#18
Post
autor: Gloinnen » 03 lis 2012, 2:12
Bardzo źle się stało, że zamieściłam ten wiersz na forum.
Jestem właśnie po rozmowie z przyjacielem, który przeczytał go obiektywnie i uświadomił mi, jak całość mogła zostać odebrana. Nie będę się próbowała na siłę usprawiedliwiać, ponieważ wiersz jaki jest, każdy widzi.
Powiem tylko tyle - ostatni okres nie był dla mnie łatwy. Poza tym, że obchodzimy rocznicę założenia portalu, to także dla mnie czas innych, mniej "miłych" rocznic, o czym moi bliscy znajomi wiedzą. Przelałam w ten tekst całą gorycz moich najrozmaitszych obserwacji i rozczarowań ludźmi, sytuacjami, zdarzeniami. Powinnam jednak powstrzymać się z pochopną publikacją, rozważyć ewentualny wydźwięk powyższego paszkwilu i starać się uniknąć sytuacji, w której ktokolwiek mógł poczuć się dotknięty/urażony osobiście. Zagrały we mnie emocje, a potrafię pod ich wpływem być bardzo złośliwa i bez pardonu walić po oczach, nie zastanawiając się nad skutkami tegoż działania. To mnie nie tłumaczy, oczywiście, ale też nie byłam niesprawiedliwa z premedytacją.
Żałuję jednak, że wiersz spowodował takie zamieszanie, sprawił wielu osobom przykrość, wzbudził niesmak sporej części użytkowników. Jako adminka powinnam wykazać się odpowiedzialnością za słowo, klasą i dystansem a nie bezmyślnością i nieumiejętnością panowania nad własnymi frustracjami.
Z całą pewnością nie miał to być złośliwy tekst o Miladorze. Chodziło mi o ogólną ocenę pewnych zachowań, z którymi miałam parokrotnie do czynienia. Ostrą, na pewno nie do końca słuszną, wynikającą z narastającego od dawna poirytowania, pewnie pasującą do sytuacji opisanej przez Milę, ale - w mojej autorskiej intencji - raczej luźno z nią powiązaną.
Przepraszam użytkowników za to, że na forum wywiązała się niemiła rozróba z powodu mojego wiersza. Przepraszam Miladorę, że sprawiłam jej przykrość, zamieszczając tutaj tekst, który mogła odczytać personalnie. Przepraszam Skaranie, bo chyba jako współadminka zawiodłam w tym momencie jego zaufanie i ma znów przeze mnie kolejną zagwozdkę...
Nie wiem, co mogłabym jeszcze powiedzieć. Mam nadzieję, że wyczerpałam już limit moich wpadek, przynajmniej na najbliższy rok. Nie będę też więcej wymachiwać toporem wojennym, bo to niebezpieczna zabawa. Pozdrawiam i dołączam jeszcze kilka słów mową wiązaną.
Gloinnen.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl