, ale jak ta dziewczyna się dowiedziała, że jest chory zostawiła go
tak więc są różni i ci co mają sprawnych przyjaciół mają ogromne szczęście
a jeśli chodzi o śmianie się, to moja bratowa ma brata chorego na padaczkę i kolega tego brata śmiał się z niego i po 2 tygodniach on dostał padaczki
znam taką osobę co nie umie za bardzo chodzić,
no i miała kolegę zdrowego przychodził do niej i pomagał
akceptował ją po prostu, a ona wiązała z nim nadzieję i przyszłość
lecz, gdy się dowiedział jeszcze, że ma dodatkową chorobę padaczkę, to ją zostawił
a jeśli chodzi o pasję niepełnosprawnych, to też znam osobę niewidomą i tak dobrze pisze, że 3 książki już wydała, skończyła studia zna 5 języków pracuje i ma przyjaciół sprawnych
a drugi chłopak na wózku znowu szukając kontaktu w internecie, znalazł, ale jak ta dziewczyna się dowiedziała, że jest chory zostawiła go
tak więc są różni i ci co mają sprawnych przyjaciół mają ogromne szczęście
a jeśli chodzi o śmianie się, to moja bratowa ma brata chorego na padaczkę i kolega tego brata śmiał się z niego i po 2 tygodniach on dostał padaczki
Ostatnio zmieniony 02 lis 2012, 16:20 przez iskierka, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: niepełnosprawni a społeczeństwo
???na co nie umie za bardzo chodzić
Jezuuu, czy ty czasem stawiasz kropki po zdaniach? Albo czytasz czasem to co napiszesz, zanim wkleisz?
Błąd na błędzie. Wybacz, ale tego nie da się przeczytać.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Re: niepełnosprawni a społeczeństwo
Ja się wypowiedziałam na ten temat, jeśli chodzi o dyskryminację,
a jak się nie da komuś czytać to trudno, sory Sede, ale piszę jak umiem
jak mogę prawda? A błędy, które robię nie są specjalnie
a jak się nie da komuś czytać to trudno, sory Sede, ale piszę jak umiem
jak mogę prawda? A błędy, które robię nie są specjalnie
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: niepełnosprawni a społeczeństwo
Tak, piszesz tak, jak możesz.
Ale musisz brać pod uwagę, że inni użytkownicy też to czytają. Z szacunku do nich mogłabyś używać Worda.
Poza tym to jednak jest portal literacki. Są pewne zasady, jak na każdym portalu. Pisanie czegoś w rodzaju "Będę robić błędy, bo inaczej nie umiem, a komu się nie podoba - niech nie czyta" - to trochę przesada.
Jednakże znając naszą historię potyczek i konsekwencje, piszę tylko apelując o szacunek, a nie aby się kłócić.
Dlatego ostateczny "wybór drogi" zostawiam tobie i nie wdaję się w dalsze potyczki słowne.
Ale musisz brać pod uwagę, że inni użytkownicy też to czytają. Z szacunku do nich mogłabyś używać Worda.
Poza tym to jednak jest portal literacki. Są pewne zasady, jak na każdym portalu. Pisanie czegoś w rodzaju "Będę robić błędy, bo inaczej nie umiem, a komu się nie podoba - niech nie czyta" - to trochę przesada.
Jednakże znając naszą historię potyczek i konsekwencje, piszę tylko apelując o szacunek, a nie aby się kłócić.
Dlatego ostateczny "wybór drogi" zostawiam tobie i nie wdaję się w dalsze potyczki słowne.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Re: niepełnosprawni a społeczeństwo
Teraz np będzie w uwadze o chłopcu, który stracił ręce, ale nie marzenia
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: niepełnosprawni a społeczeństwo
Kara być musi. No!iskierka pisze:a jeśli chodzi o śmianie się, to moja bratowa ma brata chorego na padaczkę i kolega tego brata śmiał się z niego i po 2 tygodniach on dostał padaczki
Dobrze, że nigdy nie śmiałam się z nikogo z padaczką, bo nie wiem jakby się to skończyło.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Re: niepełnosprawni a społeczeństwo
nooo, jest takie powiedzenie
nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku, bo dziadek się śmiał i to samo miał

nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku, bo dziadek się śmiał i to samo miał

-
- Posty: 873
- Rejestracja: 26 mar 2012, 2:13
- Lokalizacja: Syreni Gród
Re: niepełnosprawni a społeczeństwo
Iskierko omijasz temat. Nie o tym była mowa w tym co napisałam, a właściwie nie tego dotyczyła. Przeczytaj uważnie jeszcze raz to co napisałam.iskierka pisze:Nalka31 jeśli o przyjaciół i związki chodzi to powiem taką rzecz
znam taką osobę co nie umie za bardzo chodzić,
no i miała kolegę zdrowego przychodził do niej i pomagał
akceptował ją po prostu, a ona wiązała z nim nadzieję i przyszłość
lecz, gdy się dowiedział jeszcze, że ma dodatkową chorobę padaczkę, to ją zostawił
a jeśli chodzi o pasję niepełnosprawnych, to też znam osobę niewidomą i tak dobrze pisze, że 3 książki już wydała, skończyła studia zna 5 języków pracuje i ma przyjaciół sprawnych
a drugi chłopak na wózku znowu szukając kontaktu w internecie, znalazł, ale jak ta dziewczyna się dowiedziała, że jest chory zostawiła go
tak więc są różni i ci co mają sprawnych przyjaciół mają ogromne szczęście
a jeśli chodzi o śmianie się, to moja bratowa ma brata chorego na padaczkę i kolega tego brata śmiał się z niego i po 2 tygodniach on dostał padaczki
Wiatr kroczy moim śladem. Nie nie kroczy, to ja jestem Wiatr.
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: niepełnosprawni a społeczeństwo
Tak czytam i czytam co tu smarujecie, i tak sie zastanawiam po co to i komu? Iskierce, by sie dowartosciowac, czy wrecz przeciwnie - bysmy ja wszyscy poglaskali po glowie? Pouzalali sie?
Ludzie, samo zalozenie tematu jest bez sensu, a na pewno jego temat: niepełnosprawni a społeczeństwo. Takie postawienie sprawy od razu zaklada, ze niepelnosprawni, NIE SA czescia spoleczenstwa, czy tez SAMYM spoleczenstwem. Sa automatycznie, nijako z urzedu przesunieci "poza".
Bez urazy, ale to takie same pieprzenie w bambus, jak gadanie o lojalnosci. Temat dla tematu.
Zeby nie bylo: nie mam nic przeciw ludziom sprawnym inaczej, nie uwazam ich za gorszych (albo siebie za lepsza), co nie znaczy, ze marzy mi sie przebywanie 24 godziny na dobe z szalencami, czy psychopatami (to tez w koncu jakas dysfunkcja). Ale ciekawia mnie wszelkie odmiennosci, nawet psychopatyczne. W koncu: kto z nas jest zupelnie normalny?
Równie dobrze moge teraz zalozyc temat o wyzszosci chrzescijanstwa nad islamem, albo sernika nad makowcem...
Milego dnia.
PS Jak dla mnie sport moze byc pasja, ale moze tez byc zawodem - sprawa wyboru. I swiatopogladu. Nie mam nic przeciw placeniu za wyniki (w koncu ktos na to ciezko pracuje), ale milo, gdy zawód jest tez pasja. Nic piekniejszego.
Ludzie, samo zalozenie tematu jest bez sensu, a na pewno jego temat: niepełnosprawni a społeczeństwo. Takie postawienie sprawy od razu zaklada, ze niepelnosprawni, NIE SA czescia spoleczenstwa, czy tez SAMYM spoleczenstwem. Sa automatycznie, nijako z urzedu przesunieci "poza".
Bez urazy, ale to takie same pieprzenie w bambus, jak gadanie o lojalnosci. Temat dla tematu.
Zeby nie bylo: nie mam nic przeciw ludziom sprawnym inaczej, nie uwazam ich za gorszych (albo siebie za lepsza), co nie znaczy, ze marzy mi sie przebywanie 24 godziny na dobe z szalencami, czy psychopatami (to tez w koncu jakas dysfunkcja). Ale ciekawia mnie wszelkie odmiennosci, nawet psychopatyczne. W koncu: kto z nas jest zupelnie normalny?
Równie dobrze moge teraz zalozyc temat o wyzszosci chrzescijanstwa nad islamem, albo sernika nad makowcem...
Milego dnia.
PS Jak dla mnie sport moze byc pasja, ale moze tez byc zawodem - sprawa wyboru. I swiatopogladu. Nie mam nic przeciw placeniu za wyniki (w koncu ktos na to ciezko pracuje), ale milo, gdy zawód jest tez pasja. Nic piekniejszego.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: niepełnosprawni a społeczeństwo
411
z gęby mi wyjęłaś
z gęby mi wyjęłaś

Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl